Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pieklo W Raju -Orebic 2012

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
anubis2423
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 06.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anubis2423 » 12.01.2013 16:09

wita zasiadam i czekam na cd :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.01.2013 16:12

mallgola napisał(a):Zostawię swój wpis i ja żeby nie przegapić Twojej relacji !(ja mam teraz problem jak tu małżonka znowu przekonać na wyjazd do Cro ,w tamtym roku się udało ,ale teraz na razie jeszcze nie).



Witaj :D

hmmm....skoro moj sie dal Tobie tez powinno sie udac!
Cierpliwie wyczaj odpowiedni moment i ...do ataku!!! :lol:
Troszke taktyki i dyplomacji nie zawadzi :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.01.2013 16:19

Sara76 napisał(a):Kasiu czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy, skoro w nocy pojaw się ciąg dalszy to zajrzę jutro :papa:



Czesc Justynko :D

tak juz mam, ze pisze(przewaznie) po polnocy...albo w wolnej chwili...
A, ze tych wolnych chwil nie mam za wiele...zostaje noc :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.01.2013 16:25

anubis2423 napisał(a):wita zasiadam i czekam na cd :D


Hej Pawel:D

Patrzac na imie.......jestes imiennikiem mojego Slonca... :smo:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 12.01.2013 18:55

Cześć Kasia.
Jak tam?
:)
krasiu666
Cromaniak
Posty: 830
Dołączył(a): 08.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) krasiu666 » 12.01.2013 19:28

I ja poczytam. Tą bardzo tajemniczą relację.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.01.2013 21:15

Jacek S napisał(a):Cześć Kasia.
Jak tam?
:)


Jak to milutko, ze zawitales i TY Jacku :D

Znowu wspomnienia odzywaja... :roll:

:smo: :hearts:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.01.2013 21:19

krasiu666 napisał(a):I ja poczytam. Tą bardzo tajemniczą relację.


Witaj :D

..troszke i moze bedzie z gatunku''Alicja w Krainie Czarow'' :wink: :lol:
malina1959
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5741
Dołączył(a): 13.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) malina1959 » 12.01.2013 21:37

Zgłaszam się i ja.

Wiesz Kasiu, po Twoim wstępie stwierdziłam, że albo Ty miałaś strasznego pecha,
albo ja ooooogromne szczęście. Przez 12 czy 13 lat zabieraliśmy bratanka męża i zawsze
było ok.

Pozdrawiam, Gośka :)
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anai » 12.01.2013 21:40

anielicanatka napisał(a):Witam :D
Jestem ciekawa jak potoczą się wakacje....Ja też mam złe doświadczenie z zabieraniem nie tylko cudzych dzieci ale i całkiem swoich przyjaciół....wakacje mogą być przez to do bani...


A ja wręcz przeciwnie... zabraliśmy na ostatnie wakacje chłopaka najstarszej córki i był to całkiem udany wyjazd :) Nie żeby właśnie dlatego, że go zabraliśmy, ale też fakt ten wcale go nie popsuł ;)

Ciekawa jestem również... siądę więc w kątku i popaczę :mrgreen:
Jacek 206
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2823
Dołączył(a): 30.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek 206 » 12.01.2013 21:47

Poczytam dramatyczną relację Kuzyneczki. :lol:
jeremijo
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 50
Dołączył(a): 17.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) jeremijo » 12.01.2013 22:10

I ja zasiadam :oops: :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.01.2013 22:36

-Kochanie...i...co?!-zapytalam przy nadarzajacej sie okazji, wyczaiwszy ten ''dobry moment''.
-Co ''co''???-odpowiedzial machinalnie z nosem w gazecie ..a dokladnie w dziale ''domy na sprzedaz''.
-No mozemy jechac do tego Orebica?!-ciagne niezrazona , probujac rownoczesnie wsadzic swoj nos miedzy glowe malzonka a ogloszenia.
-Nie wiem!-pada krotka odpowiedz , po czym zabiera sie z gazeta i siada na kanapie...czym zbija mnie z tropu.
-Jak to nie wiesz???- nie daje za wygrana i siadam w kuckach na dywanie majac Slonce przed soba.
-Musimy sie Slonce zdecydowac, bo ...po pierwsze urlop musisz zabukowac a po drugie...Basia sie pyta czy moze nam zaklepac apartament...

Westchnal przeciagle i tak ...zalosnie jakos, ze i ja mu zawtorowalam.
Obydwoje zobaczylismy zas ta jazde ...i zmeczenie .
Zal mi sie go zrobilo ogromnie i poczulam sie tak ....nijako.
Pierwszy raz, od niepamietnych czasow, nasze oczy patrzyly tak samo..
Malzonek zdawal sobie sprawe z tego, iz zas bedzie ledwo zywy przez te wojaze chorwackie, co znalazlo odbicie w jego spojrzeniu...chwile sie zamyslil nim odpowiedzial:

-Nie mozemy teraz myslec o wakacjach!
-A to czemu???-zawylam zalosnie.
-..albo dom albo wakacje!-ucial zdecydowanym tonem.Odlozyl gazete i podnaszac cztery literki skierowal sie w strone kuchni..

Popatrzylam na jego plecy myslac , ze chyba ma i racje ale nagle , niczym blyskawica, przemknelo mi przez glowe:

-Kochaanieeee...ale przeciez moze moglibysmy to pogodzic?!-powiedzialam i popedzilam za nim.
-Co?!-mruknal zamyslony a ja na to:
-No jak to ''co''...toz przeciez mozemy rozgladac sie za domem...i mozemy jechac na wakacje!!!-powiedzialam rezolutnie i dobitnie.

Moj glos przebil sie przez jego zamyslenie, bo popatrzyl na mnie calkiem ''rozbudzony'' i lekko zniecierpliwionym tonem odrzekl:

- A tak wogole to gdzie ty masz zamiar sie wybrac?!
-Do Orebica! I nie ''ja'' a ...''my''!-powiedzialam kladac nacisk na liczbe mnoga.

Znam malzonka na tyle dobrze , ze wiedzialam, iz wiecej nic nie zdzialam...Musialam odpuscic w nadzieji, ze skoro nie wrzeszczy...znaczy ..sie zastanawia...a skoro sie zastanawia....nie jest zle!
Tylko strasznie zle sie czulam trwajac w tej niepewnosci..jakby ktos jakies jarzmo narzucil mi na ramiona ...petajac mi jednoczesnie nogi.
Powloklam sie pod prysznic, bo jeszcze czekaly mnie dwie godzinki pracy.
Tak nie lubie takich ''zawieszen w prozni'', ze pierwszy raz ucieszylam sie iz musze biec ...do mojej Dziewczynki.
Bede musiala to wszystko zostawic na ten czas i myslec tylko o tym , co w danej chwili musze robic..czyli zajac sie praca a ''dom'' zostawic na ...potem..

Kiedy wrocilam ..nie mialam juz sil bawic sie w ''podchody'' i tym samym wakacje zostawaly pod wielkim znakiem zapytania...na jutro.
Przyszlo ''jutro'' ale okazalo sie, ze najstarsza corka wynalazla dom i umowila sie (wlasciwie to nas) na spotkanie w biurze nieruchomosci z doradca kredytowym.
Przerazenie siegnelo zenitu i na plan dalszy zepchnelo Orebic..

Strach, ze nie wiem nic o kredytach...o kupnie domow...ze sobie nie poradzimy z tym wszystkim- spowodowalo iz poczulam lekki zawrot w glowie i...mdlosci.
Najchetniej eksmitowalabym to przerazenie z mojego serca ale...zaparlo sie jak dzikie i nijak nie potrafilam sie go wyrzucic.

Chcialo mi sie wyc i plakac ....chcialo mi sie tez smiac.
W glowie ,jak po karuzeli,wszystko takie....tanczace...
Znowu wzywalam na pomoc tabuny dobrych janiolow...nie tyle coby nam pomogly..lecz...zebym od zmyslow nie odeszla...
Zaczal sie ciezki okres gdzie kazdy na siebie warczal i wsciekal sie z byle powodu.
Tak mialo nas jeszcze potrzymac kilkanascie dni.....zanim Orebic stanie sie .....faktem:)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.01.2013 22:43

malina1959 napisał(a):Zgłaszam się i ja.

Wiesz Kasiu, po Twoim wstępie stwierdziłam, że albo Ty miałaś strasznego pecha,
albo ja ooooogromne szczęście. Przez 12 czy 13 lat zabieraliśmy bratanka męża i zawsze
było ok.

Pozdrawiam, Gośka :)


Czesc :D

Gosia...bo Ty to pewnie w czepku urodzona ...a ja....to z jakas czapeczka pecha przylazlam na ten swiat...i tak mi zostalo:)

...inna inkszosc , ze kolezanka Pati nigdy nie byla z dala od rodzicow...a juz dwa tygodnie -to bylo ...stanowczo jak dla niej za wiele.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.01.2013 22:53

Anai napisał(a):
anielicanatka napisał(a):Witam :D
Jestem ciekawa jak potoczą się wakacje....Ja też mam złe doświadczenie z zabieraniem nie tylko cudzych dzieci ale i całkiem swoich przyjaciół....wakacje mogą być przez to do bani...


A ja wręcz przeciwnie... zabraliśmy na ostatnie wakacje chłopaka najstarszej córki i był to całkiem udany wyjazd :) Nie żeby właśnie dlatego, że go zabraliśmy, ale też fakt ten wcale go nie popsuł ;)

Ciekawa jestem również... siądę więc w kątku i popaczę :mrgreen:


Witam :D

kacik przyszykowany :wink:

..no ale to byl chlopak...a nie -kolezanka.... :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Pieklo W Raju -Orebic 2012 - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone