Bratwojciech napisał(a):malinero napisał(a):Bratwojciech napisał(a):malinero napisał(a):
Jeszcze raz: czy mam brać ze sobę zapasowe ksenony i panele led? Jaka jest twoja rozsądna rada?
Na 9 stronie masz w moim poście zacytowany fragment artykułu opisujący całą sprawę. Może przeczytaj na spokojnie. Nie wiem czy można opisać to prościej. Myślisz, że ichnie służby nie wiedzą o konwencji, a jednak używają argumentu typu jest pan na terytorium np.Słowacji więc proszę stosować się do naszego prawa. Przecież chyba wiesz po kiego to robią. Więc mając zapasowe np. żarówki szukają dalej . Możesz też się szarpać, zasłaniać konwencją i może uznają, że trafili na oblatanego w sprawie i Cię puszczą, a może nie. Możesz również rzucić się na kolana i szarpiąc gościa za nogawki krzyczeć moja wina. Więc nie pytaj mnie co Ty masz zrobić i co zabrać. Ja staram się się tak przygotować do trasy, żebym nie musiał latać po autostradzie z kartką z napisem Help. Natomiast gdybym nie potrafił wymienić żarówki ( wiem są samochody w których trzeba sobie rękę w trzech miejscach złamać) czy bezpiecznika, czy nawet napompować koło, to po to są rożnego rodzaju ubezpieczenia. Nie widzę też w tym, że ktoś nie potrafi tego zrobić żadnej ujmy.
Czy mając auto z ksenonami mam za granicę brać ze sobą zapasowe ksenony? Bez epickich wypracowań, wystarczy "tak" albo "nie".
Według prawa NIE musisz. Według mojego zdrowego rozsądku ja bym miał ze sobą chociaż rozumiem, że są drogie i pewnie w niektórych autach nie obejdzie się bez serwisu. Zadowolony.
W 2011 miałem taką akcję że spalił mi się żarnik w Czarnogórze,nie mogłem ich dostać na miejscu i do Polski wróciłem na jednym.