8 sierpnia
Pag
Kolejnego dnia udało się wstać dosyć wcześnie rano, ponieważ mieliśmy już zaplanowaną wycieczkę na Pag. Przed wyjazdem dostaliśmy od naszych gospodarzy dużą paczkę wafelków dla dzieciaków (kończyliśmy je chyba nawet w Polsce po wakacjach ), dwa dni wcześniej gospodyni przyniosła nam też talerz naleśników z jabłkiem, o czym zapomniałam wspomnieć, dużo się działo na wakacjach, więc dużo zapomniałam
Oczywiście w drodze na Pag pierwszy planowany przystanek, punkt widokowy przed mostem
Już na początku się zachwyciłam widokami, plus pogoda i przejrzyste powietrze do zdjęć Bardzo fotogeniczne miejsce z którego i widok na Welebit i z drugiej strony widok na fortecę.
Na samej wyspie pierwszym celem było dojechać kawałek za miasto Pag, w okolice Paskie Vrata viewpoint. Tak sobie założyłam, że zobaczymy gdzie się nam tam uda dojechać autem i pooglądamy widoki, może gdzieś dalej na nogach, może nie, zdecydujemy na miejscu. Udało się dojechać prawie do cypla, stamtąd podziwialiśmy widok na wszystkie strony, nie chcieliśmy iść dalej w sandałach po kamieniach.
Podjechaliśmy jeszcze kawałek do góry nad zatokę Mali Zaton, po czymś co wydawało się "drogą" ale chyba droga nie było, w ostatnim momencie udało się nie zjechać ze skarpy, nie powiem byłoby ciekawie...
Widoki znów mnie zachwyciły swoją surowością.
Ktoś tam był i ma fajne zdjęcie
A teraz w planach plaża, tylko która? Najlepiej najpiękniejsza