Po kąpieli nieco zgłodnieliśmy i , w związku z faktem, że Baską Vodę mieliśmy na rzut kamieniem, postanowiliśmy udać się do niej na pierwszy chorwacki posiłek
Trochę szukania, gdzie wśród gości więcej Chorwatów niż zagranicznych, a przynajmniej połowa-wszak ma to świadczyć, że jedzenie warte uwagi. Tak trafiliśmy do Toni i był to trafny wybór. Na pierwszy ogień poszło standardowo cevapi, przene lignje, ajvar czyli to co znaliśmy dobrze i mogliśmy porównać.
Dodam, że konobę Toni odwiedziliśmy jeszcze raz w ciągu naszego pobytu i konsumowaliśmy tam mijesano meso, blitvę oraz próbowaliśmy crni rizot. Co do ostatniego- nie będzie to moje ulubione danie
Zdołałam wciagnąć całą moją połowę, ale miałam wrażenie jakbym jadła ryż z dużą ilością oleju i owocami morza, oczywiście wszystko czarne, jak nazwa wskazuje. Niemniej warto było spróbować.
Baska Voda to typowa miejscowośc wypoczynkowa, znacznie bardziej oblegana przez "młodych" i głośniejsza niż Brela. Ma wiele uroku, niezaprzeczalną zaletę dla rodzin z małymi dziećmi- jest położona znacznie niżej niż Brela, przyjemną główną ulicę z knajpkami przekształcającą się wieczorem w gwarny deptak, bardzo ładny port i wg mojej subiektywnej oceny jest 100 razy ładniejsza niż Makarska.
Kilka poglądowych zdjęć Baskiej, a raczej fragmentu głównej ulicy i kawałeczka plaży :
Osobiście wolę Brelę, która jest spokojniejsza ze swoimi koncertami muzyki dalmatyńskiej, ale bliskie położenie Baskiej Vody było niezaprzeczalnym atutem. Dzięki temu mogliśmy codziennie wybierać, dokąd chcemy wieczorem iść i jak go spędzić.
Ponadto wystaczył dzień i już wiedzielismy, że po świeże pieczywo i zakupy lepiej wybrać się do Baskiej- niewiele, ale było jednak taniej .
Wracając do pierwszego wieczoru- najedzeni i w świetnych humorach udaliśmy się plażą i promenadą do centrum Breli, gdzie trafiliśmy na wspomniany już koncert i grilowanie rybek- nie mogliśmy sobie odmówić i spożyliśmy makrelę i gavuni- MNIAM
Moglibyśmy tak siedzieć do rana, ale po pewnym czasie organizm przypomniał, że od kilku dni byliśmy w podróży i w zwiazku z wakacjami należy mu się solidna dawka snu. Plany na następny dzień już zrobione- śniadanie i wyprawa na plażę - czyli cały dzień laby