luuis93 napisał(a):Cześć, na przełomie lipca i sierpnia wybieram się z dziewczyną do Chorwacji - pierwszy raz jadę a) do Chorwacji b) w tak długą podróż. Rozmyślam i kalkuluje sobie ile będziemy potrzebować pieniędzy na 7 noclegów w Chorwacji- tylko namiot najlepiej wypasiony kemping z basenem lecz wiadomo tu koszty idą mocno do góry, 2 noclegi tranzytowe (tam i w drodze powrotnej, tu już hotel coś typu OEKOTEL), paliwo(samochód Toyota Corolla 2004 e12 silnik 1.4 benzyna, 97KM) - maksymalnie chcemy dojechać do Pula/Medulin oraz rzecz najważniejsza jedzenie oraz picie, ponieważ nie mamy zamiaru gotować sobie na kempingu (z wyjątkiem śniadań) tylko raczej na "bogato" jakieś knajpki, bary, restauracje.
Chcielibyśmy skorzystać także z atrakcji Adriatyku (kolega opowiadał mi o kilkugodzinnym rejsie z kolacją oraz statek zatrzymuje się w jakiejś podobno pięknej zatoczce i można skakać z pokładu do wody-jak dla mnie ekstra), oraz jakieś inne jeżeli coś znacie -polecajcie.
Data wyjazdu na pewno 24 lipiec. Co do trasy zaprzyjaźniłem się bardzo z google maps i wymyśliłem sobie oto taką trase:
PL(Zielona Góra-stąd ruszamy) - DE (kierunek Monachium) - AUS (Salzburg- POSTÓJ na noc, tutaj myślę nad OEKOTELEM juz w sumie mam rezerwacje za 64 euro 2os. śniadania. winieta na 10 dni-8,90 euro) - WŁOCHY ( Tarvisio - Triest - na tym odcinku rezygnuję z autostrady, wg. google jest to opłacalne kilometrowo 161km(poza autostradą) VS. 164km(autostrada) czas: 2,5h vs. 1h 41min. - tracę 50 min ale nie bóle za odcinek autostrady) - Triest-Umag(CHORWACJA) przez Słowenie 50 km 1h (poza autostradą) VS. 51km 50min (autostradą) - 10 min, nie liczę nawet tego. Oglądałem te drogi na google street view i jest naprawdę ciekawie, nie są to żadne lasy lub drogi nie asfaltowe. Zaznaczam, że jedziemy "w ciemno" a więc to od Umagu zaczynamy poszukiwania wzdłuż półwyspu.
Moje dotychczasowe obliczenia to:
Podróż:
8l -100km średnia cena benzyny w krajach których będę (poza włochami oraz słowenia) to 5zł więc 40zł /100km, moja trasa liczyć ma 1360 km (zakładam nadwyżkę do Puli oraz dodatkowe, niespodziewane 50km) w obie strony matematycznie wychodzi 2720 dorzucam tutaj 80km kilometrów "miejscowych", i licznik zamykam na 2800 km. 40x28=1120zł (paliwo) plus winieta Austriacka 37zł wychodzi ~ 1160zł plus koszty hoteli tranzytowych 2x270zł = 1700zł plus jakiś obiad na trasie, picie przekąski - 100zł a więc koniec końców 1800zł KROPKA.
Zakwaterowanie:
Tak jak pisałem na samym początku, jedziemy we dwójkę, autem, pod własny namiot. Od Umagu w kierunku Puli wzdłuż wybrzeża poszukujemy kempingu fajnie by było jak by miał basen, miasteczko było by rozrywkowe aby fajnie można było spędzić czas z dziewczyną (może jakaś dyskoteka, atrakcje jak wspominałem z tym statkiem itd.). Wysyłałem meile do kempingów ze stron eurocampings.eu , arenacamps.com takie wypasione liczyły sobie ponad 1000zł i nie potrafią się określić czy wymagana jest rezerwacja, odpowiadają że lepiej rezerwować bo może nie być miejsca ale czy to nie ściema aby tylko wpłacić zaliczkę ? Tutaj moje pytanie sądzicie że na takich "lepszych" kempingach cięzko będzie o miejsce? Czy śmiało w ciemno można lecieć i na miejscu szukać, a jak faktycznie będzie ciężko z miejscami to alternatywa? - Jaka, bo kurcze przy drodze w aucie nie uśmiecha nam się spać przynajmniej pierwszej nocy. Tutaj przyjmuję 800zł /2os. namiot, auto, prąd.
Wyżywienie:
No i na koniec jedzenie&picie jak pisałem wyżej z wyjątkiem śniadań zakładamy stołowanie się po knajpach, jak mogę mniej więcej liczyć ceny średniego obiadku rybka z frytkami czy jakieś owoce morza ? Pomijam wiedzę że im bliżej plaży tym drożej ale tak średnio? W PL zapłacimy dla 2 osób ok 70zł z piwkiem. Liczyłem 200zł na dzień (obiad,kolacja,lody,kawa). Wyraźcie swoją opinie.
Podsumowanie: 1800zł(podróż)+800zł (zakwaterowanie) +1400zł(wyżywienie) + 400zł(te dodatkowe atrakcje, statek, banan skutery wodne itd) = 4400zł
Jak sadzicie przesadziłem coś z finansami, a może za mało? Podzielcie sie doświadczeniem.
Wiem, wiem pewnie za 4,400 mogę spokojnie wycieczkę dla dwóch osob na 7 dni gdzieś znaleźć ale nie o to nam chodzi chcemy tę kasę spożytkować podróżą i przygodą.
DZIĘKI ZA WSZYSTKIE ODPOWIEDZI POZDRAWIAM ŁUKASZ!
Właśnie wróciłam z pierwszego takiego wypadu. Co prawda jeszcze nie podliczyliśmy wszystkiego ale kilka moich uwag:
Jak planujesz coś zobaczyć to dorzuć kilometrów. My sporo zrobiliśmy "wokół komina" ale sporo zwiedzaliśmy. Ponadto jeżeli wybierzesz autostradę dodatkowo opłaty na bramkach.
W Salzburgu spaliśmy właśnie w Oekotel - jak na tę cenę bardzo ok, śniadanie bez szału, ale w porządku. Hotel mieści się przy pętli trolejbusowej - można wyskoczyć zobaczyć miasto. Warto, bo jest piękne!
Ceny campingów - byliśmy na dwóch - Istria+ wyspa Ciovo. W jednym i drugim za dobę płaciliśmy (2 os+ namiot+ samochód+ prąd) około 120 zł przed sezonem! Z tego co widziałam cenniki na recepcjach w sezonie ceny co najmniej 30% wyższe.
Obiad dla dwóch osób to co najmniej 100 zł. Przy czym my nie jadamy owoców morza, jedynie ryby. Pizza taniej - 2 os plus napoje jakieś 70-80 zł. Dodatkowo ceny w sklepach nieco wyższe niż w PL więc na śniadania też trochę kasy idzie. My mieliśmy grilla elektrycznego, więc czasami obiady/ kolacje jadaliśmy przy namiocie - taniej i też ma swój klimat. Warto wziąć świeczki na wieczór
No i atrakcje... Zależy oczywiście co kogo bawi. My lubimy połazić, pozwiedzać. No i tutaj też mieliśmy lepiej przed sezonem. Na przykład za wejście do parku Krka 110 kun od os, w sezonie 180 kun.
Na pewno warto popłynąć promem na jakąś wyspę - my na przykład płynęliśmy ze Splitu na Brać - koszt 28 kun od os.
Na Istrii mogę polecić camping Val Saline koło Rovinj - otwarty rok bądź dwa lata temu. Wszystko nowe, bardzo fajnie urządzone. Jest basen, mini golf, kort tenisowy, sklep - dosłownie wszystko.
Ja zdecydowanie polecam Chorwację z namiotem. Ale nie można nastawiać się, że będzie tanio. No chyba, ze ktoś weźmie wałówę z PL. My spędziliśmy na campach 10 nocy, dodatkowo noclegi w trasie w hotelach - jak wspomniałam wszystkiego jeszcze nie policzyliśmy, ale 7 tys pękło na pewno. Ale absolutnie warto!!!