Witamy.
No cóż urlop się skończył wiec czas na naszą drugą relacje z pobytu w Chorwacji.
Wiec od początku.
Planowanie rozpoczęliśmy podczas naszego powrotu z pierwszej wizyty w Cro - nie było żadnych wątpliwości wracamy w 2014.
Miesiące mijały plan się krystalizował.
Miało być oczywiście campingowo wiec trzeba było wybrać camping.
Po poszukiwaniach wybór padł na Camp Adriatic w Primosten i Basko Polje.
Taki był plan A.
Plan A szybko się zmienił na Camp Tomas i Basko Polje.
Chwilkę później mała zmiana Camp Tomas i Camp Boban.
Parę dni później.............Camp Boban i tak miało zostać
Jasne. Jasne.
Problemy zaczęły się miesiąc przed wyjazdem.
Ulica przy której mieści się nasza firma przechodzi gruntowny remont.
Tydzień przestoju bo chłopaki meliorację kopią.
Potem przyszedł czas na chłopaków od kostki, którzy robią każdemu wjazd.
Wjazd jaki wjazd jak nie podłączyliśmy jeszcze kanalizacji a jak połażą kostkę na wjeździe to kto to później będzie rozbierał żeby przyłącze zrobić - więc trzeba skarbonkę rozbić i kopać kanalizację.
Kopać to mało powiedziane.
Przyjechał pan Miecio (nie wiem czy tak miał na imię ) i zaczął kopać.
Nawet nieźle szło póki wykop się nie oberwał a że pan Miecio nie miał szalunku to skończył kopać.
Przyjechał druga firma.
3 dni roboty i 120 mb rur położone można wracać do swojej roboty.
Patrzymy na ilość zamówień i nie ma szans żebyśmy zdążyli przed wyjazdem.
Telefon i dzwonimy co się dało poprzestawialiśmy na terminy po powrocie.
Widać już światełko w tunelu.
Ale nie tak szybko - klient, który miał przelać pieniążki potrzebne na wyjazd ma małe opóźnienie.
Termin - 5.07 - wiec 2 dni po naszym powrocie.
Kurcze i co teraz.
Został jeszcze jeden klient - najwyżej będziemy mieli troszkę mniej kaski - da się przeżyć.
Dzwonimy żeby potwierdzić montaż na dzień przed wyjazdem.
Zonk - klient na urlopie.
Byliśmy tak załamani, że nawet już się nie chciało płakać.
Siedzieliśmy razem i się śmialiśmy.
Zawsze przed wyjazdem są jakieś małe problemy ale to już jakaś apokalipsa.
Liczymy budżet ........ hm 3200zł - no niby dużo niby mało - czy wystarczy?
Nie po to czekaliśmy rok żeby teraz się załamać i nie jechać.
Czas wprowadzić w życie plan ekonomiczny.
Wybór:
Camp Tomas koło Primosten na 10 dni.
Winietki kupimy na trasie, przed wyjazdem jeszcze szybkie zakupy w markecie - damy rade!!!!
Traska jak w zeszłym roku.
Autko zapakowane czas wyjeżdżać.
Niedziela 22.06.2014 godzina 15.