Pierwszy raz ... same dylematy ....

zmywarka??? - hehehe... do czego zmywarka potrzebna? do tych kilku kubkow i talerzy? do jednego garnka?
stary... dla mnie wyjazd pod namiot to nie meczarnie bo nie mam zelazka i zmywarki tylko odskocznia od codziennosci... na co dzien kiedy wracam pozno z pracy jest mi potrzebna zmywarka, kuchenka, pikarnik itp... na wakacjach wybacz ale po cholere mam sie gdzies spieszyc? mam czas zeby pojsc do zmywakow i umyc ten talerz... ten garnek... ten kubek... pomijam fakt ze przy zmywakach mozna czasami nawiazac ciekawe znajomosci...

co do przelewnia sie strumykow przez namiot... no coz... zdarza sie... tak jak wichury... deszcze i burze... ale to sa wakacje... ja to odbieram jak forme przygody...

nimm2 napisał(a):po cholere mam sie gdzies spieszyc? mam czas zeby pojsc do zmywakow i umyc ten talerz... ten garnek... ten kubek... pomijam fakt ze przy zmywakach mozna czasami nawiazac ciekawe znajomosci...

Jak jeździli synowie pod namiot, podział ról był taki, że dwa garnki, cztery talerze, cztery kubki i kilka sztućców w jeden dzień zmywał tata, na drugi dzień synowie, czyli taka lekcja wychowawcza.

nimm2 napisał(a):co do przelewnia sie strumykow przez namiot... no coz... zdarza sie... tak jak wichury... deszcze i burze... ale to sa wakacje... ja to odbieram jak forme przygody...

I to jest właśnie ten bakcyl, bez którego trudno niektórym zaakceptować warunki na kempingach.

Na szczęście ma dla nich Chorwacja sporo kwater a dla jeszcze bardziej wygodnych trochę hoteli.

PS Tak na marginesie kolego kempingowcu przydałyby się w Twoich postach "polskie literki"

Poza tym - jednorazówki w zmywarce?

Jacek S napisał(a):Poza tym - jednorazówki w zmywarce?

Ja takich luksusów jak jednorazówki nie miałem podczas pierwszych wyjazdów pod namiot, ale w następnych nigdy nie stosowałem.

Janusz Bajcer napisał(a):PS Tak na marginesie kolego kempingowcu przydałyby się w Twoich postach "polskie literki"

przykro mi, ale z przyczyn typowo technicznych jest to awykonalne... pisanie z polskimi znakami trwa za dlugo... poza tym nawet bez polskich znakow moje posty zawsze byly czytelne i jak do tej pory jestes pierwsza osoba ktorej to przeszkodzilo... polskie znaki stosuje tylko w wyrazach, ktore uznam, ze bez polskich znakow moglyby byc zle zrozumiane... np. moje ulubione "zrob mi laske" (zrób mi łaskę)...

a zeby cos w temacie bylo to jednorazowek nie uzywam... ochrona srodowiska i takie tam... jako jednostka w spoleczenstwie ekstremalnie konsumpcyjnym staram sie produkowac jak najmniej smieci...

nimm2 napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):PS Tak na marginesie kolego kempingowcu przydałyby się w Twoich postach "polskie literki"

przykro mi, ale z przyczyn typowo technicznych jest to awykonalne... pisanie z polskimi znakami trwa za dlugo... poza tym nawet bez polskich znakow moje posty zawsze byly czytelne i jak do tej pory jestes pierwsza osoba ktorej to przeszkodzilo...

Czyli jednak to nie przyczyny techniczne lecz lenistwo
Trudno, przykro mi z tego powodu
Tu nie chodzi o brak zrozumienia postu... i nie jesteś pierwszą osobą, której na forum zwracam uwagę na brak polskich liter oraz na akcję BYKOM STOP

Żeby było w temacie: podczas pierwszego pobytu pod namiotem w Chorwacji musieliśmy zrobić akcję MRÓWKOM STOP - "oblepiły" pień naszego drzewa, wydaliśmy im wojnę i została ona wygrana

Mariusz_M napisał(a):Kurna już po pierwszym poście wiedziałem, że będą podobne głosy, gdyż przez te lata zauważyłem, że na tym forum nie można:
- krytykować Chorwacji, nawet gdy taka krytyka się należy
- krytykować wypoczynku pod namiotem j.w.

Dla mnie możesz krytykować , bo ta krytyka i tak spływa po mnie jak po kaczce i żadne argumenty i tak nie przemówią do mnie żebym kolejny raz nie jechał do HR na camp.

Mariusz_M napisał(a):Przesiadując tu przez ta late tysiące godzin, czytając tysiące tamatów w różnych działach - już mi się taki obraz utrwalił: namiot to jest wyższa forma wypoczynku.
Tak wiem, rozumiem, jeszcze do niej nie dorosłem
I pozwólcie mi i innym mieć takie swoje zdanie.

Wyższość camp nad apartamentem czy też odwrotnie apartamentu nad campem to temat rzeka.
Trzeba dorosnąć do campu tak samo jak trzeba dorosnąć do apartamentu.
Ja nigdy nikogo nie będę na siłę przekonywał co do wyższości jednego nad drugim.

Janusz jeżdził tyle lat na camp do Cro i zamienił na apartament.

Ja jeżdziłem od zawsze po Europie na apartament i zamieniłem wypoczynek w Cro na camp.

Jasne że masz prawo mieć swoje zdanie imienniku !

maniust napisał(a):Janusz jeżdził tyle lat na camp do Cro i zamienił na apartament.

Wcześniej kilka lat na Węgry a kamp na apartament zamieniłem, bo żona mi się "zbiesiła" i nie chciała już w namiocie.

wwrrrrr..... to nie lenistwo tylko sprawa techniczna (!!!)... tak jak napisalem... chodzi o to ze nie mam w komputerze zainstalowanej polskiej czcionki... w pracy skad tez pisze posty i w domu... jesli juz musze napisac wyraz z polskimi znakami to trwa to zbyt dlugo, poniewaz musze odnalezc go w internecie... skopiowac... i wkleic...

nimm2 napisał(a):wwrrrrr..... to nie lenistwo tylko sprawa techniczna (!!!)... tak jak napisalem... chodzi o to ze nie mam w komputerze zainstalowanej polskiej czcionki...

OK ponieważ są takie klawiatury, przyjmuję usprawiedliwienie

PS Ciekawe czy autor tematu ma jeszcze jakieś dylematy

Leszek Skupin napisał(a):Bez problemu

Troszkę to dziwne , bo sam miałem dylemat co do grillowania podczas pierwszego pobytu na campie w HR.
W ostateczności zrezygnowałem.
Ponadto o ile mnie pamięć nie myli to chyba nawet sama Pani Kasia pisała w którymś z tematów , że jest zakaz griilowania na campach

Janusz Bajcer napisał(a):PS Ciekawe czy autor tematu ma jeszcze jakieś dylematy

Autor chyba zapomniał , że miał dylemat

nimm2 napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):PS Tak na marginesie kolego kempingowcu przydałyby się w Twoich postach "polskie literki"

przykro mi, ale z przyczyn typowo technicznych jest to a wykonalne... pisanie z polskimi znakami trwa za długo... poza tym nawet bez polskich znaków moje posty zawsze były czytelne i jak do tej pory jesteś pierwsza osoba której to przeszkodziło... polskie znaki stosuje tylko w wyrazach, które uznam, ze bez polskich znaków mogłyby być źle zrozumiane... np. moje ulubione "zrob mi laske" (zrób mi łaskę)...

a żeby coś w temacie było to jednorazówek nie używam... ochrona środowiska i takie tam... jako jednostka w społeczeństwie ekstremalnie konsumpcyjnym staram się produkować jak najmniej śmieci...

Nie wiem dlaczego CI z przyczyn technicznych jest nie wykonalne. Nie wiem jakiej przeglądarki używasz ale w Fire Foxie wężykiem podkreślone sa blednie wpisane wyrazy wystarczy chwila aby prawym klawiszem wybrać to co system podpowiada i post jest z polskimi ogonkami . Czy to takie trudne wydaje mi się ze nie .

Pozdrowionka

filip122 vel Darek napisał(a):

nimm2 napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):PS Tak na marginesie kolego kempingowcu przydałyby się w Twoich postach "polskie literki"

przykro mi, ale z przyczyn typowo technicznych jest to a wykonalne... pisanie z polskimi znakami trwa za długo... poza tym nawet bez polskich znaków moje posty zawsze były czytelne i jak do tej pory jesteś pierwsza osoba której to przeszkodziło... polskie znaki stosuje tylko w wyrazach, które uznam, ze bez polskich znaków mogłyby być źle zrozumiane... np. moje ulubione "zrob mi laske" (zrób mi łaskę)...

a żeby coś w temacie było to jednorazówek nie używam... ochrona środowiska i takie tam... jako jednostka w społeczeństwie ekstremalnie konsumpcyjnym staram się produkować jak najmniej śmieci...

Nie wiem dlaczego CI z przyczyn technicznych jest nie wykonalne. Nie wiem jakiej przeglądarki używasz ale w Fire Foxie wężykiem podkreślone sa blednie wpisane wyrazy wystarczy chwila aby prawym klawiszem wybrać to co system podpowiada i post jest z polskimi ogonkami . Czy to takie trudne wydaje mi się ze nie .

Pozdrowionka

nie, nie jest to dla mnie (w przeciwienstwie do Ciebie) trudne (spojrz na kilka swoich wyrazow, ktorym tez brak ogonkow, wiec Twoja metoda jest dosc... hmmm... zawodna), ale czasochlonne... myslisz ze mam czas zeby nad kazdym wyrazem modlic sie o pisownie?
uzywam google chrome... ale nawet gdyby firefoxa... biorac czynny udzial w forach internetowych juz prawie 10 lat nie bede nagle zmienial swoich przyzwyczajen czy czcionek tylko po to bo komus ogonkow w czytelnych i zrozumialych wyrazach brakuje...

czytalismy wszyscy regulamin forum? czy jest tam jakas wzmianka o koniecznosci pisania polska czcionka? nie ma? no to temat ogonkow mozna chyba uznac za wyczerpany...

nimm2 napisał(a):czytalismy wszyscy regulamin forum? jest tam jakas wzmianka o koniecznosci pisania polska czcionka? nie ma? no to temat ogonkow mozna chyba uznac za wyczerpany...

Trafiony, zatopiony nie czytałeś regulaminu.

pkt4. Pisząc przestrzegaj zasad ortografii i gramatyki oraz wyrażaj się jasno i zrozumiale. Używaj polskich znaków (chyba, że piszesz z zagranicy i masz zagraniczną klawiaturę)

czyli tak jak pisalem z przyczyn technicznych nie moge pisac polskimi znakami... generalnie to chyba nie ma czegos takiego jak polska klawiatura... ja nie mam polskich czcionek i w tym momencie moj sposob pisania jest zgodny z regulaminem...
kurde... moja zona miala racje kiedys okreslajac polakow jako najbardziej czepliwy narod w europie... nie jest polka wiec mozna uznac ze zrobila to w sposob bardzo obiektywny...
poza tym temat w ktorym narobilismy juz kilka jak nie kilkanascie offtopow stanowi chyba o czyms innym... piszac o wyczerpanym temacie mialem nadzieje ze wrocimy do sedna watku, poniewaz na glupie polskie czepianie sie i szukanie dziury w calym nie ma tutaj moim zdaniem miejsca...
dajmy wiec spokoj juz temu zanim ktos z kolei posadzi nas o nabijanie sobie postow...