Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pierwsze spotkanie z Chorwacją

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
luk202
Podróżnik
Posty: 22
Dołączył(a): 31.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) luk202 » 01.08.2017 13:08

No to startujemy. Winietki kupiliśmy wcześniej przez neta więc auta już oklejone. Ruszamy z za Torunia 10.07 - Planowo miało być o 9.00, ale bunt na pokładzie pierwszego auta - jedziemy na 2, spowodował że ruszyliśmy ok. południa. Przewodnikiem jest mój teść- nawigator, który prawie co roku nawiedza Chorwację, więc ja spokojnie z żoną i dwójką dzieci zamykam "peleton". Trasa obrana - Czechy, Austria, Słowenia i Chorwacja. Łącznie mamy 1600km. Padła decyzja o łyknięciu na raz z dłuższym postojem za Wiedniem. Poza opóźnieniem startu dalej szło znośnie. W Czechach za to Armagedon. Trafiliśmy w środek burzy i ulewy. Przyznam, że czegoś takiego za kierownicą nie przeżyłem jeszcze - czarno i ściana deszczu. Jechało się tylko za światłami samochodów. Teść ze swoją bandą uciekł na stację a ja postanowiłem brnąć daje - póki jadę to jadę. Szybko wyjechałem z burzy,ale moja nawigacja zaczęła totalnie głupieć a nawigator gdzieś się "zapodział: ;-). Później już spokojnie za Wiedeń i należna przesypka - tylu rodaków za granicą to nigdy nie widziałem. :oczko_usmiech: Dzieci wyspały się wcześniej i stwarzały pozory grzecznych. Jak tylko otworzyłem oko pytały się "tata - śpiiisz?" Przez cały pobyt w Cro czułem skręcenie karku. W końcu ruszyliśmy - na granicy pusto i wjechaliśmy do Chorwacji. Widoki - co Wam będę opisywał. Znacie je ;-). Autostrada w miarę pusta więc można się było rozkoszować nimi i licytować, który tunel dłuższy.
Jakieś 150km do celu mój samochód dopomniał się przerwy - czerwone światło na blacie i komunikat o oleju podniosło i ciśnienie krwi. Parking był jak na zawołanie. Szybko się okazało że z autem ok - wystarczyło dolać odrobinę oleju ale za to było to prawdziwie pierwsze zetknięcie z Chorwacją - ogłuszające cykady i widok:

Lecimy dalej ale już wiem, że będę chciał tu wracać.
Załączniki:
IMG_20170711_121456.jpg
loverosa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 753
Dołączył(a): 22.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) loverosa » 01.08.2017 13:28

Jadę z Wami :)
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108173
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 01.08.2017 13:30

luk202 napisał(a):to było to prawdziwie pierwsze zetknięcie z Chorwacją - ogłuszające cykady i widok:

Lecimy dalej ale już wiem, że będę chciał tu wracać.

Wielu tak miało .... i wracają rok w rok. :wink: :lol:
luk202
Podróżnik
Posty: 22
Dołączył(a): 31.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) luk202 » 01.08.2017 13:40

Dotarliśmy do Mimic i wtedy rozpoczęły się perypetie lokalowe. Z nerwów upuściłem tel i szkiełko poszło .... - ładnie się zaczyna - myślę.
Po wyjaśnieniu człapiemy się pod górkę i szukamy właściwego adresu. Jest!!!
Właścicielka, z początku miła, pokazała nam pokój, zaznaczyła, że klima dodatkowo płatna ale za to dostaniemy darmowe Wi-Fi - generalnie go nie było a jak było to działało strasznie mozolnie. Pani Tonka szybko przeszła do konkretów i zażądała od nas dokumentów i całej kasy. Liczyła jakoś po swojemu i wyszło Jej 7dni zamiast 6. Może bym odpuścił ale teść się postawił. Dopiero córka właścicieli przemówiła mamie do rozsądku :oczko_usmiech: . Ponad to chciała zrobić kopie dokumentów. Nie zgodziliśmy się i przy nas musiała wypełniać meldunki. Jakoś to przełknęła i nawet wystawiła swoją wiśniówkę.
Tak więc lokal średni, za to codzienny widok z okna - wynagradzał wszystko.
Minusem była oczywiście bliskość Jadranki i zejście do morza, za to plaża - bardzo często pusta i przyjemna. Woda cieplutka.
Moje chłopaki upatrzyli sobie Omisia, - stragany i możliwość wydawania kasy.
Oczywiście poza Omisiem był Split, Trogir i trochę Breli. Część ekipy ruszyła tez na Dubrovnik, ale ja zostałem z chłopakami (Oczywiście musiałem zabrać ich do ... Omisia :) )
No i 17.07 przyszło się pożegnać. Na do widzenia dostaliśmy od Pani Tonki rachunek za złamane krzesło 70 kn - stare plastikowe.
W drodze powrotnej rodzinka poszła na Plitvickie Jeziorka - ja zbierałem siły na dalszą drogę. I dobrze bo mogłem łykać km.
Tak więc wczesnym wieczorkiem dotarliśmy do domu a w tyle głowy planowałem kolejną podróż do Chorwacji.
A kiedyś nie znałem świata poza Normandią. :papa:
Załączniki:
IMG_20170714_205850.jpg
Wieczór w Breli
IMG_20170715_195523.jpg
IMG_20170714_191455.jpg
Kierowanie ruchem w Omisiu
DSC_2339.JPG
IMG_20170711_151615.jpg
Widok z sypialni.
DSC_2338.JPG
DSC_2228.JPG
luk202
Podróżnik
Posty: 22
Dołączył(a): 31.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) luk202 » 02.08.2017 08:44

majeczka napisał(a):
:D ależ tempo; może wkrótce skusisz się również na wyspy? Hvar, Korculę, Brać, etc... ?


Wyspy - czemu nie. Korcą mnie mocno, ale zostawię je na późniejsze wypady.
Wczoraj sącząc prosek zadałem pytanie żonie - "za rok też do Chorwacji?" Otrzymałem spontaniczne "TAK" :oczko_usmiech:
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3886
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 02.08.2017 21:54

luk202 napisał(a):
majeczka napisał(a):
:D ależ tempo; może wkrótce skusisz się również na wyspy? Hvar, Korculę, Brać, etc... ?


Wyspy - czemu nie. Korcą mnie mocno, ale zostawię je na późniejsze wypady.
Wczoraj sącząc prosek zadałem pytanie żonie - "za rok też do Chorwacji?" Otrzymałem spontaniczne "TAK" :oczko_usmiech:


:D wierz mi, jak raz już tu wpadłeś, utopiony raczej jesteś po uszy...

... jako pierwszą, polecam Wam Hvar, byliśmy na nim, kilka razy i wierz mi, nigdy dosyć.

Brać może nieco później, ma co nieco, zbliżone klimaty...


Następną, po Hvarze, polecam Korculę, na pewno piękna, majestatyczna.
To nie tylko, mit Marco Polo, ale przede wszystkim wspaniałe krajobrazy i piękne zabytki!


p.s. Oczywiście, na pewno będzie to Wasza decyzja...
midar
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 204
Dołączył(a): 11.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) midar » 02.08.2017 22:35

luk202 napisał(a):
Lecimy dalej ale już wiem, że będę chciał tu wracać.

Bardzo podobnie zaczęliśmy przygodę.
Jedna różnica to nie czerwona kontrolka tylko potrzeby fizjologiczne mojej rodzinki.
Po wyjściu z samochodu jak wyżej :wink:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 02.08.2017 22:51

Czy to juz koniec relacji? Bo tak jakoś ten ostatni wpis wygladał jakby kończył Wasze chorwackie perypetie... a ja dopiero tutaj dotarlam☺
luk202
Podróżnik
Posty: 22
Dołączył(a): 31.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) luk202 » 03.08.2017 09:30

agata26061 napisał(a):Czy to juz koniec relacji? Bo tak jakoś ten ostatni wpis wygladał jakby kończył Wasze chorwackie perypetie... a ja dopiero tutaj dotarlam☺


:oops: :oops: :oops: Chylę czoła przed Wami, obsypuję popiołem. Wygląda na to, ze kiepsko się przygotowałem do relacji i za bardzo się streściłem - taki tydzień w pigułce. Dopiero później zagłębiłem się w Wasze relację i teraz wiem "czego oczekujecie". Przy następnym wypadzie będę wiedział jak się przygotować.
Poprzednia strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Pierwsze spotkanie z Chorwacją - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone