Luk@sek napisał(a):Mam natomiast pytanie co do dlugosci trasy. Jesli wyjazd dojdzie do skutku do wyjechalibyśmy z Gliwic do Makarskiej (albo w jej okolice).
Byliśmy dwa razy w okolicach tzn. w Basce Vodzie (w tym roku znów tam jedziemy). Miejscowość ta mieści się 10 km przed Makarską. Z Bytomia do Baski Vody wyszło nam 1210 km - choć komputerowy atlas amochodowy wylicza 1155 km. Jechaliśmy przez Czechy, Austrię, Słowenie i Chorwację. W Chorwacji z oszczędności jechaliśmy tylko autostradą do Karlovaca (przy okazji tam masz LPG 24/7) i dalej bocznymi drogami.
Luk@sek napisał(a): Czy w 24 h da się przejechac ten odcinek. Planujemy raczej bez noclegów dłużyszch po drodze. Zona i ja mamy prawo jazdy wiec mozemy sie zmieniac po drodze, ewentualnie zatrzymac sie na 2-3 h na parkingu jakims.
Spokojnie da się. Ja jadąc tam jadę 20h - w tym nocleg 2-3 h na parkingu, wypad w Austrii do McDonaldsa, albo w Cyechach itp. bez pośpiechu. Z powrotem z przerwami tylko na siku wracaliśmy 16 godzin. Prędkść na autostradach w granicach 140-160. Tak jak wsponiałem nie jechaliśmy autostradą so Splitu tylko bokami. Z oszczędności. Jednak w tym roku wybieramy autstradę, że względu na czas. Bliski znajomy jadąc w zeszłym roku tą samą trasą (Czechy, Austra, Słowenia) ale autostradą do Splitu zajechał w 11h. Ze Splitu do Baski jedzie się jeszcze 45 minut. N on ma o wiele lepsze auto więc sobie może pozwolić więc niż ja. Dlatego sobie daję 1h więcej. Wieć planuje w tm roku zrobić tę trasę w 13h.
Luk@sek napisał(a):Nie mam jeszcze zaplanowanej trasy. któredy bedziemy jechac. Tez rozmyslam nad tym - autosradami najszybciej i najwygodniej rownomierna jazda i oszczednosci na LPG ale za to opłaty. Myslalme od trasie przez Słowacje (przejscie w Zwardoniu bo najblizej) autostrada do Bratysławy - Wiedeń i dalej jeszcze nie wiem
Nie bardzo mogę tu coś doradzić, bo zawsze jadę tak samo: czechy, Austria, Słowenia - kupuję winietki i korzystam z luksusu (w porównaniu z Polską
)jazdy autostradami. Szybko i wygodnie. KOszt 2 i 3 lata temu przejazdu tam i zpowrotem z winietkami w Austri i Czechach oraz opłatami za uatostardę w Słoweni (0,8, i 1 euro) oraz w Chorwacji do KArlovaca wyszło mnie 540 PLN. Jazda 100% na LPG. Potem oczywiście jeszcze wydałem na miejscu na LPG - ale chcąc oszczędzać, możan na miejscu nie jeździć.
Luk@sek napisał(a):Jesli jest jakis blad w moim rozumowaniuto proszę o sprostowanie Inne sugestie tez mile widzine
Pozdrawiam
Dla mnie błędem jest z oszczędności wybieranie noclegów pod namiotem - gdy ktos nie czuje tego klimatu "życia pod namiotem". Oszczędności są mizerne rzędu 2-3 euro na dzień dla dwóch osób - a może to zepsuć wyjazd.
Druga rada: nie jechałbym do Makarskiej. My też jadąc za pierwszym razem nie wiedzieliśmy gdzie. Czytając to forum zdecydowaliśmy Makarska. Jadąć tam zatrzymaliśmy sie w Basce Vodzie zbaczyć po ile noclegi. Znaleźliśmy po 10E i po 9,5 E d osoby. OK. Jedziemy dalej do Makarskiej. Ojojoj... co za ceny. Za pseudo apartament zrobiony z garażu. W pokojach tylko pod sufitem okienka. Wyposażenie późny Gierek za 70e za 4 osoby. POtem kilka apartamentów zajętych... POtem kilka po 50e. Ale znowu standard nie ten - w porównaniu z tymi oglądanymi w Basce Vodzie (nowo wybudowane, lub wyremontowane, nówka sprzęty na wyposażeniu). Decyzja wracamy do Baski Vody. Po 2-gie w Mkaraskiej nie podobała nam się plaża - ale to kwestia gustu. Bo byliśmy dwa razy plażować w Makarskiej. Był tam jakby drobniutkie kamyszki wymieszane z kurzem i pmnóstwem petów (fuj).
Dlatego w następnym roku jechaliśmy do Baski Vody i w tym roku znowu. Miasteczko bardz przyjemen: nie za ciche i nie za głośne a w Maraskiej jesteśmy w 15 minut.
Mariusz
PS. Dla wszystkich, którzy znowu zaczną mi udowadniać wyższość namiotu nad apartamentem: nic mnie nie przekona. Nie wyobrażam sobie
odpoczynku bez pożądnego łóżka, bez WC, prysznica, kuchni, gdzie mogę sobie rano zrobić śniadanie i pyszną kawę itp. Gdy jak się zdaży załąmanie pogody marznięcie czy moknięcie. Dodatkowo jadę z dzieckiem. Ale rozumię, że ktoś to lubi. Więc tylko piszę, że jak ktoś nie przywykły do takich warunków to niech na siłe nie szuka tutaj oszczędności.