Dzień drugi.
Zanim cała ekipa wstała, żoneczka już się zerwała na poranne foty.
W zatoczce cisza i spokój.
No dobra czas wywlec się z namiotu.
maslinka napisał(a):Hej. Fajna relacja
Mieliśmy ten camp na oku i chcieliśmy się tam zatrzymać 2 lata temu. Niestety był pełny, nie dało się szpilki wcisnąć, z tym, że był to początek sierpnia...
Trudno się dziwić, skoro jest tylko 30 miejsc.
Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy
Powrót do Nasze relacje z podróży