napisał(a) Aga_66 » 10.08.2006 22:25
Przywiozłam tylko w postaci nasion, też z Włoch: palmę i pinię, która przez kilka lat "robiła" za choinkę w sezonie zimowym. Niestety zimy na polu nie przetrwała.
Z Grecji przywiozłam nasiona mimozy (te z fioletowymi "dmuchawcami") wykiełkowały i jakoś się trzymają. Przeżywam tylko horror, gdy liście są zrzucane na jesień, jak to zresztą robi każde przyzwoite drzewo liściaste.
Teraz przywiozłam z Chorwacji strączek momozy, która ma takie dziwaczne żółto czerwone kwiay. Będę siać... Co z tego wyjdzie... zobaczymy. Na razie poluję na bugenwillę.
I wiesz, może niektóre rośliny u nich są cudowne, ale róże to mają mizerne.