Peugeotem do Chorwacji

Witam,

Wybieram się z żoną pierwszy raz do Chorwacji (i pierwszy raz w tak daleką podróż).

Mamy nowy samochód Peugeota 307 (ma kilka miesięcy) 1.6 benzyna. Chciałbym zapytać co możecie poradzić na temat sprawdzenia auta przed tak długą podróżą. Czy mimo że jest to nowy samochód (zero jakichkolwiek objawów że coś sie dzieje) powinniśmy go przejrzeć przed trasą.

I po drugie czy ktoś już takim samochodem jechał do Chorwacji i może napisać jak się sprawował.

Będę wdzięczny za informacje.

Pozdrawiam
Konrad

Jeśli jest to nowy samochód to sprawdziłbym tylko stan klocków hamulcowych ( grubość oczywiście - nie wiem jaki styl jazdy reprezentujesz ) układ chłodzenia ( czy nie ma jakiegoś wycieku ) i w drogę. Aha i jeszcze jedno - mój kumpel ma 307 - kę i po roku jazdy urwał mu się tłumik, z tym że to był pierwszy wypust tych Peugeotów i była to chyba "choroba wieku dziecięcego" - raczej to już poprawili. Ale sprawdzić nie zaszkodzi. Fajnie że możesz jechać nowym autkiem, ja za tydzień jadę 12 letnim Nissanem z 250 tys przebiegu , ale to solidna maszyna także nie pękam.

Chlopie jak to nowka sztuka to sprawdz olej,zatankuj do pelna i w droge!!! Chcialbym miec taki problem jak Ty.Zastanawiac sie co sprawdzic w nowym aucie. Dolej jeszcze plynu do spryskiwaczy i sprawdz poziom plynu chlodniczego.

tez się ciesze ze masz nową 307 -kę. Ja w zeszłym roku byłem w Puli peugeot 206 1400 cm3 Teraz samochód ma 2,5 roku i w tym roku też sie wybieram ale do Makarskiej, Tucepi Czyli jeszcze dalej. I nie przejmuję się samochodem tylko jak tu wszystko zapakować Powodzenia

Dzięki za informację. Samochód jest wyposażony w komputer który wskazuje, że wszystko w porządku, ale to tylko urządzenie, więc pewnie lepiej sprawdzić

Peugeot może być, choć znawcy tematu doskonale wiedzą, że jak do Chorwacji, to tylko Suzuki

volumen napisał(a):Peugeot może być, choć znawcy tematu doskonale wiedzą, że jak do Chorwacji, to tylko Suzuki

o taaaak...

A tak na poważnie - ludzie, nie szukajcie kłopotów tam gdzie ich nie ma...! Co chcesz sprawdzać w kilkumiesięcznym samochodzie?! Zastanów się najpierw...

No właśnie się zastanowiłem i wychodziło mi że nie ma sensu, ale jak napisałem nie mamy doświadczenia w podróżach samochodem na tak długich trasach. Jadąc na mazury lub nad Bałtyk nie zadawałbym takich pytań, a tak wolę zasięgnąć rady osób które już kilka razy jeździły w takie trasy, nazwijmy to "dmuchaniem na zimne" - w pewnym sensie.

pozdrawiam
Konrad

szerokiej drogi i niech na zimno, to dmucha klima

A będzie dmuchać będzie i dzięki za rady.

Poczytajcie forum, kupcie jakis przewodnik i atlas Europy ...
Potem troche ciuchow i dobre nastawienie ....
Ja przede wszystkim obejrzalabym mape, zoreintowalabym sie w trasie - pomyslcie gdzie zrobicie przystanek ..... w Twoim przypadku ( piszesz ze nie masz doswiadczenia w dalekich trasach ) nie ryzykowalbym jechania "na raz" a wiec zaplanujcie nocleg .... takie rzeczy wlasnie a poczujesz sie znacznie pewniej. Do tego przejrzyj autostrady, odluz kaske na winiety ....uluz to sobie w glowie ....TAK NAPRAWDE WSZYSTKO CO I JAK JEST NA TYM FORUM )
Samochodzikiem jak nowy najmniej akurat bym sie martwila.....
Udanego wyjazdu !!!
Pozdrawiam Aneta

Od kwietnia zeszłego roku jeżdże 307 kombi 1.6 benzyna. W lipcu byłem nim w Chorwacji i nie miałem najmniejszych problemów (byłem w identycznej sytuacji ok. 11 000 przebiegu ).
Oczywiście przed wyjazdem rutynowe sprawdzanie: poziom płynów, ciśnienie w oponach, światła ..., dobrze tez przyjrzeć się bliżej czy coś się nie wbiło w opone....i w drogę.
A jak będziesz wierny zasadzie "siła spokoju" to przy jeździe do 130km/h (więc przepisowej) wynik poniżej 6.5-7l/100km nie będzie problemem.
Aby Cię zupełnie uspokoić dodam, że nowe 307mki to duzo lepsze auta niż te sprzed 2 lat - wiadomo -choroby wieku dziecięcego.

W tym roku też jedziemy do Chorwacji w drugiej połowie lipca i mam nadzieje że będzie jak do tej pory....42000km i brak problemów.

Pozdrawiam

Jarek

Drogi Konradzie

Jeżdże służbowym 307 kombi 2.0 HDI .. moge powiedzieć dużo na temat tego auta . Ja osobiście zrobiłem już 70 tys od tamtego roku . Wiem jedno Peugeota już nigdy nie kupie ....(miałem prywatnie kiedyś 405 mi16).
Mój pochodzi z rocznika 2003 , żadnego facelifitingu w tym modelu nie było !!! Obecnie sprzedawane modele są identyczne jak te z początków produkcji , różnią sie tylko nowym typem wycieraczek . Interesuje sie autami i wiem jedno że 307 lubi robić jaja . Mam 2 znajomych którzy jeżdża też 307 (odpowiednio 1.6 benz i 2.0 benz.) w 1.6 działy sie takie jaja jak z kosmosu..
-blokował sie zamek w drzwiach od kierowcy(trzeba było ściągać je w ASO)10000km
-zamek w bagazniku sie popsuł .. 5000km
-podkładka przy dźwigni zmiany biegów zgubiła położenia (gałką obracało sie jak joystickiem) żaden bieg nie chciał wejść.
-standartem jest włączający sie przeciwny migacz po odkreceniu kierownicy w zakręcie..co 2000km
-w ciągu roku przepaliło sie łącznie 20 żarówek różnego typu
Auto dobrze traktowane nie tyrane a takie jaja daje (rocznik2002)
Skolei co ciekawe w wersji 2.0 benz. nie dzieje sie nic
-poza samoczynnym otwieraniem sie tylnej prawej szyby (często przy dużych prędkościach)
-kapaniem wody przez pokrętło regulacji szyberdachu
-też koło 20 żarówek w ciagu roku jest wymienianych
W obydwu przypadkach auta nie staneły na amen . Więc nie masz sie co przejmować . Weź ze sobą komplet żarówek . A teraz tip odemnie jeżeli przepali sie żarówka od świateł mijania . Za dnia możesz przełączyć sobie na postojówki i właczyć same halogeny (które są zespolone) Testowaliśmy to lampy nie rażą innych dają równomierne światło ale na nocna jazde po autostradzie przez cały czas one same sie nie nadają .... (za mały zasięg.
Co do "mojego" 307 to wklejam posta z forum Fan klubu Peugeot .

(http://www.forum.tuning.pl/viewforum.php?f=43)

""Po wymianie dwóch przełączników migaczy , jednego klaksona , fotela z którego sypała sie gąbka (jak w syrenie) , po zmianie szyby przy 2k km bo pękła i wyskakiwaniu dziwnych komunikatów w stylu Antipollution fault , ABS fault (przy podłączaniu ładowarki do komórki)
Przyszła pora na kolejne usterki ))))))
Panie i Panowie wycieraczki mi sie nie chcą wyłączyć ... Tzn spryskam sobie przednią szybe a one dalej mażą i mażą tak jakby były nastawione na najszybszy tryb !!!! Sposób jest jeden machać tak dźwignią jakby sie sobie samemu dobrze robiło Po pewnym czasie ustaje .... ale nie do końca ... .Siedząc sobie w samochodzie przy włączonym silniku nagle szru szru szru i sie same znowu włączyły Ręce opadają ......
Dodam że mam szybe bez detektora deszczu ....
Wczoraj chciałem włączyć na chwile obieg wewnętrzny .... i co nie działa tzn jak sie trzyma przycisk to działa ale po wciśnieciu mimo iż przełącznik robi sie wklęsły to nic z tego Oj będą mieli w Golemie do roboty ja sie dziwie jednemu . Peugeot chyba pójdzie z torbami dając te ostatnio reklamowane 4 lata gwarancji na 307 ... ""

Na sam koniec daje bardzo fajną fotke krążąca po mojej korporacji gdzie mamy cala flote 307


Mimo wszystko mam nadzieje że będzie ok jeżeli żadna z usterek nie pojawiła ci sie po tych 11000 to dojedziesz bez bólu

Czy Peżotem do Chorwacji ?

Lepiej Osłem po Dalmacji !

Drogi JOKERZE-28 , taki typ wypowiedzi to raczej powinien znależć się na na auto-moto.
Chętnie posłucham o Twojej super-maszynie....