pierwszy wyjazd-pytania uzupełniające

Witajcie,
w tym roku -przełom czerwca i lipca-3 tygodnie-nasz pierwszy wyjazd do Chorwacji-my-rodzice, córki 5 lat i 10 m-cy i energiczni dziadkowie:).
Jedziemy na kamping, mamy zamiar stacjonować w Baska Voda(basko polje) lub okolicy, w Podgorze-camp Sutikla i camp Boban w Zivogosce, no i Plitvice.
Przeczytałam chyba całe forum juz(z wyjątkiem wątków o żeglarstwie-bo to na razie odpada) i wiem, gdzie chcę jechać, co zobaczyć , czytałam Wasze relacje(najbardziej podobała mi się rel. Jędruli,ale gdzieś zniknął i Mariusza chyba....) i porady, co zabrać , gdzie jechać ;o kampingach przeczytałam wszystko-różne są opinie i z różnych lat-zobaczymy na miejscu-no risk no fun.;
mam jednak trochę pytań uzupełniających:
1. nasz namiot ma około 20 metrów kwadratowych plus obszar na naciągi-czy policzą nam normalnie jak namiot w cenniku czy podniosą cenę z uwagi na wielkość-macie jakieś doświadczenia?zastanawiam się nad dokupieniem przedsionka do niego....
2. czy zmieścimy się na normalnym "camping place" z tym namiotem i dwoma autami?
3. czy podłoga od namiotu się nie zniszczy na chorwackiej ziemi? coś trzeba podkładać?ktoś pisał o folii pęcherzykowej - to miało być pod podłogę namiotu?
4.czy dmuchane materace na plażach zwirowych i kamienistych się łatwo przedziurawiają jak się na nich leży?
5. jak robicie z dokumentami i pieniędzmi-kwestia kradzieży-lepiej zostawić w aucie na kempingu czy zabrać ze sobą na plażę i trzymać pod kocem-a wtedy kąpanie na zmianę? głupio trochę.
6. czy z Basko polje można przejśc sciezką nadmorską do Breli z wózkiem? i z Podgóry do Tucepi?
7. czy z ostatniego roku macie jakieś dodatkowe informacje kompromitujące wybrane przeze mnie kempingi-BOban, Sutikla i Basko Polje?np-głośna muzyka w nocy , słyszalna dyskoteka, opłakane sanitariaty?wiadomo ,że wszędzie można trafić na chamstwo, ale niektóre miejsca przyciągają niefajnych ludzi.
8. czy na plazach puszczają straszną muzykę umc, umc, łubu dubu??? czy hałasują skutery wodne itp.jeśli tak to czy jak sie pójdzie gdzieś w bok to jest juz spokój? jakie macie doświadczenia?
9. czy do oglądania Plitvickich lepiej wziąc spacerówkę czy nosidło dla młodszej córki? chyba nosidło? tu proszę nie komentować czy w ogóle warto zwiedzać z dzieckiem Plitivice-czytałam cały wątek na ten temat(chyba na forum gazety.pl)-jak ktoś chce i potrafi się zorganizować to da radę:) A ja muszę to zobaczyć bo tak naprawdę jestem jezioromaniaczką:)
Pozdrawiam Was i liczę na pomocne opinie,
Asia

Witaj

Jestem raczkującą cromaniaczką ale mogę napisać kilka słów odnośnie kemp. Boban - aczkolwiek stacjonowałam na sąsiednim Dole (przejście przez furtkę).
Miejsca na nim nie są jakoś specjalnie wydzielone od - do, skoro mieszczą się przyczepy kemp. z przedsionkiem to i 20m namiot się zmieści bez obaw . Zapewne policzą Wam namiot + auto + dodatkowe auto+osoby+prąd jeśli weźmiecie+taksa klimatyczna, bo jako takich parceli tam nie mają w cenniku. Kemp położony na klifie, zejście po schodkach lub obok konoby łagodne.
Podłoże twarde, więc coś pod podłogę się przyda + stalowe gwoździe zamiast standartowych śledzi.
Do leżenia na plaży najlepiej używać piankowych karimatek, przy Bobanie plaża jest żwirkowo-skalista, ciut dalej w kierunku Dole kamienista z otoczaków.
Dokumenty trzymaliśmy w przyczepie, pieniądze tylko drobne, wszystko płaciliśmy kartami a na zakupy gotówkowe wypłacaliśmy na bieżąco z bankomatów (m.in. na kem. Dole jest bankomat). W przedsionku walały się nie raz apartaty, telefony i inne rzeczy - nic nie zgineło i nie słyszałam aby komukolwiek coś zgineło.
Nic kompromitującego na temat tego kemp. nie napiszę, wg mnie ok choć mi bardziej podobał się Dole ze wzgl. na ładniejszą wg mnie plażę , na miejscu sklepiki ale to nie problem bo z Bobana przejdziesz parę kroków i masz to samo.
Na plaży spokój, żadnej muzy łup łup - tylko cykady tsetsetsetsetse od czasu do czasu jakiś pontonik z silniczkiem przypłynie.
Miejsce to jest spokojne a w porównaniu do plaż miejskich to już wogle azyl.

To co wiem
1. Wielkość namiotu nie ma znaczenia chyba, że w cenniku jest stawka za duży i mały, ewentualnie może nie być miejsca na duży (przełom czerwca i lipca raczej nie powinno być problemu). Gwoździe są dobre ewentualnie jak szpilki są solidne można lekko zaostrzyć (ja tak zrobiłem jest OK) i zabrać solidny młotek stalowy.
2. Drugi samochód płatny dodatkowo.
3. Moja po 6-ciu sezonach trochę się zniszczyła. Dobrze coś podłożyć, folię bąbelkową albo piankę pod panele.
4. Dmuchane materace z pewnością się przedziurawią, lepsze karimaty albo maty słomkowe.
5. Różnie, my zwykle zabieramy ze sobą na plażę. Nie wszyscy muszą kąpać się w tym samym czasie.
6,7 nie wiem, nie byłem
8. Z muzyką na plaży spotkałem się raz (chyba Zelena Laguna), skutery wodne i motorówki to raczej normalne.
9. Nie byłem, ale sądząc po parku KRKA lepsze nosidełko.

Witam, miałem podobne dylematy przed pierwszym razem. Wybrałem camp ,,Pod Maslinom" i było super. Co do Twoich pytań:
1. Mam namiot 6x4 m i powiem tak... bywały problemy z rozstawieniem.... Jeśli w cenniku nie wyszczególniono pozycji za duży namiot, to obowiązuje jedna cena. Jeśli chodzi o przedsionek, ja kupiłem daszek typu ,,żagiel" w Jysk-u i jak na razie nigdzie za niego nie płaciłem....
2. Z parcelami jest różnie; najczęściej otrzymujesz miejsce na namiot i auto. Na wymienionych przez Ciebie campach nie byłem............
3. Pod cały namiot nie tylko pod podłogę rozkładam tzw. plandekę, którą można kupić w marketach budowlanych. Na południu Cro. często podłoże stanowi wyschnięta na wiór gleba, która pyli. Łatwiej utrzymać porządek rozkładając taką plandekę.
4. Raz przebiliśmy materac, ale na plaży betonowej.... tak jak wyżej karimaty sprawdzają się w 100%
5. Pieniądze najczęściej w aucie. Były takie campy gdzie z plaży do namiotu było 10 m i wszystko pod kontrolą
6. Nie wiem
7. Nie byłem, więc nie wiem.
8. Jeśli przy plaży znajduje się bar, to bywa głośniej, ale bez przesady nad Bałtykiem jest dużo gorzej.
9. Dasz radę i ze spacerówką i z nosidełkiem. Wszędzie nad wodą są kładki, bywają miejsca, gdzie trzeba trochę podejść.
Zawsze coś Cię zaskoczy, coś będzie inaczej niż na forum. Nie przewidzisz wszystkiego. Wiem jedno na pewno warto

Plitwice z wózkiem czy nosidełkiem? chyba lepsze to drugie
- z wózkiem dacie radę ale nie jest to idealne rozwiązanie ...
- nosidełko teoretycznie lepsze , dużo zależy od tego jak zachowuje sie maleństwo .....
- grunt to się nie przejmować a dotyczy to wszystkich zapytań ......dacie rade będzie suuuuuuuper

Amikol napisał(a):Plitwice z wózkiem czy nosidełkiem? chyba lepsze to drugie
- z wózkiem dacie radę ale nie jest to idealne rozwiązanie ...
- nosidełko teoretycznie lepsze , dużo zależy od tego jak zachowuje sie maleństwo .....
- grunt to się nie przejmować a dotyczy to wszystkich zapytań ......dacie rade będzie suuuuuuuper

Zobacz moją relację z 2011.

Dziękuję za odpowiedzi:)
Jacku S. nie znalazłam Twojej relacji-po drodze przeczytałam kilkanascie innych:)
MOże ktoś jeszcze ma dla mnie porady i info campingowe?
np czy to,że camp basko polje jest nie na plazy bardzo przeszkadza? idzie się do niego przez ulicę?

MilaM napisał(a):Jacku S. nie znalazłam Twojej relacji-po drodze przeczytałam kilkanascie innych:)

Proszę bardzo.

MilaM napisał(a):czy do oglądania Plitvickich lepiej wziąc spacerówkę czy nosidło dla młodszej córki?

czy-jest-sens-jechac-z-wozkeim-do-plitvic-t12620.html
plitvickie-jeziora-z-niemowlakiem-t32360.html
plitvickie-jeziora-ile-czasu-na-zwiedzanie-t24772.html#p413781
pytanie-o-trasy-po-plitvickich-t24589.html
jeziora-plitvickie-t4255-15.html#p150601

ha! dzięki!już czytam:)

Jacku, przejrzałam fragment o Plitvicach.Jak wszyscy pisali zdjęcia są oszałamiające!!!!
Muszę poczekać do wiosny i zobaczyć czy moja młodsza córka będzie chciała w nosidle chodzić.
A moja starsza też Maja:)))

Jak chodziliśmy z Promajny do Baski Vody,to właśnie przez Baskę Polje,ale tam między plażą a campem idzie deptak a nie droga

W zeszłoroczne wakacje, na Makarskiej Riwierze wybrałem Baśka Voda. Po pierwsze - bo super miejscowość, po drugie - dobra baza wypadowa na zwiedzanie (cała Makarska Riwiera, Mostar i to co po drodze, nawet Dubrownik w zasięgu), ale forum cro.pl ma swoją siłę. Wybrałem, ostatecznie, kamping Boban w Zivogosce, ponieważ Baśko Pole odradzano (byłem i osobiście sprawdziłem - nie warto)
Baśka Voda to śliczna miejscowość, w turystycznym klimacie, coś jak nasz Sopot.
Natomiast Zivogosce ma 3 kampingi. Ja byłem na Boban we wrześniu. Miejsca dużo, duże parcele i ceny do negocjacji. Oczywiście jak to na kampingach plaża, konoba, sklepik i wszystko co potrzeba.

Witam. Odnośnie pytań...

MilaM napisał(a):1. nasz namiot ma około 20 metrów kwadratowych plus obszar na naciągi-czy policzą nam normalnie jak namiot w cenniku czy podniosą cenę z uwagi na wielkość-macie jakieś doświadczenia?zastanawiam się nad dokupieniem przedsionka do niego....
2. czy zmieścimy się na normalnym "camping place" z tym namiotem i dwoma autami?

Jak dokupisz ten przedsionek to Ci dopiero dowalą!
A tak serio to z reguły podział jest na: parcelę (parcela ma różną wielkość- są parcele pod sam namiot z autem, sam namiot lub karawan albo przyczepę a auto się stawia w pobliżu zaś płaci się za namioty małe- do mniejszych 3 osobowych bez nadmiernych przedpokoi, potem są duże- w zasadzie bez ograniczeń no chyba że ktoś chce na małym campie hangar postawić dla wielodzietnej rodziny . Generalnie wszystko zależy od tego JAKI CAMPING- im większy tym więcej ma miejsca i więcej wejdzie na parcelach (te wypasione mają miejsca na auto, duże namioty, plus parking na ponton, rowery, skutery itd.). To dotyczy również kategorii- im lepszy camping i wyższy standard, tym więcej udogodnień dla zasobniejszych turystów (stanem posiadania sprzętu oraz portfelem rzecz jasna... ).
W przypadku campów małych wszystko będzie kwestią dogadania z właścicielem. I na głowie właściciela będzie znalezienie Wam adekwatnego miejsca. Jeśli okolica i camp Wam się akurat spodobają a miejsca na parceli będzie mało i facet czy kobita nie będą was umieli pomieścić na jednej parceli- pozostaje jedna, w Chorwacji sprawdzająca się metoda- negocjacje po słowiańsku .
Nie musicie tych ludzi spić - często wystarczy ich przekonać, że to właśnie tu nam się najbardziej podoba i nam zależy u nich pomieszkać.

Auta są liczone każde osobno.

3. czy podłoga od namiotu się nie zniszczy na chorwackiej ziemi? coś trzeba podkładać?ktoś pisał o folii pęcherzykowej - to miało być pod podłogę namiotu?
Zależy z czego ta podłoga jest... Podłoga sama z siebie się nie niszczy na ostrych kamolach, ale jak się stanie butem lub coś spadnie to nie liczyłbym na ripstopy, nylony itd. Chyba że macie kevlar w podłodze...
Zależy gdzie i jak akurat jest.
Sutikla ma jak większość chorwackich campów pseudo- ziemię = raczej mieszaninę ziemi, grysu, żwirku i piasku.
Jest tam to dość wygładzone i ubite ale od czasu do czasu można leżąc poczuć kamyczek pod żebrem.
Bywa twardziej niż tam i bardziej kamieniście. Gleba w tym kraju nadmorskim to jednak kamienista jest. Co innego w głębi lądu... Generalnie na camp do CRO bez młotka i dobrych szpilek nie ma co się wybierać.
Ja zabieram starą plandekę pod podłogę (tania ale solidna). Bardziej niż kamieni i owej ziemi obawiam się jednak pozostałości po innych turystach.

4.czy dmuchane materace na plażach zwirowych i kamienistych się łatwo przedziurawiają jak się na nich leży?
Łatwo? Hmmm....zależy jaka kategoria wagowa się na takim materacu położy...
Tak jak z namiotem i podłogą- trzeba trochę przygotować miejsce pod leżenie. Obejrzeć, "wyczyścić" itp.
W dobie masowej produkcji tanich akcesoriów plażowych made in China nie polecam testowania wytrzymałości owych gadżetów na kamieniach.
Poza tym, są w tym kraju jeszcze przeróżne kolce roślin- one się lubią walać gdzie popadnie. Lepiej więc podłożyć coś- ja zawsze biorę stary koc lub ręcznik i na tym daję materac.
Strzeżonego... :wink:

5. jak robicie z dokumentami i pieniędzmi-kwestia kradzieży-lepiej zostawić w aucie na kempingu czy zabrać ze sobą na plażę i trzymać pod kocem-a wtedy kąpanie na zmianę? głupio trochę.

Przyjąłem prostą i chyba praktyczną zasadę- im więcej ludu na plaży, tym łatwiej o "niepostrzeżene zniknięcie" czegoś. Albo sejf w kwaterze (sejf= przechowanie u gospodarzy lub w pokoju), albo tajny schowek w wozie na campie (na campie a nie na dzikim parkingu!). Ze sobą i tak się zabiera jakieś gracidła typu aparat czy kamerka, ale pierwszą zasadą jest nietrzymanie wszystkich ważnych i drogich rzeczy razem, drugą- maskowanie i przykrywanie innymi gratami (im dłużej ktoś będzie ewentualnie grzebał szukając czegoś, tym większa szansa za dojrzenie sprawcy) a trzecią- unikanie eksponowania co ze sobą mamy (znaczy się kanapki i wodę można pokazywać , ale jak ktoś pokazuje gdzie chowa portfel to albo jest biedny i nie ma nic do stracenia albo trochę mało rozsądny...
Bardzo przydatne i sensowne jest "zaprzyjaźnienie się" z sąsiadami z campu- ale nie pierwszymi lepszymi, lecz takimi, którzy wzbudzają jakieś zaufanie i są w takiej samej sytuacji jak my a nie że to jacyś młodzi w przelocie, co dzisiaj są a jutro znikną. Zasada wzajemności i dobrych stosunków się nadal sprawdza- my im popatrzymy a oni nam.
6. czy z Basko polje można przejśc sciezką nadmorską do Breli z wózkiem? i z Podgóry do Tucepi?
W tych pierwszych jest odcinek spacerowy dobrej jakości, ale nie wiem czy 100% bo są tam skałki, pagóry z klifami itp. Wystarczy spytać miejscowych- oni takie rzeczy wiedzą.
A z Podgory do Tućepi?
A jest tam taki spacerniak ale nie dam głowy, że wszędzie jednakowo dostępny dla wózków, jednak w miejscu gdzie jest najbardziej dziko- obok jest Jadranka, więc zawsze można poboczem.

7. czy z ostatniego roku macie jakieś dodatkowe informacje kompromitujące wybrane przeze mnie kempingi-BOban, Sutikla i Basko Polje?np-głośna muzyka w nocy , słyszalna dyskoteka, opłakane sanitariaty?wiadomo ,że wszędzie można trafić na chamstwo, ale niektóre miejsca przyciągają niefajnych ludzi.
W szczycie sezonu zawsze może być różnie. Na dobrych i ładniej położonych campach jest ciasno, zatem nocne gadki i ucztowanie mogą dać się we znaki (czyjeś nam lub nasze komuś). Zatyczki do uszu pomagają jeśli ktoś ma mieć kłopot z zaśnięciem czy spaniem. Wiele też zależy od tego kto jest obok nas. Ludzie w starszym wieku - zwłaszcza emeryci z Zachodu- są z reguły spokojniejsi. Liczne rodziny zawsze robią jakiś hałas. Najgorsze są jednak podenerwowane psy...

8. czy na plazach puszczają straszną muzykę umc, umc, łubu dubu??? czy hałasują skutery wodne itp.jeśli tak to czy jak sie pójdzie gdzieś w bok to jest juz spokój? jakie macie doświadczenia?

W knajpach, baropodobnych budach czasami coś tam leci, ale najgłośniej wieczorami jak jadłodajnie zmieniają się w tanzbudy...Kwestia tego czy takie budy są na/przy plaży. Nie jest to jednak Majorka, czy Benidorm więc proszę się nie spodziewać danzingu co 300m.

Ale... są takie dziwne miejsca gdzie na plaży jest cisza, spokój i sielanka a ŁUP ŁUP, ŁU-BU-DU pojawia się z najmniej spodziewanej strony- przybywa z...morza.
To stateczki wycieczkowe, które w ramach "umilania ludziom wycieczki" sprawdzają, czy i ile membrany głośnikowe wytrzymują. (po zalewie na Pagu takie cholerstwo kursuje).

Nie wiem czy w CROATII jest coś takiego jak "plaża heavy metalowców" ale byłem 2 razy na czymś takim i... tam dopiero jest odlot !!!

W okolicy Breli i Makarskiej są wypożyczalnie skuterów, więc na pewno tam dziczą na wodzie, ale w sezonie nie brak innych dźwięków, które wypierają skutery- tym bym się nie przejmował, zwłaszcza, że ich piruety są dalej od brzegu ze względów bezpieczeństwa.
A odejść dalej zawsze można tylko...gdzie na Makarskiej w tych najpopularniejszych miejscach? Wszędzie ludziska.
W Podgorze zniechęciły mnie liczne czeskie i słowackie "rezerwacje materacowe" na plażach.
Dziki tłum, bo mieścina napakowana od turystów (lipiec- I poł.) a plaża wąska...

9. czy do oglądania Plitvickich lepiej wziąc spacerówkę czy nosidło dla młodszej córki? chyba nosidło? tu proszę nie komentować czy w ogóle warto zwiedzać z dzieckiem Plitivice-czytałam cały wątek na ten temat(chyba na forum gazety.pl)-jak ktoś chce i potrafi się zorganizować to da radę:) A ja muszę to zobaczyć bo tak naprawdę jestem jezioromaniaczką:)

[b][i]Pytanie zasadnicze- chcecie wersję zwiedzania full czy standard?
Bo to decyduje ile godzin tam spędzicie...
Od 3 do nawet 5,6...
Sami ocenicie co dla Was w takim czasie wygodniejsze.

Mam nadzieję, że coś z tej rozwlekłej pisaniny się przyda. Ja stary campingowiec jestem więc trochę się otrzaskałem z tym tematem.

Pozdrawiam

Ale fajni jesteście-dziękuję za porady.
Fatamorgana wspominiałeś o kampie Sutikla -mało o nim opinii -czy on jest ok? bo jeśli tak to może zatrzymamy się tam zamiast w Basko POlje. ja tak o tym basko pojle , bo strasznie chcę do Breli,ale z podgory do Breli można podjechać , więc jak oceniasz Sutikla???????
A wczoraj na google maps wyświetliło się,ze w Baska Voda jest camp ALEM-coś wiadomo o nim? bo googlarka nic nie pokazuje.
Tak mnie pochłonęło to planowanie wakacji i to forum,że jak spojrzę za okno to aż się dziwię,że zima jest!

Witam. Sutikla jest ok. To taki średni standard. Sporawy ale znośny. Zaletą jest dużo drzew czyli cienia- co ma duże znaczenie.
Dodatkowe plusy to: samo położenie- na lekkim stoku i w niecce pod pagórkiem- camp jest dość osłonięty od odgłosów miasta i odgłosów plaży, bliskość plaży i wody- wystarczy zejść skrótem schodkami kilkadziesiąt metrów ze skarpy, obecność mini snack baru przy recepcji, skłonna do dogadania się obsługa (byłem w 2009r więc nie wiem czy jakiś buc tam teraz nie siedzi).
Sanitariaty oceniałem wtedy na czwórkę ze względu na ubytki w działającym sprzęcie, ale że był to już w zasadzie szczyt, to przy takim obłożeniu zawsze ktoś coś urwie, spiep...y lub zatka.
Gary myje się w "korycie" na zewnątrz przed sanitariatami.
Nie wiem czy i co tam odnowili przez te 3 latka, ale raczej nie będą trzymali rdzewiejącego dziadostwa bo ludzie sobie pójdą od nich.
Zaraz za owym pagórkiem- już przy plaży- są budki, małe knajpki czynne do wieczora, także jest gdzie "wyjść na miasto" No i lody są!!!
Myśmy dostali ostatnią wolną parcelę w cieniu- pod dużymi drzewami. Może być czasami konieczność sprytnego manewrowania autem ze względu na te drzewa i krzewy oraz korzenie- jak się ustawić, żeby nie stać w słońcu (jest tam taka mała polanka bliżej plaży, taki miejscowy spacerniak komunikacyjny:wink: ) i żeby mieć zapewniony bezproblemowy wyjazd.
Jest jedna rzecz odnośnie Makarskiej Riviery- w samych najpopularniejszych miejscowościach (Brela, Makarska, Baśka Voda) jest po prostu mało campów albo...nie ma ich wcale- w pasie od Makarskiej aż do Tućepi nie widzieliśmy żadnego znaku czy tablicy.Tam się nastawili na apartmany i hotele- chętnych nigdy nie brak. A tam też chcieliśmy bazować- lecz albo nie było ich albo były tak nabite, lub licho położone, że ...właśnie dzięki temu wylądowaliśmy w Podgorze na Sutikli.
Na Waszym miejscu napisałbym wcześnie do nich, żeby się zorientować co i jak, bo mając większe zapotrzebowanie na miejsce niż średnia to lepiej jechać na pewniaka i ze spokojem, że się tam pomieścicie z tymi przybudówkami.

Pozdr.