Pik71 napisał(a):Ale dramaturgia..
............
..............
...............
Pik71 napisał(a):Ale dramaturgia. Drugi raz to samo zagranie z możliwością przerwania opisywania swojego życia podczas wakacji u boku męża, który się jeszcze nie rozwiódł tylko z względu na dzieci. Z czego wynikają te ochy i achy nad tą relacją ciężko stwierdzić. Chyba śledzący relacje podświadomie się cieszą i myślą dobrze, że nasze wakacje tak nie wyglądają. Wieczne kłótnie dąsy i fochy. W tamtym roku prawie rozwód w tym pewnie też tylko jeszcze nie było punktu kulminacyjnego. Płaszczenie się przez wyjazdem i błaganie słońca jedzmy do Chorwacji żenujące. Ciekawe ile musi być wpisów typu „pisz olej krytykę czekamy na c.d.” aby autorka była podbudowana i dalej raczyła nas sielanką wakacyjną czy łózka były połączone czy nie. Czekam teraz na wysyp komentarzy "nie czytaj jak się nie podoba , spadaj z forum itp". To jest jedyna relacja tak dołująca inne są pisane fajnie z ciekawą relacją plus zdjęcia, które coś wnoszą.
nlock napisał(a):agapi napisał(a):male sprostowanie...
Moj malzonek dal sie namowic po raz trzeci i z ...piatka dzieci z tylu.
No cóż, w takim razie coś mi umknęło
agapi napisał(a):Wiecie co.. ..nie przywitalam nowo przybylych..
Przepraszam ...
Witam WSZYSTKICH ktorzy TU dotarli w ostatnim czasie a ktorym nie powiedzialam ''czesc''
Nie na wszystkie posty mam szanse odpisac i wybaczcie !
Dzieje sie tak nie dlatego, ze je lekcewaze czy nie widze..ale dlatego, ze zbyt wiele ''sie dzieje''.
Pisalam juz Wam, ze Was kocham....
Pik71 napisał(a):...
Pik71 napisał(a): To jest jedyna relacja tak dołująca inne są pisane fajnie z ciekawą relacją plus zdjęcia, które coś wnoszą.
Powrót do Nasze relacje z podróży