Janusz Bajcer napisał(a):Mariusz_M napisał(a):Dla mnie jechać "pod namiot" to byłby najgorszy wyjazd w życiu - kilka razy byłem z rodzicami. Jak byłem młodszy. Do dzisiaj to wspominam jako najgorsze wyjazdy, a im (rodzicom) się podobało... Nie wiem co.
Tak z ciekawości zapytam czy te kilkakrotne wyjazdy "pod namiot" były do Chorwacji
I ile wtedy miałeś lat
Nie nie były. Ale nie wyobrażam sobie "życia" na urlopie:
- bez łóżka
- bez toalety (niepublicznej)
- bez łazienki z lustrem (niepublicznej)
- bez kuchni z normalnym stołem gdzie można usiąść wygodnie
- bez TV - wiem zaraz mnie zjedziecie za to, nie jadę tam oglądać TV, ale lubie sobie włączyć i włączyć w tle Dnevnik i zobaczyć jaka będzie pogoda jutro i co tam na świecie, lub jakiś kanał muzyczny gdy się "szykujemy"
- żona - bez możliwości normalnego wyprasowania odzieży itp
- teraz także bez klimatyzacji
- no i zmywarka by się przydała, ale to rzadkość jednak jeszcze
- bez lodówki - o normalnych gabarytach - do, której z plaży mam blisko,
żeby sobie iśc po zimy napój
- bez szafy gdzie można ładnie sobie poukładać ubrania
- no i w Chorwacji nie zawsze jest pogoda - na te już prawie 100 dni przez te lata w Cro były i takie, gdzie 5 dni z rzędu lał deszcz, a temperatura była na Rivierze Makarskiej w dzień 16'C. Wtedy pod namiotem - ehhh, chyba nawet dla Was nic ciekawego. Ale ok. namiot nie ogranicza - zawsze wtedy można wynajć kwaterę.
itd. Chyba rozumiesz, że namiot to jest przeciwnieństwo moich oczekiwań (nie wspominając o żonie !!!) co do zakwaterowania.
Dlatego wyraźnie pisałem, że MI, JA - w swoim imieniu. Mam świadmość, że dla wielu pobyt pod namiotem jest dodatkową atrakcją, całym urokiem podróży. Dla mojej rodziny byłby to koszmar.
Więc dlatego zapytałem KULA__SS - dlaczego chce jechać pod namiot?
Bo często ludzie, którzy jadą pierwszy raz - wybierają namiot z oszczędności. I jeżeli jego powód byłby także finansowy - no to chciałem go wyprowadzić z błędu. Bo będzie tak samo, a uwzględniając zaopatrzenie się w sprzęty - duuuużo drożej.
Natomiast jeżeli jedzie, gdyż WYDAJE mu się, że polubi biwakowy styl życia, chce tego spróbować - nie próbowałbym go od tego odwieść.