No to jedziemy , dwa kolejne dni.....niestety ze słabą pogodą- padało. Wstajemy rano a tam lipa, chmury, deszcz pada, to właśnie dzisiaj mieliśmy płynąć na fish piknik. Dzień wcześniej poszliśmy do Jure po zwrot zaliczki, accuweather i wszystkie inne strony informowały że będzie padać-na 100% deszcz i kropka, cały dzień, zero przejasnień=zero nadzei. Poszliśmy do Jure, stał koło jakiegoś hotelu, mówimy że szkoda, że lipa a on wielce zdziwiony o co nam chodzi??? Przecież jutro nie będzie padało: "Kapitan ma pogodę, będzie słońce, będzie plaża na Bol, kapitan wie , ma w porcie dobrą pogodę!". Zgłupieliśmy ale decyzja była że nie płyniemy, co robić na plaży na Bolu przez 4 godziny w deszcz? Nie mamy kurtek przeciw deszczowych, bo kto je bierze do Chorwacji???
Wstajemy rano i faktycznie pogoda lipa, ale jest decyzja , jedziemy do Splitu. Ja nie bardzo lubię takie wycieczki , zwiedzanie itd. Przyjechałem odpocząć ale co robić w taki dzień? W pokoju siedzieć nie będziemy, wiatr wieje jak diabli, z tarasu wszystko zwiało. Może akurat w Splicie będzie lepiej?
No dobra jedziemy. Dojechaliśmy do Splitu i co dalej??? Gdzie teraz jechać? deszcz pada tak , że wycieraczki nie dają rady, zatrzymałem się koło jakiegoś sklepu,szukam jakiegoś portu na mapie w nawigacji, jest ! ustawiam cel trasy, jedziemy. Wjechaliśmy do portu, nagle zrobiło się pusto, żadnych samochodów, chyba wjechaliśmy w miejsce gdzie rozładowują statki, zawracamy. Wyjeżdżając znajdujemy wolne miejsce przy drodze, wjechałem wysiadamy a tu podchodzi ziomuś i mówi 50 kun za parkin. Mówię spoko, ale to jak wrócimy, nie teraz-odpowiada ziomek. Mówię spoko tylko daj mi jakieś potwierdzenie, Co chcesz? Nie ma potwierdzeń, albo zostajesz albo spadaj bo następni stoją w kolejce! Zastanawiamy się co robić, gość wygląda na lokalnego cwaniaka, dresa. Stoi z kilkoma innymi dresami, jak mu nie zapłacę i zostanę to mi koła poprzebija , jak pojadę dalej to gdzie stanę? W końcu decyzja zostajemy. Po powrocie dres ze swoimi kompanami - dresami stoi i pije browary, spoko oszukał mnie.
To ostrzeżenie dla wszystkich: NIE DAJCIE SIĘ DRESOM
Cała ta sytuacja mnie zniszczyła. Nie wiedziałem gdzie jechać, w końcu jakiś dres pilnuje mi samochodu, pada deszcz, dziewczyny oczywiście błyszczą w japonkach. Nie lubię dużych miast i dlatego Split mi się nie podobał.
Poniżej pare fotek:
FAJNA POGODA?
za chwilę zdjęcia ze Splitu