Pierwszy raz w CRO - kilka pytań

Szczerze 99 ? procent Polaków jedzie od Zagrzebia-Lućko aż po ostatni zjazd do Apartmana płatną Autocjestą i nic innego nie polecę. Dla mnie można oszczędzić z 100kun i zjechać Jadranką ale poza widokami i z 2 godzinami dłuższym dojazdem nie ma to sensu. Ktoś kto jedzie z 12-16h z Polski to każda godzina ma przy podróży znaczenie bo wzmaga zmęczenie. Jeśli nocujesz w Plitvicach czy cuś to owszem. Ma to sens bo masz 200kun w kieszeni i 3 h dłużej na dojazd ale wtedy masz 8 h na dojazd po noclegu a nie 16 h czy więcej. Po 16+ h w aucie będziesz wyglądać i czuć się jak zoombie

Mnie interesuje w ten dzień odcinek z Senj do Makarskiej . czyli jakieś 350 km czas mam teoretycznie około 10h na pokonanie tego odcinka

Myślę że jak zjedziecie z autostrady w Splicie to wystarczająco nasycicie się widokami i staniem w korkach

Tu nie chodzi o zaoszczędzenie na paliwie czy autostradach . Chodzi o widoki i przyjemność z jazdy ( nie wygodę bo od tego mam wygodne auto )
Zerknijcie proszę na link z mapą który wkleiłem i powiedzcie czy warto coś o minąć czy jechać tak jak sobie zaplanowałem .

Specjalnie zaplanowaliśmy sobie nocleg żeby jardankę zrobić wypoczętym .

Jechałem kiedyś z Primosten do Igrane, magistralą, żeby zaoszczędzić, podziwiać widoki itp. Dziś z tej trasy pamiętam nie te widoki i miejscowości mijane ale ślamazarną jazdę 60 km/h i wyprzedzających na trzeciego Chorwatów. Dłużyło się strasznie. No ale kto co lubi

350km i 10h ? Nawet Jadranką to będzie max 5,5h

Mówię/piszę teoretycznie - chodzi mi o to że nie spieszy nam się .
Kurcze czytajcie to co piszę bo nie ma sensu klepać cały czas tego samego .

pajko napisał(a):Mówię/piszę teoretycznie - chodzi mi o to że nie spieszy nam się .
Kurcze czytajcie to co piszę bo nie ma sensu klepać cały czas tego samego .

Ja przeczytałem i napisałem.
Post jest na poprzedniej stronie.

Ja osobiście nie przejechałem całej Jadranki. Tylko od Zadaru do Splitu. Taki standard naszej krajówki ze spowolnieniami do 30km /h w miejscowościach. W nocy nie polecam.Widoki i trasa są OK. Jeśli wam się nie spieszy po noclegu tranzytowym to w porządku. Na Autostradzie jest te 90-110 średniej przelotowej na Jadrance 50-60. Zawsze korzystałem z Jadranki jako dojazdówki do atrakcji.

piotrekbeti napisał(a):350km i 10h ? Nawet Jadranką to będzie max 5,5h

......jechałem tą trasą 2x "dobrym samochodem" i wydaje mi się ,że czas 10h jest bardziej prawdopodobny.

Przyjemność jazdy...nie dla kierowcy. Korki, tubylcy (albo i nie ) wyprzedzający na linii ciągłej, droga w większości bez pobocza, ostre łuki drogi. Kierowca nie podziwia widoków tylko cały czas musi być skoncentrowany na jeździe. Ja osobiście za żadne skarby świata nie przejechałabym całej Twojej trasy Jadranką. Najwcześniej zjechałabym w Splicie , a najpóźniej w Omiśu.

pajko napisał(a):3 . Park narodowy KRKA - planuję zahaczyć w drodze powrotnej - Znaleźć nie daleko nocleg . Czy warto z 4 letnim dzieciakiem tam się wybrać ? Bo jeziora Plitvickie wiem że muszę odpuścić z racji syna .

Plitvice odpuszczasz z racji synka, a chcesz go męczyć wielogodzinną jazdą Jadranką i zwiedzaniem po drodze.
Chyba, że synek wytrzymały na taką jazdę i lubi zwiedzać miasta.

Szczerze ja odradzam, no ale to Ty zdecydujesz.

.......zgadzam się w całej rozciągłości, z tym, co napisał pan Janusz. Ewentualnie, można się wybrać przed sezonem, teraz sobie tego nie wyobrażam.

pajko napisał(a): Teraz pytanie , czy któryś z odcinków warto pominąć bo nie ma sensu kręcić pustych kilometrów ?
Czy np nie ma sensu pchać się w centrum nie których miejscowości / miast ?

Hmmm...
Oczywiście, że nie ma sensu pchać się do centrów wszystkich miast - chyba, że masz zamiar wysiąść z samochodu i dane miasto zwiedzić. Ale w takiej sytuacji zdecydowałabym się na tylko jedno miasto jako przerywnik w podróży (czas i dziecko pewnie na więcej nie pozwolą) i byłby to Split lub Trogir (każde z nich jest ładne i warte odwiedzenia - wybór wg uznania) - tam dopiero zjechałabym z autostrady. IMHO w takiej sytuacji nie ma sensu zjazd na Zadar i jazda jadranką w tamtej okolicy - widoki nie powalają, a czas się traci. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę i to, że wjazd do dużego miasta najprawdopodobniej będzie oznaczał stanie przez jakiś czas w korkach, szczególnie jeśli trafi się na godzinę szczytu. Nie mniej jednak przy takim planie podróży i rozłożeniu noclegów warto wziąć pod uwagę przerwę na zwiedzanie i obiad - przecież i tak trzeba ją zrobić, a szkoda byłoby przy okazji nie zwiedzić choć pobieżnie jakiejś przyjemnej starówki. Od Splitu na południe wracają piękne górskie krajobrazy i dlatego warto tamtędy pojechać wzdłuż wybrzeża jadranką, oczywiście jeśli nie podróżuje się w weekend i jeżeli chwilowa kondycja dziecka pozwala na przedłużenie podróży. Podróż z dziećmi to rzeczywistość bardzo dynamiczna i zmienna.
BTW, zwiedzałam Plitwickie dwukrotnie z czterolatkiem / czterolatką - bezproblemowo. NP Krka zresztą też. Można uwzględnić w podróży powrotnej.

Większość odradza jazdę Jadranką dla przyjemności i widoków, ale ja się z tym nie zgodzę, z pewnymi zastrzeżeniami.
Zwiedziłem Jadrankę od Rijeki po Cavtat, ale oczywiście nie na raz. Warto podzielić taką wycieczkę na kilka części. Dla mnie najciekawsza część zaczyna się od Zadaru i np. w jednym roku jadąc na Ciovo zjechałem z autocesty w Zadarze, zwiedziłem rankiem Zadar ( nie ma tłumów, wspaniała atmosfera budzącego się miasta - byliśmy od ok. 8 rano), a potem wzdłuż morza do Trogiru. Następnym razem jadąc znów na Ciovo odbiliśmy z autostady w Senij, dojechaliśmy do Zadaru, robiąc krótkie przerwy widokowo-krajoznawcze po drodze, a w Zadarze wskoczyliśmy na autostradę i dojechaliśmy nią do Trogiru. Wracając tego roku znów odbiliśmy w Senij i na północ do Rijeki i dalej do jaskiń w Postojnej w Słowenii.
Innego roku jadąc do Makarskiej, jechaliśmy od Trogiru Jadranką, właśnie dla widoków - a korki (nieliczne) pozwalają nawet kierowcy podziwiać widoki.
Jadąc na Peljesac, zwiedzaliśmy wybrzeże od Makarskiej do Stonu, a zwiedzając Dubrownik dotarliśmy do Cavtat.
W tym roku mam nadzieję dojechać dalej, bo do Baru w Czarnogórze, jadąc od Ploce Jadranką.
Nie każdy uważa taką drogę, jako drogę przez mękę, dla nas to prawdziwa gratka za każdym zakrętem widzieć nowy, piękny widok, a fotki i filmy z takiej trasy pozwalają przetrwać długi zimowe wieczory.
Ale oczywiście zaliczenie takiej trasy na raz to tylko zaliczenie, nie da się w 10 godzin "smakować" takiego piękna, można co najwyżej go "liznąć".