Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pieklo W Raju -Orebic 2012

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 21.01.2013 23:49

Dzwiek otwieranych drzwi samochodu byl taki mily dla ucha. Oznaczal koniec jazdy..i az mi sie lzej na sercu zrobilo;dziwnie lekko i radosnie.

Oto dotarlismy cali i zdrowi do naszego Raju .

Tamtej radosci, ze wreszcie meka dobiegla konca nie jestem w stanie ubrac w slowa.Zadne tez slowa nie oddadza w pelni tego co poczulo rownoczesnie siedem duszyczek.
To jakby ktos nas nagle uwolnil od wielkiego ciezaru.
Radosc pomieszana z niedowierzaniem, ze to juz nie postoj a nasz- cel!.
Wydaje mi sie, ze mozna to porownac do radosci zdobycia szczytu...
W mgnieniu oka zapomnialam, ze jestem zmeczona ...ze Slonce ledwo stoi na nogach..ze dzieciaki umordowane...

Duchota zamiast przeszkadzac wyzwolila we mnie tesknote aby jak najszybciej zobaczyc Basi Orebic.
To jednak musialo poczekac.

Najpierw niezliczona ilosc usciskow i caluskow.
Troszke nam zeszlo zanim z kazdym zesmy sie przywitali ...tzn z mezem Basi i synem , z rodzicami Basiulinka- no i z gospodynia oczywiscie tez(choc teraz to nie jestem pewna bo chyba do niej poszlismy pozniej ciutke..)
Potem poznalismy pozostale rodzinki, ktore zajmowali poszczegolne apartamenty.
Uzbierala sie nas w ten sposob bardzo pokazna grupka ludzi...22 osoby o ile sie w liczeniu nie pomylilam(Basia skoryguje jakby co :) )

(W dalszej czesci przedstawie ich troszeczke blizej.)

Po zapoznaniu sie przyszedl czas na wyjecie z auta bagazy,zebysmy mogli sie ''doprowadzic do uzywalnosci''.
Bylo tyle rak ofiarowanych do pomocy, ze w rezultacie ja chyba tylko stalam i rozmawialam z Basia i jej mamusia.

Tu musze troszeczke napisac o leku, jaki odczuwalam jeszcze w Anglii, na wiesc ,ze poznam tyle nowych twarzy.
Mialam nielatwe zadanie, bo oto musialam ''dusze dzikuski ''schowac do kieszeni i ''wyjsc do ludzi''.
Musialam przelamac wewnetrzne opory i ..rozmawiac.
A ja staje sie wtedy z lekka niesmiala i zawstydzona.
Doszla jeszcze jedna rzecz...otoz zarowno Basiulinek jak i jej mamusia (forumowa babiczka) znaly mnie i moja rodzinke z Relacji...co za tym idzie obawialam sie czy mamusia Basi nie uzna mnie za jakies...wynaturzenie.
Owszem .... Basia uprzedzila mnie , ze mama jest zachwycona agapi ale...nie do samego konca jej wierzylam.
Usmiech jakim obdarzyla mnie Babiczka sprawil iz wszelkie moje obawy pierzchly .

-Witaj agapi!!!-zawolala uradowana calujac mnie na powitanie.
-Dzien dobry-wykrztusilam szukajac w jej oczach nutki ..dezaprobaty badz tez ''angielskiej zyczliwosci''...

Nic takiego jednak nie znalazlam.Zamiast tego zobaczylam przeogromna zyczliwosc i radosc kiedy mnie usciskala.
W ulamku sekundy stalam sie jej wiezniem.
Swoja serdecznoscia sprawila iz nagle przestalam sie obawiac.Lek ulotnil sie tak szybko jak sie pojawil.
Pelna wdzieku naturalnosc i dobroc Basiulinkowej mamy usidlila agapi i Kaske na amen .
Jak zaczarowana wpatrywalam sie w twarz Babiczki ..majac wrazenie, ze potrafi ona czytac w moich myslach..
Tak jakby Basi mama wiedziala o mnie wiecej niz ja sama .

Pozniej opowiem jak powolutku wplywala na to , ze zaczelam lubic agapi..

Teraz nadszedl czas aby zobaczyc nasze lokum...
cdn juz za chwilke:)
loverosa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 753
Dołączył(a): 22.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) loverosa » 22.01.2013 00:05

Agapi przeczytałam Twoją relację z Tucepi i jestem zachwycona talentem pisarskim,spokojnie mogłabyś wydać książkę :D Przeczytałam i jestem pod ogromnym wrażeniem...i wiesz co? Zdjęć mogłoby wcale nie być,opisujesz to tak ,że nie trzeba widzieć obrazów,a jedynie próbowac sobie wyobrazić...
Teraz czytam aktualną relację i jest równie wciągająca:)

Jesteście super rodzinką,tak trzymać

Pozdrowionka :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.01.2013 01:24

Drepcze za Basia, ktora pokazuje mi nasze pokoje, kuchnie, lazienke ..myslac rownoczesnie, ze moglabym nawet na klepisku spac ..

-I jak?! Moze byc?!-pyta z niepewnoscia w glosie Basia wyrywajac mnie z zadumy.
-..no pewnie!-odpowiadam szybciutko,zeby sobie nie pomyslala, iz ta zaduma to moze z rozczarowania.

Przezyte emocje zbieraja swoje zniwo.
Zmeczenie obejmuje mnie powolutku powodujac, ze nie jestem w stanie myslec jak sie ulokujemy ...kto gdzie bedzie spal..
Dzieci mysla za mnie i juz taszcza walizki do wiekszego pokoju, gdzie jest jedno wielkie loze malzenskie i jedno niemalzenskie pojedyncze.
Slonce i ja mamy drugi pokoj..mniejszy, z dwoma pojedynczymi lozkami.
Mysle :''Coz...zlaczymy je do kupy i bedzie ok!''
Z tym zlaczaniem to roznie pozniej bywalo.. ale to w kolejnej czesci..

-To teraz zostawiam Was samych a pozniej zapraszamy do nas..jak sie wykapiecie i troszke odpoczniecie-mowi przyjaciolka.
-Dzieki Basiulinek!-odpowiadam i marze tylko o tym zeby zmyc z siebie ten wilogodzinny trud podrozy.

Czuje sie taka brudna jakbym z miesiac sie nie kapala.
Z niewypowiedziana ulga wskakuje pod prysznic kiedy lazienka wreszcie pustoszeje.
Dzieciaki juz wykapane i przebrane rozpakowywuja walizki, a ich podekscytowanie nowym miejscem..wywoluje u mnie usmiech zadowolenia.
I znowu pomyslalam:
''Tak malo trzeba czlowiekowi czasem do szczescia''- i westchnelo mi sie glosno, ze tak rzadko mysle w ten sposob..
Ze czasem oczekuje od zycia zbyt wiele..a potem sa lzy rozczarowania i..zawodu..

Zostawiajac zmeczenie pod prysznicem, wycieram sie szybciutko i zakladam swieze ciuszki.
Czysciutka... czuje sie jak odmieniona.
Mokre wlosy wygladaja jak rozcapirzona miotla ale nie chce mi sie uzywac suszarki.Przeciagam je tylko szczotka, pozwalajac im ulozyc sie byle jak.
Spiesze sie przeciez ''na dol'' aby porwac Basie na chwilke i moc z nia pogadac..mam jej tyle do powiedzenia:)


Kochani...nie jestem w stanie juz dzisiaj nic wiecej napisac niestety..oczy mi sie zamykaja...
Pozdrawiam Was goraco zyczac milego dnia!
cd jutro
kemilia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1015
Dołączył(a): 30.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) kemilia » 22.01.2013 08:38

-agapi-
wypoczywaj, śpij i regeneruj siły, żebyś dalej mogła nas tak oczarowywać .....
AnaSz
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 238
Dołączył(a): 21.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) AnaSz » 22.01.2013 08:57

Dzieciaki juz wykapane i przebrane rozpakowywuja walizki, a ich podekscytowanie nowym miejscem..wywoluje u mnie usmiech zadowolenia.
I znowu pomyslalam:
''Tak malo trzeba czlowiekowi czasem do szczescia''- i westchnelo mi sie glosno, ze tak rzadko mysle w ten sposob..
Ze czasem oczekuje od zycia zbyt wiele..a potem sa lzy rozczarowania i..zawodu..


Często widzę talie szczęście u swoich dzieci - jest ono najpiękniejsze co możemy dostać :) I staram się aby takich chwil było jak najwięcej. A Chorwacja daje takich chwil całe garście i wiem że u Was też tak było :)

Podrzuciłam Twoją relację bratu - mieszka w Londynie i mam nadzieję że się złamie i pojedzie z nami w tym roku za Twoją namową Agapi :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.01.2013 15:51

AnaSz napisał(a):
Podrzuciłam Twoją relację bratu - mieszka w Londynie i mam nadzieję że się złamie i pojedzie z nami w tym roku za Twoją namową Agapi :)


hmm..gdyby mieszkal ciut dalej niz Londyn to moze i nie balabym sie ''namawiac''.. :?
a ze mieszka stosunkowo niedaleko mnie to obawialabym sie o swoje...zycie :oczko_usmiech: :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.01.2013 15:58

loverosa napisał(a):Teraz czytam aktualną relację i jest równie wciągająca:)


Pozdrowionka :papa:


Wciagac to ona dopiero zacznie...( a przynajmniej mam takowa nadzieje) :lol:
..juz dzisiaj Was ''obudze'' :smo:

Pozdrawiam cieplutko:)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.01.2013 16:00

kemilia napisał(a):-agapi-
wypoczywaj, śpij i regeneruj siły, żebyś dalej mogła nas tak oczarowywać .....


sily w kolejnym odcinku mi sie bardzo przydadza ... :smo:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.01.2013 16:04

Jareksz napisał(a):Nie będę się wcinał,
nie będę zasmiecał.
Ale wiedz, obserwuję
a czytając się raduję.

Obrazek


to nawet nie wiesz, ze ja raduje sie jeszcze bardziej!
...i to nie tylko dlatego, ze Cie widze.. :D
(Cokolwiek nie wkleisz powoduje iz nawet jak nie chce mi sie smiac to sie smieje.
Dzieki :hearts: )
loverosa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 753
Dołączył(a): 22.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) loverosa » 22.01.2013 16:18

Agapi czekam z niecierpliwością :D
rbandula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 320
Dołączył(a): 17.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) rbandula » 22.01.2013 19:20

Agapi, oj skusiłaś mnie dziś tym tytułem. Dałam się skusić i ......... przeczytałam od deski do deski :D .
Zachęcona, w wymuszonej przerwie w bieżącej relacji, wyszukałam tę z Tucepi i to samo (nie zauważyłam, kiedy na polu zrobiło się ciemno)! Na rozgrzeszenie tego kilkugodzinnego śledzenia Twoich relacji, w przerwie zrobiłam 66 pierogów z mięsem. Mąż i synowie udobruchani, więc z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.01.2013 21:29

rbandula napisał(a):Agapi, oj skusiłaś mnie dziś tym tytułem. Dałam się skusić i ......... przeczytałam od deski do deski :D .
Zachęcona, w wymuszonej przerwie w bieżącej relacji, wyszukałam tę z Tucepi i to samo (nie zauważyłam, kiedy na polu zrobiło się ciemno)! Na rozgrzeszenie tego kilkugodzinnego śledzenia Twoich relacji, w przerwie zrobiłam 66 pierogów z mięsem. Mąż i synowie udobruchani, więc z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy


Te przerwy w relacji to i mnie zloszcza .. :wink:
Czasami pisze mi sie ciag dalszy w glowie, kiedy jestem w pracy a jak do domu sie dowleke to zanim sie ''odrobie'' jest noc:)

Ale dzisiaj cd bedzie :smo:
Sylwetka...
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5132
Dołączył(a): 14.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sylwetka... » 22.01.2013 21:36

agapi napisał(a):Ale dzisiaj cd bedzie :smo:

Czyli przed północą poczytamy :D
Supcio :D
ASIULA HK
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 33666
Dołączył(a): 15.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASIULA HK » 22.01.2013 21:41

Sylwetka&Gienuś napisał(a):Czyli przed północą poczytamy :D
Supcio :D


Wolne masz 8O
ja to chyba jutro nadrobię :wink:
Sylwetka...
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5132
Dołączył(a): 14.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sylwetka... » 22.01.2013 21:44

Miecia napisał(a):
Wolne masz 8O
ja to chyba jutro nadrobię :wink:


Można tak powiedzieć :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Pieklo W Raju -Orebic 2012 - strona 18
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone