Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pieklo W Raju -Orebic 2012

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5822
Dołączył(a): 30.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 22.01.2013 23:52

agapi napisał(a):
Ale dzisiaj cd bedzie :smo:


Oj, chyba nie zdążysz... Ale ja zaczekam :oczko_usmiech:
Sylwetka...
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5132
Dołączył(a): 14.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sylwetka... » 22.01.2013 23:59

greenrs napisał(a):Oj, chyba nie zdążysz... Ale ja zaczekam :oczko_usmiech:

Kasia ma jeszcze godzinkę zapasu, więc kto wie :lol:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 23.01.2013 00:04

U nas 24 sata :oczko_usmiech: :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.01.2013 00:25

-Choc pokaze ci plaze-powiedziala Basia dodajac szybciutko-tylko sie nie zniechecaj bo miasteczkowa plaza taka sobie.
My pojedziemy jutro na inna ,piekniejsza.
-uhm..-odpowiedzialam rozgladajac sie ciekawie na boki probujac ustalic roznice miedzy Orebicem a Tucepi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek






Tu bylo tak jakos ..inaczej.Nie umialam okreslic czy lepiej czy gorzej niz w Tucepi.
Bardziej spokojnie, mniej ludzi, mniejszy gwar na ulicy.
Wymarzone miejsce aby sie wyciszyc..a moze nawet aby pisac...
Tak ...
Pomyslalam ze moze zaczne prowadzic cos ala ''wakacyjny dziennik'' .Kazdego dnia bede sobie ''skrobala '' na pamiatke potomnym:)
(Pozniej okazalo sie , ze nie mialam na to czasu bo tyle sie dzialo).
Dopadly mnie jakies ''gornolotne mysli'' i jakas niepojeta egzaltacja.
W obawie aby Basi ''nie przestraszyc'' zatrzymalam emocje w srodku.
Tylko w mojej glowie......


Agapi chwycila Basie za reke i w podskokach pobiegla przywitac sie z Jadranem.Potem trzymajac sie za rece krecily sie w kolko dopoki orebicowskie niebo nie zaczelo tanczyc wraz z nimi..szybciej i szybciej az do utraty tchu.
Potem padly na piasek jak dlugie zasmiewajac sie do lez..a morze szeptalo im do ucha o radosci ..o przyjazni...o milosci..
Opowiadalo im ''Bajke o Szczesciu''.
Zachodzace sloneczko zapytalo na odchodnym morza:''A co to jest to...szczescie?!''
Jadran zastanowil sie chwilke...Fale sie uspokoily i juz nie uderzaly z taka sila o brzeg .Zrobilo sie ciszej na kilka sekund po czym w zamysleniu odparl:

''Szczescie to jedyna rzecz, ktora sie mnozy, jesli sie ja dzieli.''

Sloneczko lekko poczerwienialo.
Zawstydzone zaczelo szykowac sie do snu..no bo jak mozna bylo nie wiedziec...takiej oczywistej oczywistosci..
:)


-Idzie twoj maz z dzieciakami!-powiedziala Basia, ktora (wczesniej niz ja) go dostrzegla .

Malzonek lekko sie obruszyl, ze zamiast na niego poczekac ''wydarlam '' z Basia jakby mi sie pod nogami palilo.
Chwilke posiedzial z nami na murku po czym z luboscia rzucil sie w fale...choc woda wcale juz taka ciepla nie byla.
Dzieciaki poszly w slady taty a ja odlozylam to ''przywitanie sie'' z orebicowskim morzem na jutro.
Zadowoleni wrocilismy do domku.

Mielismy zaproszenie na Basiulinkowy tarasik aby sie zapoznac z reszta ekipy.
Dzieci powedrowaly do lozek a my powedrowalismy do Basi.

Zapoznalismy sie z Marianna, Mariuszem i ich corka Kasia oraz z Beatka, Tomkiem i synkiem Nikodemem.
Pozostala czworka ludziow miala dolaczyc dopiero za tydzien.

W czasie tegoz wieczorku zapoznawczego obiecuje Tomkowi cos czego pozniej przyjdzie mi gorzko pozalowac...:)
cdn
Ostatnio edytowano 23.01.2013 18:22 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 4 razy
Basiulinek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4400
Dołączył(a): 10.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Basiulinek » 23.01.2013 00:38

Kasiu - Ty piszesz,a ja jakbym film ogladala.....

Chyba jednak pisalas pamietnik ;) albo alzheimerek gdzies sobie poszedl :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.01.2013 00:45

Basiulinek napisał(a):Kasiu - Ty piszesz,a ja jakbym film ogladala.....

Chyba jednak pisalas pamietnik ;) albo alzheimerek gdzies sobie poszedl :)


a mialam to kiedy ....pisac...toz sie ni jak nie dalo... :lol:

to jeszcze nie koniec.... :smo: ..pisze...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.01.2013 01:36

Siedzialam przy stole probujac zapamietac imiona wszystkich i sie nie mylic.

Oczywiscie Basiulinkowych najblizszych ''zakodowalam '' od razu ( z innymi bylo ciut gorzej).
Basi mama z pani Ani stala sie Ania; Pan Herman stal sie po prostu Herman;Meza Basi Tomasa nie ''paniowalam'' oczywiscie ale zostal zdrobniony lekko na -Tomasek a Marcin-syn Basi ,zostal moim zieciuniem:)
Bylo tak milutko, ze az szkoda sie bylo rozstawac.Jednak..

Ja ze Sloncem musielismy wczesniej niz inni, pozegnac sie z tym''okraglym stolem''..jako, ze sen upomnial sie o swoje i zmeczenie nie pozwolilo nam juz dluzej siedziec.
Zyczymy im wszystkim dobrej nocki i podnosimy cztery literki aby udac sie do siebie.

-Kaska..!-drze sie Tomek-tylko pamietaj , ze mi obiecalas i zebys sie mi jutro nie wymigala!
-alez oczywiscie!-odrzeklam ze smiechem a Tomek mi na to:
-Jestem u ciebie o szostej!
-Powaznie?ale tej rano czy ..wieczorem?-odpowiadam.
-Kaaaskaaa...ja mowie powaznie-rzuca bez cienia usmiechu co brzmi niemal jak ...grozba.
-Dobra....no to do szostej..rano!-mowie starajac sie udawac powage.
W duchu se mysle:''no juz widze jak wstaniesz o tej godzinie..
Tomek jeszcze krzyczy za mna:
-Punkt szosta!


Nie chcac pobudzic dzieci, po cichutku zamknelismy za soba drzwi i postanowilismy, ze zlaczenie lozek zostawimy na jutro.

-Kicia....zmiescimy sie na jednym!-decyduje bo nie chce mi sie juz kombinowac i przemeblowywac.

Czuje sie padnieta i marze tylko aby przytulic glowe do podusi i ....zasnac.
Maz podziela moje zdanie .
Troszke ciasnawo nam bylo ale zasnelismy w mgnieniu oka.
Przed zasnieciem przelatuje mi mysl aby nastawic budzik...ale rezygnuje.
Nie wierze, ze Tomek zwlecze sie z wyrka o tej szostej rano....Wszak to ja tylko jestem tak szalona ...by cos takiego robic.
A nawet gdyby to przeciez obudze sie bez budzika.

Tak mi sie dobrze spalo jak nigdy.
Troszke tylko niewygodnie bo lozko jednak bylo ciuteczke za waskie jak na dwojke..
Obudzilam sie dopiero po siodmej, sprawdzialam czas na komorce po czym poszlam na taras zapalic.
Robiac sobie kawe usmiechalam sie sama do siebie.
Szosta juz dawno minela....:)

Z westchnieniem ulgi poczlapalam przytulic sie jeszcze do malzonka i zasnelam bez wiekszego problemu.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.01.2013 02:42

''Lup,lup,lup!!!''-sni mi sie odglos pukania w drzwi.
Kiedy dzwiek sie powtarza i to glosniejszy ...zdaje sobie sprawe, ze to chyba nie sen.
''Matko Boska co sie dzieje???-przemyka mi przez glowe i zrywam sie na rowne nogi.

Lomot ustaje i stoje jak skamieniala na srodku pokoju nie wiedzac czy to mi sie snilo ...czy nie..
Spogladam na meza , ktory ani drgnal..i klade sie z powrotem .
Ledwo to uczynilam a tu znowu..Teraz juz wiem ,ze to mi sie nie snilo.
Glosne dudnienie rozlega sie echem w uspionych domu.
Narzucam na siebie ubranie i pedze do drzwi.
Nie calkiem ''kojarzaca'' otwieram...a tu... Tomek .

-A co ty tutaj robisz?! Nie spisz???-pytam zdziwiona.
-Jak to co??? Bylismy umowieni!-odpowiada powaznie Tomek.
-Umowieni???...a no tak ...ale przeciez ty chyba nie mowiles powaznie?!
-No Kaska ...wymiekasz?!

No tak.. teraz to mi probuje na ''ambicje wjechac'' mysle sobie i probuje sie jakos wymigac mowiac:

-Miales byc ponoc o szostej...a ktora tak wogole godzine mamy?!
-Jest prawie dziewiata-rzuca Tomek i dodaje stanowczo i zdecydowanie:
-Ubieraj sie!
-Ale ..jestem ubrana-mowie po czym zerkam sprawdzajac czy aby mi sie i to nie snilo, ze narzucilam cos na siebie..

Odetchnawszy z ulga, ze jednak odzienie mam, probuje go wziazc na litosc mowiac:

-hhmm...ale juz chyba za pozno...
Tomek przerywa mi zniecierpliwiony:
-Wrzucaj jakies gacie na tylek i lecimy!
-..a kawy nie chcesz?!-niesmialo probuje pertraktowac z nieprzejednanym , powaznym wyrazem twarzy Tomka i dodaje:
-..mialam nadzieje, ze wczoraj zartowales...
-Nie zartowalem i czekam na ciebie na dole!Tylko jakies dobre buty zaloz!-rzuca i juz go nie ma.

''dobre buty,dobre buty'' przedrzezniam go i sama siebie nie nawidze!
Nie znosze tej glupawej agapi , ktora zanim sie zastanowi to mowi a potem Kaska musi za jej glupoty ''placic''
Fakt faktem glupio mi bylo pokazac, ze faktycznie ''wymiekklam'' wiec zalozylam spodenki ,podkoszulek i tenisowki i z mina mowiaca-
''Dobra ..no to ja ci Tomeczku pokaze , ze wcale cieniasem nie jestem !'' zbieglam po schodkach gdzie czekal na mnie moj...biegaczowy trener czyli Tomek we wlasnej osobie.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.01.2013 02:49

cd wkrotce :smo:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.01.2013 02:51

Sylwetka&Gienuś napisał(a):
greenrs napisał(a):Oj, chyba nie zdążysz... Ale ja zaczekam :oczko_usmiech:

Kasia ma jeszcze godzinkę zapasu, więc kto wie :lol:


z lekkim poslizgiem ale ''sie wyrobilam'' :wink: :lol:
loverosa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 753
Dołączył(a): 22.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) loverosa » 23.01.2013 08:25

No ciekawe co będziesz biegała z Tomkiem? Naprawdę jesteś szalona :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.01.2013 09:17

rbandula napisał(a):Agapi, oj skusiłaś mnie dziś tym tytułem. Dałam się skusić i ......... przeczytałam od deski do deski :D .
Zachęcona, w wymuszonej przerwie w bieżącej relacji, wyszukałam tę z Tucepi i to samo (nie zauważyłam, kiedy na polu zrobiło się ciemno)! Na rozgrzeszenie tego kilkugodzinnego śledzenia Twoich relacji, w przerwie zrobiłam 66 pierogów z mięsem. Mąż i synowie udobruchani, więc z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy



Witam :D
66 pierogow.. 8O ..toz to wiekszy wyczyn niz bieganie w czterdziestopniowym upale :!:
..a moi zas beda...niedojadac... :lol:


Przerwy niestety niezalezne ode mnie...ale postaram sie w miare moznosci...co noc cd dodac :smo:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 23.01.2013 09:22

A już myślałam, że na Sv. Ilija będziecie szli :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.01.2013 09:29

loverosa napisał(a):No ciekawe co będziesz biegała z Tomkiem? Naprawdę jesteś szalona :D


..czasem ..jestem... :oops: :lol:
''pstro we lbie''-zwykl mawiac moj tato :mrgreen:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.01.2013 09:33

mysza73 napisał(a):A już myślałam, że na Sv. Ilija będziecie szli :wink:


Tomek nie pozwolil mi ''isc''-bieglismy! :evil: (az musze sobie wygooglac ile przetuptalam... :idea: )
.. to bylas bliziutko....bo dystans byl morderczo dlugi :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Pieklo W Raju -Orebic 2012 - strona 19
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone