Witam serdecznie:)
No, w końcu nadszedł ten dzień w którym czuje się 100% CroManiakiem:P
Od bardzo dawna wraz z żoną (już) planowalismy wyjazd do Chorwacji.
Idealnym czasem na spełnieniem naszych marzeń były pierwsze dwa tygodnien po naszym slubie.
Jeszcze dobrze po tym wydarzeniu emocje nie opadły, a my juz bylismy spakowani i gotowi do podróży. Pojechalismy tylko we dwoje samochodem przez kolejno: czechy, austrie i słowenie.
Naszym środkiem transportu już nie młody, ale dzielny nissan primera p11 2001 rok.
Postanowilismy jechac na luzie i starać sie zobaczyć najwięcej co sie da. Dodam na marginesie, że jechaliśmy całkowicie w ciemno, nie mielismy sprecyzowanego miejsca pobytu ani czasu. Jedyny plan- jechac przed siebie.
Pierwszy etap naszej podróży wiódł od Wadowic- do Wiednia. Wiedeń jest pięknym miastem i szkoda bylo go nie zwiedzić będąc tak blisko.
Foto pod siedziba ONZ:
Uploaded with ImageShack.us
W sumie na Wiedeń przeznaczylismy cały dzień.
Z rana wystartowalismy dalej- tu cel był jasny- wybrzeże Chorwacji. Po drodze zaraz za Wiedniem dołączyla do nas para autostopowiczów rodem z Gdańska i do samego zagrzebia bylo już nam wesoło:)
Mi podczas trasy najbardziej podobały sie liczne tunele i drogi płaskie jak stół.
Uploaded with ImageShack.us
Granice przekroczylismy sprawnie- nie mielismy paszportów ale na dowód na szczęscie tez puścili:)
No i wreszcie- jest to o czym marzyliśmy!!! Croatia w całej okazałosci:)
Pierwszy widok jest niezapomniany:)
Teraz przyszła ta krótka chwila w której sie trzeba bylo zastanowic co robimy dalej- decyzja była szybka- jak najszybciej znaleść nocleg i na plaze.
W końcu dojechalismy na wysokość wyspy KRK. Szybko znaleźliśmy nocleg nad samym morzem w miejscowości SELCE. Przy drodze stała Pani z kartką SOBE- efekt- 40 Euro od 2 osób pokój z klima, więc mysle że cena nie taka zła...
Plaża piekna:
Uploaded with ImageShack.us
W SELCU zabawilismy kilka dni, będąc na plazy ale i zwiedzając, odwiedzilismy wyspe KRK. nie będe się tu wiele rozpisywał na ten temat bo wszyscy o tej wyspie wiecie pewnie wszytsko. wartym odnotowania był jedynie jeden szczegół:
Mianowicie w miejscowości Baśka, widac w górach wieże- wpierw myślelismy,że to jakiś kościól- pomyslałem, że z tamtąd moze byc piekna panorama- udało nam sie wprost pod tą wieże dojechac- okazało sie ze był to cmentaż z kaplica. Ale klimat fantastyczny- cisza spokoj zero turystów!!! było to przeciwieństwo zgiełku który toważyszył nam na dole. A widoki??? zapierały dech wpiersi, sami popatrzcie:
To ta wieża widziana z dołu:
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
po kilku dniach bytowania na północy Chorwacji, wskoczylismy do samochodu i jazda w dół, trasa oczywiście wybrzeżem- jechalismy cały dzien podziwijąc widoki. Aż dotarlismy do TROGIRU, niestety ceny noclegów powalały nas na kolana( ok 60- 80 euro) pojechalismy dalej. Mniej więcej w połowie drogi między Trogirem a Splitem znajduje sie miejscowośc KASTEL STARI (jest tam tez lotnisko) tam znalexlismy nocleg za tą sama cene co w SELCU.
Zaskakujące dla nas jak bardzo ten klimat z południa różnił się od tego na północy.
no i na zywo zobaczyć palmy- coś fantastycznego:P
Uploaded with ImageShack.us
w dzień siedzielismy na plazy, wieczorami zwiedzalismy Trogir.
Przy okazji poznalismy kilka rodowitych mieszkańców Chorwacji np.
Uploaded with ImageShack.us
na marginesie powiem , że to dziwne uczucie jak muszelii nam z brzegu z powrotem do morza zwiewały:P moja zona je łapała a potem wielki krzyk bo "nasze muszelki mają nogi":P
a tak wygląda plaża w KASTEL STARI:
Uploaded with ImageShack.us
oczywiscie mnie jako człowiekowi typu :blada twarz" słońce dowaliło z podwójna siłą- i nic nie pomagało- błagałem prosiłem- żona nie ustąpi- na plaże trzeba iść- a ja chroniłem sie jak mogłem:
Uploaded with ImageShack.us
o Trogirze nie musze wiele pisac- na forum jest mnóstwo zdjęc i informacji .
Fantastyczne sa za to uliczki- o klimacie miasta nie wspominając:
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
w drodze powrotnej postanowilismy odwiedzic PLITWICKIE JEZIORA.
na nas zrobiły duze wrazenie.
pare fot:
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
moje małe pytanie: czy będąc tam, też mieliście ochote wskoczyć do tej krystalicznej wody:P??
W prost z Jezior przekroczyliśmy granice i znalexlismy sie na Węgrzech, obralismy cel- Budapeszt- finalnie zatrzymalismy sie tam na jeden dzień. Wrażenia??? Budapeszt piekny- ale Węgry to dziki kraj:P:P język i ogólnie wszytsko to dla mnie Hardcore:P Najlepszy maja język- jakby mnie zatrzymał samochód z napisem (uwaga spolszczę nazwę) Rendeszok(czy jakoś tak) to nie wiem kiedy bym sie zorientował ze chodzi o policje:P
Ogolnie dziwny kraj ale stolice mają sliczną:
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Będąc w Budapeszcie polecam oceanarium, ale nie chce mi sie wstawiac juz zdjęc:)
Reasumując:
-Czas pobytu; 14 dni
- 1 dzień Wiedeń, północna Chorwacja, południowa Chorwacja, Plitwickie Jeziora, 1 dzień Budapeszt
- kilometry: 3003 od domu do domu
- koszt całkowity: ok 800 euro wszytsko
Przepraszam jak przynudzam, przeprasza za błedy jak cos mówie źle to mnie poprawiajcie:P
i jak ktoś ma pytania chętnie opowiem:)
pozdrawiam joko (Łukasz)