Pierwszy wyjazd do Chorwacji samochodem

Bratwojciech napisał(a):Warto doposażyć się więc np. w obowiązkową w wielu krajach apteczkę czy zapasowe żarówki

Znaczy się, mam kupować zapasowe ksenony i panele led (cena 800+ zl za jeden)?

malinero napisał(a):

Bratwojciech napisał(a):Warto doposażyć się więc np. w obowiązkową w wielu krajach apteczkę czy zapasowe żarówki

Znaczy się, mam kupować zapasowe ksenony i panele led (cena 800+ zl za jeden)?

Rozmawiamy o przepisach i ich respektowaniu przez służby, a nie o tym co Ty masz kupić i za ile.

Bratwojciech napisał(a):

malinero napisał(a):

Bratwojciech napisał(a):Warto doposażyć się więc np. w obowiązkową w wielu krajach apteczkę czy zapasowe żarówki

Znaczy się, mam kupować zapasowe ksenony i panele led (cena 800+ zl za jeden)?

Rozmawiamy o przepisach i ich respektowaniu przez służby, a nie o tym co Ty masz kupić i za ile.

A także o zdrowym rozsądku.

Bratwojciech napisał(a):Rozmawiamy o przepisach i ich respektowaniu przez służby, a nie o tym co Ty masz kupić i za ile.

Prawda jak zwykle leży tam, gdzie się przewróciła... osobiście nie wyobrażam sobie nie mieć zapasowych żarówek (choć w Fordzie to trzeba wyciągać lampę, aby wymienić żarówki a w Ulysse II, trzeba było zdjąć zderzak lub przynajmniej nadkole...) czy innych dupereli, mogących ułatwić życie na drodze (do dziś pamiętam zdziwienie gliniarza "na co panu saperka latem?") jak np. nóż do przecinania pasów i wybijania szyb...

Co kto woli, ale czytając niektóre posty nie dziwię się, że policja się do kogoś przyczepiła - nieznajomość prawa szkodzi... mieszkając w ČR, co rusz słyszałem jakąś miejską legendę o tym, jak do czeska policja czepia się Polaków. Otóż nie - nie czepia się wszystkich, ma wonty tylko do Pajacy Nosaczy (ta, byłem uczestnikiem takiej kaskadowej kontroli wszystkich, gdzie jeden tłumok - o ironio, z Golfa, czepiał się, że dlaczego go zatrzymują - no to przekopali mu całe auto i znaleźli parę nielegalnych fantów przy okazji punktując go za brak "wymaganych" artefaktów...).

Ja jadąc w zeszłym roku do Cro najpierw sobie przestudiowałem co i jak obowiązuje w krajach przez które pojadę ( Słowacja, Węgry)
Zakup wszystkich gadżetów nie był zbyt kosztowny (kamizelki , apteczka itp). Co do żarówek to już był wyższy , ale nie na tyle ,żeby z nich zrezygnować. Dodatkowo , ponieważ oryginalnie w aucie jest zestaw naprawczy, skompletowałem sobie pełnowymiarowe koło zapasowe wraz z osprzętem. Nie wierze z te cuda w proszku , a poza tym jak potargasz oponę to na nic ci to nie pomoże. Co do żarówek to myślę ,że lepiej je mieć , bo zgodzę się ,że można powoływać się na konwencję wiedeńską ale jak po drodze spali ci się jakaś żarówka to już policji to nie będzie obchodzić. Bo owszem konwencja mówi ,że nie musisz ich mieć, ale prawo danego kraju nakazuje poruszać się sprawnym samochodem. No i wtedy zaczynają się schody.

Żarówkę można mieć ale weź ją wymień w nowszych autach, chińskie ręce potrzebne

Lechoo napisał(a):Żarówkę można mieć ale weź ją wymień w nowszych autach, chińskie ręce potrzebne

Chyba należę do nielicznych szczęściarzy, że w 3-letnim aucie mogę wymienić każdą żarówkę. Wiem, bo osobiście sprawdzałem przed wyjazdem jak co się wyciąga, by w razie potrzeby móc wymienić na drodze. Jedynie co potrzebne to dwa śrubokręty , ale to zawsze mam w aucie.

Witam
Ja rok temu miałem kontrolę sprawdzili kamizelkę i żarówki, miałem komplet żarówek, chyba za 30 zł z auta służbowego nie rozpakowany tzn. taka mała plomba, które w większości nie pasowały do mojego, i było oki. W przepisach raczej jest napisane że mają być

malinero napisał(a):

Bratwojciech napisał(a):

malinero napisał(a):

Bratwojciech napisał(a):Warto doposażyć się więc np. w obowiązkową w wielu krajach apteczkę czy zapasowe żarówki

Znaczy się, mam kupować zapasowe ksenony i panele led (cena 800+ zl za jeden)?

Rozmawiamy o przepisach i ich respektowaniu przez służby, a nie o tym co Ty masz kupić i za ile.

A także o zdrowym rozsądku.

Przecież we fragmencie który cytujesz jest napisane, że warto doposażyć, a nie że musisz. Jest to napisane jako porada, więc chyba z zachowaniem zdrowego rozsądku. Mój kolega kilka lat temu był w Chorwacji z rodziną na zimówkach. Na miejscu okazało się, że w przednim kole ma małego cycusia . Żeby było zabawniej, to oczywiście nie miał zapasu, a na tydzień przed wyjazdem pokazywał mi cudne aluminiowe felgi za 1800. To był taki jego zdrowy rozsądek. Więc jak widzisz zdrowy rozsądek jest jak pupcia - każdy ma własną.

Bratwojciech napisał(a):

malinero napisał(a):

Bratwojciech napisał(a):

malinero napisał(a):

Bratwojciech napisał(a):Warto doposażyć się więc np. w obowiązkową w wielu krajach apteczkę czy zapasowe żarówki

Znaczy się, mam kupować zapasowe ksenony i panele led (cena 800+ zl za jeden)?

Rozmawiamy o przepisach i ich respektowaniu przez służby, a nie o tym co Ty masz kupić i za ile.

A także o zdrowym rozsądku.

Przecież we fragmencie który cytujesz jest napisane, że warto doposażyć, a nie że musisz. Jest to napisane jako porada, więc chyba z zachowaniem zdrowego rozsądku. Mój kolega kilka lat temu był w Chorwacji z rodziną na zimówkach. Na miejscu okazało się, że w przednim kole ma małego cycusia . Żeby było zabawniej, to oczywiście nie miał zapasu, a na tydzień przed wyjazdem pokazywał mi cudne aluminiowe felgi za 1800. To był taki jego zdrowy rozsądek. Więc jak widzisz zdrowy rozsądek jest jak pupcia - każdy ma własną.

Jeszcze raz: czy mam brać ze sobę zapasowe ksenony i panele led? Jaka jest twoja rozsądna rada?

Nie bierz. Jak się boisz kontroli to wrzuć najtańsze żarówki .

Nie będę się wdawał w dyskusję na temat dobrych rad. Jeżeli biorę zapasowe żarówki, bezpieczniki etc. robię to wyłącznie dla własnego bezpieczeństwa i wygody! Dla mnie idiotą jest kombinator, który próbuje tego uniknąć nie wiem w imię czego ! Tym bardziej jak wiezie dzieci na pokładzie !
Widać po drodze debili bez jednego, a nawet bez dwóch świateł tylko na postojówkach ! ew. światła świecą wszędzie tylko nie tam gdzie powinny bo miszcz nie umie założyć właściwie żarówki.
Dla mnie jest niezrozumiałe, że podobno światli kierowcy od czasu do czasu nie sprawdzą czy wszystkie światła się świecą !

malinero napisał(a):Jeszcze raz: czy mam brać ze sobę zapasowe ksenony i panele led? Jaka jest twoja rozsądna rada?

Rozbawiłeś mnie Nie rób nic

p.s. wystarczy złota karta

Lechoo napisał(a):Żarówkę można mieć ale weź ją wymień w nowszych autach, chińskie ręce potrzebne

Masz chyba kolego stare info od pewnego czasu jest nawet dyrektywa UE na temat tego, że żarówki mają być w prosty sposób samodzielnie wymieniane Co nie znaczy, że nie może być w starszych trudne


Ad rem jestem chyba rzadkim przykładem, że po zakupie nowego auta sprawdzam jak wymienia się bezpieczniki i żarówki

malinero napisał(a):Jeszcze raz: czy mam brać ze sobę zapasowe ksenony i panele led? Jaka jest twoja rozsądna rada?

Palniki ksenonowe weź. Panele ledowe... weź wiaderko diod LED i lutownicę, pokażesz to gliniarzowi, że możesz wymienić ale trochę to zajmie...

bluesman napisał(a):Ad rem jestem chyba rzadkim przykładem, że po zakupie nowego auta sprawdzam jak wymienia się bezpieczniki i żarówki

Robię to samo - w każdym aucie ćwiczyłem wymianę żarówek, żeby wiedzieć jak to zrobić - najlepiej uczyć się tego zimą, temperatura i presja czasu robi swoje Co do bezpieczników - na fejsowej grupie przewija się od czasu do czasu wołanie o pomoc "help, stoję tu i tu, nie wiem gdzie są takie czy śmakie bezpieczniki"

bluesman napisał(a):Ad rem jestem chyba rzadkim przykładem, że po zakupie nowego auta sprawdzam jak wymienia się bezpieczniki i żarówki

Ja nawet sprawdziłem to przed zakupem

No to wszystko jasne kupuję w markecie parę świecowych na mały gwint z Piły, do tego wezmę zestaw diod z Małego Elektronika syna i pokażę miśkowi jak się mnie zapyta. Inteligencją zwykle nie grzeszą, wiec łykną bajer. Najważniejsze to mieć zapasowe żarówki