napisał(a) Użytkownik usunięty » 15.01.2013 01:01
Z nosem przyklejonym do bocznej szyby obserwowalam...noc.
Ta pora dnia ma dla mnie szczegolny urok.
Przychodzi Pani Ciemnosc ze swoim diabelicznym usmiechem na twarzy, wlokac za soba Zjawiskowosc.
Wszystko wydaje sie takie inne,nierealne i ...bajkowe.
To co gubilam ''za dnia'' odnajdywalam w nocy.
Tak dobrze znajome ulice wydaly mi sie calkiem nieznane.Uspione domy ...uspieni ludzie i my ..posrod tego spiacego swiata.
Tacy az ..nie na miejscu.
Zmeczeni ta zyciowa gonitwa nie wiadomo za czym ;z kieszeniami wypchanymi zmartwieniami i problemami; z szalem trosk opatulajacym nas za ciasno..utrudniajacym oddychanie; z przyciezkimi butami szarego dnia..zawiazanymi poplatanymi sznurowkami zmeczenia; ze sladami na twarzy zaschnietych lez rozczarowan i niepowodzen...i nagle..
Dostrzeglam niebo...
Wlasciwie to zdziwilam sie ,ze widac ...gwiazdy.Rzadki to widok w Krolestwie.
Zazwyczaj nocne niebo przyobleka sie w chmurzasto-mglista pierzynke..i rozgwiezdzone niebo nalezy do rzadkosci.
A tutaj taka niespodzianka.
Gwiazdy przywrocily mnie do rzeczywistosci i fuklam na siebie w myslach , ze zas probuje ''szukac dziury w calym''.
Z czuloscia popatrzylam na profil meza ,potem skierowalam wzrok na dzieci...i porazila mnie nagle ..mysl..
Wszystko czego mi trzeba mam ...kolo siebie.
W naglym impulsie dotknelam policzka Slonca wierzchem dloni...ot taki nic nie znaczacy ..gest .
W kacikach jego ust pojawil sie zalazek usmiechu a ja wreszcie poczulam ,ze ogarnia mnie radosc i zadowolenie.
''Kocham Cie Slonce ''-powiedzialam w myslach ale jakos nie odwazylam sie na wypowiedzenie tego glosno...
Moglby jeszcze pomyslec, ze oszalalam i zamiast do Chorwacji ..odtransportowac ..tam gdzie nosza gustownie zawiazane z tylu ..fartuszki.
Omiotlam spojrzeniem ponownie dzieci i poczulam sie jakbym nagle wygrala milion funtow.