Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pieklo W Raju -Orebic 2012

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Raul73
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6069
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Raul73 » 18.02.2013 21:18

agapi napisał(a):Badzcie grzeczni :!: a ja ide do ...pisania... :D



No, nareszcie!
Raul73
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6069
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Raul73 » 18.02.2013 21:21

Jacek S napisał(a):
Panowie :!:

Bez osobistych wycieczek proszę.



Jacek - przecież naród tutejszy mnie zna i wie, że ja człek spokojny, mnie można na język nadeptać - nic nie powiem. :wink:

Ale w niektórych przypadkach nawet święty by nie wytrzymał, a co dopiero zwykły śmiertelnik! :twisted: :twisted:
Justii
Turysta
Posty: 12
Dołączył(a): 26.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Justii » 18.02.2013 22:04

Czytam tą relację od początku i jak do tej pory nie zabierałam głosu, ale po dzisiejszych postach po prostu nie wytrzymałam. Dokładnie chodzi mi o wypowiedź Pik 71 i wszystkich chamskich odpowiedziach które posypały się w jego stronę !! Już od pewnego czasu zauważyłam ,że dużo cromaniaków mających kilka set odpowiedzi na koncie właśnie w ten sposób bluzga, obraża osoby które w zwyczajny sposób mają odmienne zdanie niż oni (ba, wystarczy tylko napisać coś złego na Chorwację i zaraz posypie się fala krytyki dla autora ...). Ok - można nie pisać krytycznych uwag, ale dlaczego nie - jak można zachwycać się nad czyjąś relacją to można tez napisać krytyczna opinię. Uważam, że ktoś pisząc coś na ogólnodostępnym forum liczy się również z krytyką i tyle w temacie.

A teraz coś dla Agapi - ja osobiście bardzo lubię twoją relację (z Tucepi też przeczytałam, chodź muszę się przyznać, że zabierałam się z nią z 2 albo 3 razy :-), gdyż nie są to generalnie relację w moim stylu ) i z wypiekami na twarzy ;-) codziennie zaglądam czy napisałaś nowy odcinek. Nie powiem, czasami się wkurzałam jak tak strasznie mnie ciekawi co będzie dalej a tu ciągle czytałam o bieganiu ;-), ale teraz już wiem , ze taki urok twoich relacji !!! Także, jak dla mnie pisz dalej i nie przejmuj się krytycznymi uwagami , gdyż są one nierozerwalną częścią "takiej profesji" :-), więc chcąc pisać myślę ,że musisz do nich przywyknąć.
A teraz muszę, jeszcze zapytać o jedną rzecz - na litość boską, czy twój mąż ma kiedyś dobry humor ??? !!!, bo pomimo, ze na zdjęciach wygląda na sympatycznego człowieka ;-) to po Twoich opisach mam wrażenie , ze on wiecznie jest zły, przed wyjazdem trzeba się go prosić aby łaskawie zechciał jechać na wczasy, potem tylko piszesz, że albo coś odburknie, ale się nie odzywa, wiecznie ma o coś pretensję !! Jak Ty wytrzymujesz z tym chłopem ?? :-)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 18.02.2013 23:06

Rozkojarzona przez te moje..''rozowosci'' niewiele co tej Korculi zobaczylam.

Czulam sie jak jakis ..skazaniec.
Oto ja ...(ktora przeciez uwaza, ze ''nie szata zdobi czlowieka'') nie wiedziec po jaka cholere.. obrzydzilam sobie ten dzien az do przesady.
Przez taka bzdure i glupote zamiast usmiechu mialam grymas na twarzy.

Kiedy teraz to analizuje zas wychodzi mi, ze duzo rzeczy przytrafia mi sie ''na wlasne zyczenie''.
Wystarczylo przeciez wtedy troszke ''luzu''; beztroskiego spojrzenia na ''pink'' i moglabym zachwycac sie Korcula, ktora nie bez racji, zwana jest ''Malym Dubrovnikiem''.
Kazda uliczka konczy sie ponoc ...schodami.
Gdyby nie moje samopoczucie potrafilabym to naocznie stwierdzic ale..teraz to musze wierzyc temu co przeczytalam.

Malo mnie obchodzily schodki ..uliczki...mury.
Ja okazalam sie sama dla siebie bezlitosnym ...''katem''...
Leb potoczyl sie po bruku i tak szlam...''bez glowy'', niczym slepiec.
Niewidzace oczy rejestrowaly to co dookola ale nie przesylaly dalej.
Mury i uliczki Korculi nie powodowaly zadnej reakcji.
Beznamietne oczy niby widzace a...niezauwazajace.

-Moze bys sie tak usmiechnela...-zapytal malzonek biorac mnie za reke.
-Nie umiem!-odrzeklam westchnawszy glosno..tak glosno, ze chyba to moje westchnienie do Orebica dolecialo.
Malzonek popatrzyl na mnie i wzmocnil uscisk dloni, probujac wyrwac mnie z tego ''otepienia''.
Ten ..czuly gest, mowiacy: ''nie martw sie taka glupota'' tylko mnie rozdraznil i swoja zlosc przenioslam na niego mowiac:

-I ty powiedziales, ze dobrze wygladam....????!!!!
-Nie przesadzasz ???-odpowiedzial pytaniem na pytanie, dodajac:
-Nie wygladasz wcale tak tragicznie...

Staral sie jak mogl ale.. dalo to .. tylko tyle, ze zaczelam go obwiniac, iz mnie pospieszal.
Cud , ze nie wyszczelal mnie po dupie jak rozkapryszonego dzieciaka....bo chyba mi sie nalezalo.

Zwiedzanie (na cale szczescie) nie trwalo dlugo.
Z ulga powitalam stateczek z napisem:''Korcula-Orebic'' i dopiero jak odplywalismy, zrobilo mi sie zal zmarnowanych chwil.
Dopiero wtedy przyszlo ..''opamietanie''..
Zbyt pozno!


Poszlismy... ''odreagowac'' do ''Iwanka''..gdzie zapomnialam, ze jestem rozowa.

Zjedlismy ..potanczylismy troszke i udalismy sie do domu, gdzie...''rece mi opadly'' ..

cdn
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5828
Dołączył(a): 30.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 18.02.2013 23:48

Justii napisał(a):Czytam tą relację od początku i jak do tej pory nie zabierałam głosu, ale po dzisiejszych postach po prostu nie wytrzymałam. Dokładnie chodzi mi o wypowiedź Pik 71 i wszystkich chamskich odpowiedziach które posypały się w jego stronę !! Już od pewnego czasu zauważyłam ,że dużo cromaniaków mających kilka set odpowiedzi na koncie właśnie w ten sposób bluzga, obraża osoby które w zwyczajny sposób mają odmienne zdanie niż oni (ba, wystarczy tylko napisać coś złego na Chorwację i zaraz posypie się fala krytyki dla autora ...). Ok - można nie pisać krytycznych uwag, ale dlaczego nie - jak można zachwycać się nad czyjąś relacją to można tez napisać krytyczna opinię. Uważam, że ktoś pisząc coś na ogólnodostępnym forum liczy się również z krytyką i tyle w temacie.


Tylko widzisz Justii, może być krytyka i "krytyka"... Czy uważasz, że wypowiedzi typu:
Pik71 napisał(a):Ale dramaturgia. Drugi raz to samo zagranie z możliwością przerwania opisywania swojego życia podczas wakacji u boku męża, który się jeszcze nie rozwiódł tylko z względu na dzieci. Z czego wynikają te ochy i achy nad tą relacją ciężko stwierdzić. Chyba śledzący relacje podświadomie się cieszą i myślą dobrze, że nasze wakacje tak nie wyglądają.

to konstruktywna krytyka, czy zwyczajne chamstwo i wyładowywanie swoich frustracji. Ja również przeczytałem na tym forum już wiele relacji. Jedne podobały mi się bardziej, inne mniej lub wcale. Nigdy nie zdarzyło mi się, żebym z tego powodu obrażał autora lub jego czytelników. Nie pasuje mi - nie wchodzę i tyle...

No ale widzę, że agapi zaczęła znów pisać, więc oddajmy jej głos... Komu się podoba niech czyta a komu nie, niech poszuka coś bardziej odpowiedniego dla siebie a relację Kasi niech zostawi w spokoju. :wink:
Justii
Turysta
Posty: 12
Dołączył(a): 26.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Justii » 19.02.2013 00:09

Greenrs - może masz i rację, że nie była to konstruktywna krytyka. Ale tak szczerze to, sorry ale ja jego wpisu nie odebrałam jakoś bardzo chamsko, wyraził swoje zdanie może w ocenie niektórych za mocno, za dosadnie - ale wypisywanie że powinien się leczyć, zabrakło mu tabletek itp. moim zdaniem też nie było ok. Poza tym uważam, że tylko Agapi powinna mu odpowiedzieć z czym poradziła sobie świetnie !!
Justii
Turysta
Posty: 12
Dołączył(a): 26.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Justii » 19.02.2013 00:12

I też się cieszę, ze Agapi dalej pisze i oczywiście skończyła odcinek tak , ze już nie można doczekać się na kolejny post !!! Także Kasiu pisz !!!
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108263
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 19.02.2013 00:19

agapi napisał(a):Rozkojarzona przez te moje..''rozowosci'' niewiele co tej Korculi zobaczylam.


Afrodita Korcula :wink: :lol: :idea:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108263
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 19.02.2013 00:27

agapi napisał(a):Zjedlismy ..potanczylismy troszke i udalismy sie do domu, gdzie...''rece mi opadly'' ...


Ruku na srce :?: :?:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.02.2013 00:47

Wracamy do domu powolutku...rozkoszujac sie nocnym Orebicem.

Dzieci poszly wczesniej, bo juz troszke zmeczone byly, wiec jak weszlismy do apartamentu chlopcy juz spali a baby...hmmm..
W kuchni siedziala Marta ...w pokoju zastalam Paule a ...Pati gdzies mi przepadla.

- ..a co ty tak sama Martusia tu siedzisz?!-zapytalam przypatrujac sie jej uwaznie.

Marta odrywa wzrok od komorki, bo wlasnie byla w trakcie pisania sms-a i patrzac na mnie mowi;
-..a..tak jakos....
Wydmuchala nos i zajela sie na powrot pisaniem.

Cos mi tu bardzo ale to bardzo...''nie pasowalo''.

-a Pati gdzie?!-zadalam pytanie znowu jej przerywajac.
-No a gdzie moze byc?!...Z Marcinem!-odpowiedziala'' z przekasem'' i choc chciala ukryc co o tym mysli, nie udalo sie jej.
Z jej twarzy mozna bylo wszystko wyczytac.
Smutek ,rozczarowanie, zlosc i bol....

-No a ty dlaczego nie jestes z nimi ?-zapytalam na co uslyszalam pelna rozgoryczenia odpowiedz;
-Nie jestem jej na nic potrzebna! Ma Marcina!

Nie wiem co mam jej odpowiedziec.Jestem ta sytuacja niemile zaskoczona.
W dodatku wydaje mi sie, ze chusteczka nie znajduje sie w Martusi rece przypadkowo i nie sluzy tylko do wysmarkania nosa...
Marta plakala.

Z poczatku ''targnal '' mna delikatny powiew zlosci na moje najstarsze dziecko...po czym w sercu rozszalal sie prawdziwy ''Orkan''.
No jak ona mogla zostawic Marte samej sobie...przeciez chciala z nia wakacje spedzic.
Nie moge patrzec na lzy Marty...nie moge patrzec na ten smutek...probuje znalezc rozwiazanie nowozaistnialego problemu..
Swoje dzieci znam ale nie znam prawie wogole Marty.
Nie wiem nic o jej wrazliwosci..i ..szukam odpowiednich slow, zeby sprawy nie schrzanic...
Po chwili zastanowienia mowie:

-Martus...a probowalas z Pati o tym porozmawiac?!
-Ale o czym?-pyta Marta a glos jej brzmi tak ...smetnie, ze az mnie sie serce sciska.
-O tym ,ze czujesz sie jak sie czujesz...
-To nic nie da...-zaczyna a ja ''wpadam jej'' w slowo:
-...hmmm....mysle, ze jak powiesz jej , ze czujesz sie samotna to chyba ''da''..
-Pati jak juz zwroci na chlopaka uwage...to wszystko przestaje byc dla niej wazne..


No i.....''Bestia'' powrocila!
Macha do mnie swoja kudlata lapa, szczerzac kly...przerazajaco piekielne slepia wpatruja sie we mnie bezlitosnie..
Przed tym problemem nie uciekne..nie schowam sie w mysia dziure...Bestia pojdzie za wechem i wczesniej czy pozniej mnie..dopadnie!
Musze ''wyjsc mu naprzeciw'' z nadzieja, ze nie podziele losu Czerwonego Kapturka..
Musze Go przechytrzyc ...tylko jak ..????

Wszelkie madrosci z glowy mi wyparowaly...
Cos tam przeswituje ale...niewyraznie .
''Klaplam'' na kuchenny stolek z rezygnacja.
Bestia sledzi kazdy moj ruch ...gotowa do ataku..

''o moje Janiolki Dobrej Rady...czy juz tak mocno spicie, ze nie slyszycie mojego wolania????!!!''-szepcze do siebie w duchu majac nadzieje, ze oto zleca sie cala banda i uniosa mnie, na swoich skrzydlach madrosci, daleko....gdzies...gdzie bede poza zasiegiem krwiozerczej Bestii...

cdn:)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.02.2013 02:03

''Orkan''sieje spustoszenie w moim sercu.
Kiedy przeistacza sie w tornado z wieloma wirami..patrze na nie w niemym przerazeniu.
Porywa mi wszystkie madrosci zyciowe.Doswiadczenia dotad nabyte wyrywa razem z korzeniami..
Niszczycielska sila nie zostawia nic oprocz..bezsilnosci( ktorej najmniej a nawet...wcale..w tym momencie nie potrzebuje..).
Zdana sama na siebie..probuje ''tornado'' ''uglaskac'' zdajac sobie sprawe, ze...
Nawet gdyby jakis Janiol sie nagle ..obudzil, to...z taka '''dewastujaca sila'' nie ma szans!
Musze jakos sobie poradzic...tylko nie wiem jak...


Wraz z odglosem otwierajacych sie drzwi a pozniej zamykajacych..wstepuje we mnie nadzieja, ze moze gdy porozmawiam z Pati...

Powazna rozmowe z moim najstarszym dzieckiem decyduje zostawic do rana,kiedy to ''uloze'' sobie i ''wypunktuje'' wszystkie rzeczy co musza byc powiedziane.
Zanosi sie na powazna ''rozprawke'' wiec ...pozna pora nie jest do tego bynajmniej odpowiednia.

Jak uczen na egzamin przygotowywuje sie z ''przerobionego materialu''..tak ja -przygotowywuje moja ''matczyna mowe'' ..probujac ''wcielic sie w skore '' moich nastoletnich bab.

Jutrzejszy dzien pokaze z jaka ocena zdam.
Klade sie do lozkaz bolem glowy i z obawa, ktora oblepila moja ''morfeuszowska podusie''...utrudniajac tym samym zasniecie.

Wiecie... oblac egzamin to maly pikus, kiedy mozna go ..poprawic...gorzej kiedy ''egzamin'' nie ma poprawki a ...moze zdecydowac o pozniejszym wygladzie wymarzonego urlopu....


cdn... juz nie dzisiaj...

spijcie dobrze Kochani!
Dobranoc:)
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 19.02.2013 09:47

jak ja to dobrze rozumiem, ale tylko kobieta może zrozumieć, jak uczucie, że się jest źle ubraną, czy źle wyglądającą może zepsuć humor... :?
swoją drogą, ja mojej pierwszej wizyty w Korculi w zeszłym roku też nie wspominam dobrze, mimo, że tak na nią czekałam... w tym dniu wszystko szło nie tak...
Co do krytyki: nie cierpię, kiedy ktoś rzuca jakieś bezsensowne uwagi tam, gdzie są one niepotrzebne: zgadzam się z greenrs, o ile krytyka jest konstruktywna, to ok, ale to tutaj jest zwykłą złośliwością i jak dla mnie chęcią wyładowania frustracji.
Jak mnie się jakaś relacja nie podoba to do niej nie zaglądam, a nie czytam od deski do deski żeby rzucić uwagę w stylu: jakie nudy, jakie pierdoły, jakie brzydkie zdjęcia itp.. bo po co???
mervik
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6870
Dołączył(a): 03.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) mervik » 19.02.2013 13:08

agapi napisał(a):Badzcie grzeczni :!: :D

NO już starczy z tym obgadywaniem ,powiedziało się raz i starczy,
... nawet agapi daje do zrozumienia :idea:
mlotek[1].gif
emarylka
Croentuzjasta
Posty: 175
Dołączył(a): 12.02.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) emarylka » 19.02.2013 14:35

w pełni popieram i solidaryzuje sie z agapi, 99% kobiet nie może czuc sie dobrze ze świadomościa że strój to niewypał
ARTUR_KOLNICA
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 742
Dołączył(a): 19.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ARTUR_KOLNICA » 19.02.2013 14:35

Może jakieś fotki?!
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Pieklo W Raju -Orebic 2012 - strona 57
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone