pierwszy wyjazd-pytania uzupełniające

ok, napisze do nich. a te schodki to dla dziecka uciążliwe ("mamusiu, zapomniałam wiaderka....") będą?
Ale Was zamęczam.... hmmm, ale dzięki cro.pl mam szansę lepiej się zorganizować, bo z przewodników niewiele się dowiedziałam

Są łagodne.
https://maps.google.pl/
Wejdź na Street View a zobaczysz całe nabrzeże z tymi schodkami włącznie.

Sutikla jest tu:


To te białe z lewej.

dziękuję, szczerze mówiąc to myślałam,że tam steet view nie działa i nawet nie popatrzyłam:(
Schodki spoko:)

Też byłem mile zdziwiony ale w takich nadmorskich miejscowościach bulwary nadbrzeżne są na tyle ważnymi drogami, ze i tam sfocili wszystko.
I dobrze!
Cofając się w stronę miasta widać wjazd na Sutiklę i w zasadzie wszystko co wokół- korty, boisko, plażę, budki.

Lubię sobie powspominać poprzednie pobyty- dzięki Street View jest to teraz genialnie łatwe i jakże miłe.

W dodatku zdjęcia zrobiono po sezonie i widok puściutkich plaż w Podgorze robi niesamowite wrażenie!

takie miny mam nadzieje mieć już na wakacjach

MilaM - na zachętę
Tak wygląda plaża w centralnej części kemp. Dole (sąsiaduje z Bobanem) ok. godz. 13ej, o tej porze na plaży przy apartamentowcach w Zivogosce czy sąsiednim Drweniku było ludzi jeden przy drugim.



Tyle ludzi było ok. 9 -10 rano (widok w stronę przeciwną)



Kemping Boban zaczyna się mniej więcej tam gdzie czerwona linia na zdjęciu, jak widzisz nie ma tam już takiej szerokiej plaży, są raczej skałki - ale jak ulokujecie się blisko granicy z kemp. Dole to będziecie mieć też blisko do łagodnego zejścia na tę plażę z małych i obłych kamieni, w wodzie też w centralnej części Dole jest lepsze dno dla dzieciaków, nie ma dużych kamieni ani głazów - ale tylko w centralnej, im dalej w kierunku jak na powyższym zdjęciu tym klif wzrasta i jest zejście po schodach, brzeg bardziej poszarpany z mniejszymi skrawkami żwirku i głazy w wodzie, podobnie jak na Bobanie



To jest widok na kemping Dole od strony wody, Boban jest dalej na prawo, niestety nie mam zdjęć ale to jak już pisałam kwestia kilku kroków



Co do spokoju - na tej konkretnie plaży, napewno go znajdziecie - tam nie ma deptaka, knajp, samochodów. Na wodzie też spokój, szaleństw skuterowych nie zaznałam a statek FishPicnikowy pływa owszem z Zivogosce na wyspę Hvar ale to mała skorupka to po 1, po 2 nie zakłóca spokoju, po 3 jego trasa nie przebiega w pobliżu plaży kempingowej a po 4 polecam wycieczkę czas prawie 8h, statek zawija do piaszczystej zatoki Mlaska na wyspie Hvar - tam plażowanie, dzieci szczególnie mogą popluskać się w bardzo płytkiej wodzie, następnie obiad na statku ryba, bułka, surówka, woda min., wino, dalej rejs na Sucuraj - czas wolny na zwiedzanie, spacery i powrót.

Mi sie tam podobało

Gusiu, dziękuję serdecznie, że tak dokładnie opisałaś i zdjęcia dałaś i że tą wycieczkę polecasz-zastanawiałam się jakby tu Hvar chociaż troszkę obejrzeć-czy ta wycieczka to tzw fishpikinik?

Tak, na kempingi przyjeżdża skuterem dziewczyna, która oferuje różne kierunki, jest Hvar, jest Korcula, Peljasac i Brac. Miałam gdzieś ulotkę ale chyba posiałam.
My wybraliśmy właśnie Hvar - koszt o ile pamiętam to od dorosłego człowieka 170 kun, dzieci jakoś taniej. Początek rejsu z przystani w Zivogosce Blato - dojdziecie tam w max 10 min. spacerkiem wzdłuż kempingu np. ścieżką, którą widać na moim drugim zdjęciu (ścieżka widoczna w prawym dolnym rogu). Następnie płynie się do portów Mala Duba, Porat i Igrane po drodze podziwiając takie widoczki:

-tam dosiadają się kolejni uczestnicy rejsu po czym kurs do zatoki Mlaska, znajdującej się po wschodniej stronie wyspy. W tym miejscu poza plażowaniem nie ma nic do roboty - jest to zatoczka, nad którą również usytuowany jest kemping. Na terenie kemp. można skorzystać z toalety jakby ktoś miał potrzebę czy opłuklać się z soli pod prysznicem, usiąść w knajpce z widokiem na zatokę, kupić w sklepie słodycza dziecku, postawić kilka babek z piasku, pobaraszkować z dziećmi w fajnej płytkiej wodzie o piaszczystym dnie. Po plażowaniu i obiedzie na statku oraz nakarmieniu rybek, które czekają na resztki z pańskiego stołu:

kurs na stronę zachodnią wyspy do Sucuraja - to już malutkie miasteczko gdzie mozna troszke pospacerować. Powrót znów przez Igrane, Porat, Mala Duba i do Z. Blato. Wypływaliśmy jakos o 9 rano a powrót był 16.30.
Na statku owszem przygrywała bałkańska muzyka ale nie było to głośne łup łup- tylko stonowane dźwięki.

gusia-s napisał(a): Następnie płynie się do portów Mala Duba, Porat i Igrane po drodze podziwiając takie widoczki:

P8140065.JPG

Pytanie mam do Ciebie.
Gdzie to jest konkretnie?
Albo mniej więcej na wybrzeżu.

Fatamorgana napisał(a):

gusia-s napisał(a): Następnie płynie się do portów Mala Duba, Porat i Igrane po drodze podziwiając takie widoczki:

Załącznik P8140065.JPG nie jest już dostępny

Pytanie mam do Ciebie.
Gdzie to jest konkretnie?
Albo mniej więcej na wybrzeżu.

Ni mniej ni więcej a jakoś tu na odcinku zaznaczonym czerwoną linią :


Wydaje mi się że dostęp jest tylko z wody, chyba że pieszo jakaś dróżka wiedzie .

I właśnie o to mi chodzi że z wody.
Dziękuję bardzo!
(zawsze coś nowego się znajdzie dzięki forum).

Pozdr.

Jak się dobrze wpatrzysz w to zdjęcie dostrzeżesz z prawej strony za głazami leżakującego golaska. Ogólnie takie ustronne i urokliwe miejsca dość często są przez nich zajęte.
Podobne klimaty znajdziesz płynąc między kempingiem Boban a Male Ciste .

he he jest golasek....
wygląda na to,że wybrzeże tam jest bardziej ustronne.
ale fajnie było by móc też skorzystać z uroczej zatoczki będąc tekstylnym i w dodatku z dziećmi

gusia-s napisał(a):Jak się dobrze wpatrzysz w to zdjęcie dostrzeżesz z prawej strony za głazami leżakującego golaska. Ogólnie takie ustronne i urokliwe miejsca dość często są przez nich zajęte.

Wiem jak to jest. Ale gołodupce nie robią na mnie wrażenia.
Po tym jak kiedyś pewien Niemiec dla kawału wysłał nas na "tajną" plażę nudystów (na Algarve w Portugalii) i będąc rano aniśmy się spodziewali że potem nastąpi inwazja gołodupców już mnie nic nie zaskoczy.
Natomiast takie obrazki jak ten wspomniany powodują, że już się myśli dokąd popłynąć kajakiem czy łodzią, żeby uciec od rezerwacji ręcznikowo-karimatowych na Makarskiej Riwierze..

Mnie to plywanie kajakiem bardzo ciekawi-w Polsce po jeziorach uwielbiam plywac.ciekawe jak w Chorwacji-no bo to morze jednak i straszne fale moga być. Ale żeby tak zatoczki poodwiedzac....