Pierwszy raz w Chorwacji - nocleg Vodice

Dzień doberek

Witam wszystkich użytkowników zakochanych w Chorwacji.
W przyszłym roku planujemy z narzeczonym naszą pierwszą podróż do Chorwacji. Wyjazd 22.05.2016 z Poznania, przejazd i nocleg w Czechach a dokładnie w Mikulovie (trzeba tylko znaleźć miejsce noclegowe ale mam nadzieję, że w tym terminie nie będzie to trudne). Następnego dnia rano wyruszamy do Vodic. Na szczęście w tym przypadku miejsce noclegowe mamy już zarezerwowane. Zaliczka wpłacona więc nie pozostało mi nic więcej do roboty jak zaplanować tę wyprawę.
Dzięki waszym relacjom z podróży wybrałam ciekawe wg mnie miejsca do odwiedzenia. Myślimy, by zwiedzić:
- Park Narodowy KRKA
- jeziora Plitwickie
- Dubrownik
- Park Narodowy Paklenica
- Park Przyrody BIOKOVO
- ostatnio przeczytałam o Parku Przyrody Vransko Jezioro i wpadło mi w oko.

Miło by było zwiedzić drogą wodną jakieś wysepki. Czy w okresie naszej eskapady tj. 22-31.05.2016 jest możliwość przepłynięcia promem/statkiem z Vodic bądź z Šibenika? A może jako stali bywalcy tego przepięknego Państwa podrzucicie nam pomysł co by tu jeszcze można zwiedzić? Wiem, że dużo chcemy zobaczyć, a doba się nie rozciągnie, ale mamy zapewnienie ze strony właściciela naszej "miejscówki" w Vodicach, że możemy o kilka dni przedłużyć pobyt.

Będę wdzięczna za wszelkie sugestie i podpowiedzi.

Pozdrawiam świątecznie,
Monika

Nie żebym się wymądrzał , ale nie za dużo jak na pierwszy raz ? Ja w przyszłym roku jadę 9 raz do Cro, a nie byłem jeszcze we wszystkich wymienionych miejscach Pomału, nie nerwowo. Na południu czas biegnie inaczej Pozdrawiam

Popieram Clisa, trochę tego dużo jak na 10 dni.
Jeziora Plitwickie zaplanowałbym w trakcie drogi do Vodice lub powrotu do Polski.
Park KRK obowiązkowo.
Dubrownik jest piękny, ale z Vodice to kilka godzin jazdy + powrót, zamieniłbym go na Split i Trogir.
Możecie zarezerwować sobie jakieś popołudnie na wycieczkę do Zadaru.
Taka moja sugestia

Jak już to park KrkA

Monia, plan jest bardzo ambitny, praktycznie każdego dnia macie podróżowanie i zwiedzanie od rana do wieczora
Do tego 2 dni w jedną stronę autem do Chorwacji i 2 dni z powrotem

Każdy dzień będzie bardzo wyczerpujący.
Jeden przykład:
podróż do Dubrownika z Vodic to minimum 4 godziny w jedną stronę. Raczej należy liczyć 5 godzin.
Podróż zabierze 10 godzin. To jest "trochę" męczące

No, ale wszystko da się zrobić, wasz plan da się zrealizować i każdy dzień wypełnić zwiedzaniem od wczesnego ranka do późnego wieczora.
I jeszcze prosisz o dodatkowe miejsca do zwiedzania

Teoretycznie wszystko jest fajne, możecie kombinować, że po odliczeniu czasu na dojazd zostaje wam zawsze czas na zwiedzanie.
Ale w praktyce trzeba coś zjeść, pójść do restauracji, czasem przygotować samemu posiłek, zrobić zakupy w markecie, napić się kawy czy czegoś zimnego, zjeść lody, zaparkować auto w dobrym miejscu, na to zawsze schodzi mnóstwo czasu
Z 2-3 godziny minimum na to zejdą, w każdym dniu

No i zaplanowany przez was plan to bardzo dużo dodatkowych kilometrów, a co za tym idzie spore koszty

No, zrobicie, jak chcecie

Dziękuję bardzo za odzew z Waszej strony.

Widzę, że jesteście zakochani w Chorwacji i wciąż nie macie jej dość Póki co my wybieramy się pierwszy raz i chcemy zobaczyć jak najwięcej się da.

Rozumiem wszystkie uwagi dotyczące "straty czasu" podczas przejazdu od atrakcji A do atrakcji B. No cóż nie każdy lubi siedzieć na plaży i smażyć się jak frytka. W pracy wystarczająco nasiedzę się na tyłku. W wakacje chcę zwiedzać, oglądać, poznawać nowe miejsca. Najchętniej bym nie spała, a zwiedzała. Dlatego w naszym teamie ja jestem od wstępnego planowania, a potem Wojtek wyraża swoją opinię na temat co jest czystym szaleństwem i należy to odrzucić, a co da się zrealizować. Dzięki niemu 2 lata temu pojechaliśmy z Pragi do Stuttgartu, by zwiedzić Muzeum Mercedesa. Wyjechaliśmy z Pragi ok. 5 rano, a już o 12 kupowaliśmy bilet w Muzeum . Potem znalazł się czas na obiad, piwko w centrum i małe zwiedzanko okolic naszego hostelu. Jeśli Wojtek twierdzi, że na spokojnie przejedziemy z Vodic do Dubrownika, zwiedzimy, poszwendamy się po mieście, zjemy coś i wrócimy rozsądnie do Vodic to na bank tak będzie.

Wiadomo, że życie może zweryfikować nasze plany. Nie zna się dnia ani godziny, gdy los postanowi, że dziś nigdzie się nie wybierzemy.

Hi,
Ja mam podobny plan, z tym że 21 dni na to przeznaczamy. W zeszłym roku byliśmy w Srimie koło Vodic. Jak dla mnie super miejsce jak na pobyt z dziećmi a mam ich troje.... W tym roku także będzie to nasza baza wypadowa. W zeszłym roku zdołałem odwiedzić Krka,Split,Zadar ,byłem 8 dni, w tym także trochę plażingu. Jedziecie we dwoje bez "ogona" więc jak się zepniecie to dacie radę,ale weźcie pod uwagę że ta zwiedza się i chodzi w ogromnym cieple, nie to co u nas w Polsce. Nie wiem jaka pogoda panuje w waszym terminie ja byłem w lipcy więc trochę inaczej

Powodzenia!!

Monia zwana Krufką napisał(a):Rozumiem wszystkie uwagi dotyczące "straty czasu" podczas przejazdu od atrakcji A do atrakcji B. No cóż nie każdy lubi siedzieć na plaży i smażyć się jak frytka.

No, jechać do Chorwacji i totalnie olewać plaże
Szacun


Rozumiem, że Chorwacja za tydzień będzie zaliczona

Jeśli tak została zrozumiana moja wypowiedź to smutne.

Lubię siedzieć na plaży ale w tym terminie który wybrałam nie jest to główny cel.

Chorwacji nie da się poznać w tydzień - to logiczne.
Tak samo nie można powiedzieć, że w Polsce wszystko się zwiedziło bo było się w Zakopcu, w Gdańsku i na Mazurach.

Każdy kraj jest piękny i trzeba wielu wizyt by można uznać, że się go zwiedziło w większej części.

Poświęcenie na jazdę do i z Dubrownika 10 godzin w upale,
a zwiedzanie tej perły Adriatyku przez 1 godzinę ( ba na więcej czasu wam nie starczy ),
to jest fajny pomysł


Generalnie do Chorwacji od maja do września 99% ludzi jedzie wypoczywać nad morzem i zwiedzać, a nie tylko zwiedzać.
Stąd moje lekkie zdziwienie
Teraz to jest musztarda po obiedzie, ale w przyszłości, jak będzie planować intensywne zwiedzanie jakiegoś kraju bez plażingu, a nie plażing ze zwiedzaniem, to najwygodniej jest zarezerwować pojedyncze noclegi w booking.com.
Tak żeby zobaczyć ciekawe miejsca w danym regionie i po 2-3 dniach ruszyć dalej, do innego regionu.
Nie tracicie dużo czasu na podróze każdego dnia. No i nie nabijacie dużo "pustych" kilometrów.


Zrobicie, jak chcecie, widzę, że i tak wszystko wiecie lepiej

Czy to już musztarda po obiedzie? Nie sądzę. Plany zawsze można zmodyfikować. Dlatego m.in. wciąż czytam, szukam i pytam na waszym zacnym forum. Może ktoś podpowie co warto zwiedzić w bliższej okolicy. To nie jest tak, że plan na każdy dzień jest opracowany i trzeba jechać bo inaczej świat się skończy.

Monia zwana Krufką napisał(a): Może ktoś podpowie co warto zwiedzić w bliższej okolicy.

Ja bym zrobił jednodniową wycieczkę: Zadar + Nin + wyspa Pag
Dubrovnik jednak bym odpuścił, to kawał drogi
Zamiast tego - Trogir + Split.
Z bliższych - Primosten + Szybenik
Do tego - Krka, Paklenica, a Plitvice po drodze do miejsca docelowego.

Rejsik.... Uglian + Pasman z Biogradu
Może Dugi Otok z Zadaru?
Na stronie Jadroliniji można obczaić rozkład i ceny...

I tydzień przeleci

Poplażować może i się uda, choć pogoda o tej porze roku może być zmienna.
Na kąpiele bym nie liczył... no chyba że lubicie takie mocno orzeźwiające

Bardzo dobre propozycje

Koniecznie moim zdaniem trzeba obejrzeć pałac Dioklecjana w Splicie

Można wypożyczyć małą łódkę i popłynąć do Skradinu od strony wody,tak zrobiliśmy w tym roku-polecam

Pragnę donieść, że po przeczytaniu Waszych sugestii Wojtek przemyślał sprawę z Dubrownikiem

Pobyt Vodice 23-31.05.2016
Pobyt Dubrownik 31.05-02.06.2016

Jak widać nie zawsze trafia się na "beton" i rzucone sugestie trafiają do umysłów "maluczkich"



Teraz tylko muszę przeszukać mapkę Europy by znaleźć miejscowość i nocleg powrotny z Dubrownika do Poznania

Monia zwana Krufką napisał(a):
Jak widać nie zawsze trafia się na "beton" i rzucone sugestie trafiają do umysłów "maluczkich"

Bez przesady z "maluczkimi"

Za pierwszym razem trudno się "wczuć" w zwiedzany kraj

Jak się na forum pytacie, to macie szczere odpowiedzi,
czasem trochę złośliwe, ale zawsze z dobrego serca