FUX napisał(a):agapi napisał(a):
Będę tutaj tylko do nocy.
Piszę tutaj tylko komentarze,blog już jest...
więc nie ma powodów abym frustrowała co poniektórych tutaj
W międzyczasie dopisałaś. Frustracja jest dla mnie słowem nieznanym. Kibicowałem Ci w tej relacji, ale widzę, że niewiele z moich, i nie tylko, wypowiedzi wyniosłaś.
Żegnaj.
agapi napisał(a):
jak widać ...agapi na żadne forum się nie nadaje...nawet na to Twoje...
Bocian napisał(a):agapi napisał(a):
jak widać ...agapi na żadne forum się nie nadaje...nawet na to Twoje...
Ja nie mam forum
ilo27 napisał(a):Wydaje mi się, że niektórzy po prostu nie mogą ścierpieć mniejszej lub większej bezinteresownej sympatii do autorki Relacja była inna niż inne - czy to ją jakoś specjalnie umniejsza? Przecież nikt nikogo nie zmusza do czytania komentowania - ale to było już 10 razy napisane.
I wejdzie jeden za drugim i spojrzy i w duchu się uraduje, że postawił na swoim i ognisko ciepła i serdeczności nogą własną zadeptał
Wiem Agapi, że nie chciałaś komentarzy w stylu - ale dlaczego ale daj spokój ale nie przejmuj się. Wiem że nie chciałaś takiej dyskusji. Uparcie będę jednak twierdzić, że czasem trzeba zacisnąć zęby i robić swoje do końca. W innym wypadku pozostaje przeświadczenie, że dowartościowujemy ludzi którzy na takie dowartościowanie nie zasługują.
Bo nie było w tej krytyce nic co by ją uzasadniało. Bo nie jesteśmy w szkole, gdzie pani każe czytać i komentować. Można iść stąd i nie wracać. Skrzywić się, pokręcić głową, wznieść oczy ku górze -i więcej nie wracać. Albo można pomyśleć że zdanie liska jest najważniejsze i podciąć skrzydła dla samej chęci użycia noża.
Pik71 napisał(a): wklejane kwiatki i inne bzdety, które tylko zaśmiecają relacje, ale tego oczywiście nikt nie zauważa. Branie na litość nic nie pomoże.
Nadia77 napisał(a):witam
śledzę relacje od początku i bardzo chciałabym zobaczyc jak się skończy. bardzo proszę o namiary na bloga.
Pozdrawiam
Powrót do Nasze relacje z podróży