Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

"Pierwsze koty za płoty" i co z tego wynikło...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 16.07.2008 22:23

Wczesnym popołudniem wracamy do domu. Pitraszę jakieś spaghetti doprowadzamy się do porządku i jedziemy do Trsteno, skręcamy przed wielkim platanem i szukamy furtki do arboretum. Furtka jest, jest krzesełko sprzedającego bilety, są gazety, jakaś torba, ale poza tym żywej duszy. Dochodzą do nas włoscy turyści i razem zastanawiamy się co robić. Jakoś głupio nam tak na krzywego, wszak cennik wisi. Czekamy kilka minut nawołując. W końcu oni wchodzą, my zjeżdżamy w dół do plaży postanawiając, że wrócimy do arboretum innego dnia, ale jakoś nam niestety nie wyszło, żałuję, ale cóż ...
Plaży w Trsteno w sumie nie ma, ale kąpać się oczywiście można.
Miejsce urocze, szwędamy się chwilę:
Obrazek
Obrazek

po czym wracamy na górę wąską , krętą drogą. Brama jest już zamknięta. Natalia wierci dziurę w brzuchu o kąpiel, stajemy więc przy plaży Veliki Zali, gdzie ona włazi do wody a my rozkoszujemy się zapadającym zmrokiem:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 16.07.2008 22:29

Helen.
Obok mnie ... też sterta papierów do napisania.
A ja ? - czytam, i czytam, i oglądam, i wzdycham ... :)
Pozdraviam i kończę na dziś.
Laku noč
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 16.07.2008 22:35

Ja też znikam... :wink: Dobranoc
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108171
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 16.07.2008 23:44

AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 17.07.2008 05:22

Janusz Bajcer napisał(a):Lahku noč


Czy można kolegę moderatora prosić by nie wpinkalał się w każdy temat. :D Męczące się to robi.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108171
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 17.07.2008 10:04

AndrzejJ. napisał(a):
Janusz Bajcer napisał(a):Lahku noč


Czy można kolegę moderatora prosić by nie wpinkalał się w każdy temat. :D Męczące się to robi.


1 sierpnia 2008 jadę do Cro - bedziesz miał Andrzeju 2 tygonie odpoczynku :wink: :lol:
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 18.07.2008 15:00

Się chopaki nie kłóćta tylko :wink:

Dzień 5 - Czarnogóra czyli przystojniaki na granicy i koty w Kotorze

Rano następnego dnia ruszamy do Czarnogóry, żeby choć trochę liznąć tego pięknego kraju. Liznąć, bo co więcej da się zrobić w jeden dzień. Postanawiamy objechać Bokę Kotorską zatrzymując się w Perast i Kotorze na ciut dłużej . W okolicach Dubrovnika Natalii robi się niedobrze, stajemy więc na chwilę, łyknięty Lokomotiv ewidentnie nie działa, albo działa wręcz odwrotnie . Pewnie lepiej by jej było gdyby nie łykała nic. Ze względu na plany zwiedzania nie chciałam jej też uśpić aviomarinem. Cóż oddychamy, pijemy wodę, siedzimy w cieniu ... wredna matka zostawia dziecko i robi zdjęcia:

Obrazek
Obrazek

Na szczęście to tylko chwila słabości, bez problemów dojeżdżamy do granicy. Kilkanaście metrów przed podchodzi do nas ładna młoda kobieta w mundurku jakimś i dowiadujemy się, że musimy wnieść opłatę ekologiczną w wysokości 10 euro.
http://www.ecotax-montenegro.gov.me/index_eng.php

Obrazek

Dostajemy naklejkę na szybę (ładna kolekcja się robi) i podjeżdżamy do okienka : "Wow ale przystojny facet" wyrywa mi się, mąż na to : "No wiesz co" khm... no co, wszyscy jacyś tacy ładni dookoła, wypomina mi to jeszcze później kilka razy, na szczęście potem okaże się, że i młode czarnogórskie kobiety to też piękne istoty. Będziemy kwita. Na granicy dość dokładnie przeglądali paszporty i nawet dostaliśmy pieczątki, wow.
Zatrzymujemy się w Herceg Novi, znajdujemy miejsce w pobliżu twierdzy Kanli Kula i pierwsze co robimy to .... korzystamy z toalety znajdującej się na jej terenie. Później już tylko spokojnie możemy podziwiać twierdzę i widoki z jej murów na miasto i zatokę (Hercegnovski zaliv).

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Odurza nas zapach oleandrów

Obrazek

wszak nie na darmo Herceg Novi nazywane jest miastem kwiatów. Taką właśnie zarośniętą, pachącą uliczką schodzimy w dół na stare miasto:

Obrazek

cdn...

kolejne części będą niestety już nie tak często jak w tym tygodniu to miało miejsce.
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 18.07.2008 15:54

Ale fajnie, że zaczęły się nowe relacyjki...
Przynajmniej w ten sposób będę mogła "odwiedzić" Cro w tym roku :wink: :wink:

Helen - super się czyta, czekamy na ciąg dalszy :coool:
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 18.07.2008 16:29

Dziękuję :) , coś tam dorzucę jeszcze:

Starówka Hercegnovi urocza, podziwiamy wieżę zegarową,
Obrazek
spacerujemy po placu Herceg Stefana i odpoczywamy pod palmami przy cerkwi Michała Archanioła.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Natalia oczywiście wypatruje kotów, na które czekała od przyjazdu, a których do tej pory nie było jak zauważyć. Gwoli wyjaśnienia: na Krecie żal nam było wałęsających się futrzaków, przypuszczaliśmy, że w Chorwacji i okolicach nie będzie inaczej.
Są i na szczęście te akurat na zabiedzone nie wyglądają:

Obrazek
Obrazek

Jest strasznie gorąco, duszno i zbierają się chmury, gdy wracamy do samochodu zaczyna kropić. Termometr w aucie pokazuje na zewnątrz 37 stopni. Jedziemy dalej, deszczu wielkiego nie ma, ale chmury mniej lub bardziej gęste towarzyszą nam dłuższy czas.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108171
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 18.07.2008 17:16

helen napisał(a):Dzień 5 - Czarnogóra czyli przystojniaki na granicy i koty w Kotorze

Rano następnego dnia ruszamy do Czarnogóry, żeby choć trochę liznąć tego pięknego kraju.


Czarnogóra w pigułce

Przystojniak i kociaki :wink:
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 18.07.2008 17:22

Januszu, słów mi zabrakło :mrgreen: monitor opluty, ja usmarkana :lol: :lol:
Dziękuję bardzo za miłe uatrakcyjnienie mojej opowieści .
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108171
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 18.07.2008 17:38

helen napisał(a):Januszu, słów mi zabrakło :mrgreen: monitor opluty, ja usmarkana :lol: :lol:
Dziękuję bardzo za miłe uatrakcyjnienie mojej opowieści .


Polecam się na przyszłość :hut: :smo:
walczy
Croentuzjasta
Posty: 167
Dołączył(a): 23.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walczy » 19.07.2008 05:18

Heleno, wspaniała relacja. Za 3 tygodnie wyruszam i Twoja relacja jest bardzo cenna dla mnie, bo wyruszamy w podobne rejony i także w drodze dojazdowej śpię w Oekotelu, i w ten sam dzień odwiedzam Plitvice.
Mam do Ciebie 2 pytanka.
1.Na początku pisałaś że samochód jest służbowy. Czy na granicy Czarnogóry nikt nie żądał oświadczenia, że właśiciel udostępnia auto obecnemu kierowcy. Gdzieś czytałem, że w Czarnogórze i Bośni takie oświadczenie może być wymagane i o zgrozo !!! nawet sporządzone przez notariusza.
Zamierzam być w MNE i BiH, i głupio by było z tak błahego powodu być nie wpuszczonym.
2.Jechaliście przez Niemcy (Regensburg). Nawigacja pokazuje że droga jest prawie 300 km dłuższa. Czy wybraliście ją by ominąć Czechy ?. Czy miałaś jakieś informacje, że przez Czechy aż tak źle się jedzie ?
Pozdrawiam
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 19.07.2008 10:12

walczy napisał(a):Heleno, wspaniała relacja. Za 3 tygodnie wyruszam i Twoja relacja jest bardzo cenna dla mnie, bo wyruszamy w podobne rejony i także w drodze dojazdowej śpię w Oekotelu, i w ten sam dzień odwiedzam Plitvice.
Mam do Ciebie 2 pytanka.
1.Na początku pisałaś że samochód jest służbowy. Czy na granicy Czarnogóry nikt nie żądał oświadczenia, że właśiciel udostępnia auto obecnemu kierowcy. Gdzieś czytałem, że w Czarnogórze i Bośni takie oświadczenie może być wymagane i o zgrozo !!! nawet sporządzone przez notariusza.
Zamierzam być w MNE i BiH, i głupio by było z tak błahego powodu być nie wpuszczonym.
2.Jechaliście przez Niemcy (Regensburg). Nawigacja pokazuje że droga jest prawie 300 km dłuższa. Czy wybraliście ją by ominąć Czechy ?. Czy miałaś jakieś informacje, że przez Czechy aż tak źle się jedzie ?
Pozdrawiam


1. Nikt nie żądał, bo nie zdążył :wink: , posiadaliśmy takie zaświadczenie, więc dawaliśmy je od razu jak tylko wołali zieloną kartę. Nie jest żadnym problemem załatwienie takiego papieru, mąż poprosił w firmie o wystawienie zezwolenia, przyszło pocztą po 2 dniach, nie miało nawet nr paszportu męża, tylko dane auta i nazwisko z adresem, było nawet napisane, że zezwala się na wyjazd autem do Chorwacji, chociaz maz mówił, że my to do Bośni i Czarnogóry potrzebujemy. Bałam się, że takie coś, w dodatku po polsku nam nie wystarczy. W piątek, dzień przed wyjazdem mąż udał się do PZMotu i od ręki załatwił pismo w 3 językach. Mamy PZMot na miejscu więc nie było problemu, nie wiem ile to trwa jak trzeba papiery wysyłać. Pani zabrała zezwolenie z firmy, a dała nam ich papier. To chyba najlepsze wyjście. (http://www.pzmtravel.com.pl/pzminfo/upo ... ,,278.html )
Masz 3 tygodnie, dasz radę, daj sobie spokój z notariuszem. Zieloną kartę oglądali, a na pismo tylko raz na granicy czarnogórskiej celnik krótko rzucił okiem. Ale mieć trzeba, po co nerwy potem i problemy.

2. Jechaliśmy przez Niemcy, bo mamy do granicy niewiele ponad 1h drogi, od granicy do Grazu autostradą, więc po co nam Czechy. Poza tym ja jestem germanistką, dobrze i pewnie się czuję w Niemczech, no i nie jechałam jeszcze tą drogą, chciałam choć trochę zerknąć na tamtejsze widoki. Droga super, nie trafiliśmy na żadne korki, trochę nam się nie widziało kulanie po naszych drogach do granicy czeskiej. W powrotnej drodze był mega korek koło Drezna, ale spowodowany kraksą . Więc cóż, przewidzieć nie idzie.

Pozdrawiam
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 19.07.2008 11:52

hmm też czekam z niecierpliwościa na dlaszy ciąg, planuje podobną trasę Plitwice , Makarska , Czarnogóra więc czekam na szczegóły tym bardziej ze koleżanka pisze naprawde interesująco .... Pozdrawiam :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
"Pierwsze koty za płoty" i co z tego wynikło... - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone