Pety...

Niestety petów mnóstwo, ale my chyba nic z tym nie możemy zrobić. Z tego co widać [czytać ] - forumowicze grzecznie pety zbierają i wyrzucają do kosza. Tylko, że nie wszyscy Polacy tak robią, tak samo jak nie wszyscy Włosi, Czesi, Francuzi, Niemcy itd. Wymieniać by można bez końca, bo raczej nie od narodowości zależy to czy ktoś potrafi się zachować i ma jakieś poszanowanie dla przyrody..

Martita myślę .że nawet samo zbieranie ma wpływ.Osobiście widziałam jak Włosi widząc, że zbieramy pety robili to samo

Iwona_PB napisał(a):

krakuscity napisał(a):

Iwona_PB napisał(a):W tym roku Ivan Dolac petów aż tak dużo nie było.

Ale czy była tam głusza . Może będzie jakaś relacja z wakacji?
Pozdrawiam

haj Krakus, głusza umiarkowana, zwłaszcza po 1 września
He, a ja nawet jednego Polaka na plaży podejrzewałam o bycie Tobą i z pewną dozą nieśmiałości zapytałam, czy aby nie uczestniczy w forum cro.pl. Pomyliłam się jednak
Pzdr

:lol:
Ja byłem w czerwcu 6 dni na Riwierze Makarskiej i dwa tygodnie w Czarnogórze
Pozdrawiam

aniuczek napisał(a):

Iwona_PB napisał(a):Jako niepaląca proszę o bardziej konstruktywne rady

Bardzo proszę Jako osoba niepaląca proponuję zakazać palenia na plażach jako i innych miejscach publicznych. O ile takiego zakazu już nie ma. No i przede wszystkim ten zakaz egzekwować

Jako osoba paląca, całkowicie popieram. Ja w tym roku przyjąłem zasadę, że na plażę chodzę bez papierosów. Zdrowiej i mimo wszystko taniej. W poprzednich latach zawsze miałem ze sobą własną "polową" popielniczkę.

pietro napisał(a):Zazwyczaj palacze to egoiści-niestety i brudasy.....

Tak .... A ci, którzy nie palą to zazwyczaj samarytanie i altruiści. Nie mówiąc już o tym, że są wzorem do naśladowania jeśli chodzi o czystość. Chyba trochę za bardzo generalizujesz.

sirk napisał(a):

pietro napisał(a):Zazwyczaj palacze to egoiści-niestety i brudasy.....

Tak .... A ci, którzy nie palą to zazwyczaj samarytanie i altruiści. Nie mówiąc już o tym, że są wzorem do naśladowania jeśli chodzi o czystość. Chyba trochę za bardzo generalizujesz.

no może mnie trochę poniosło

Pety to nie tylko problem na plaży. Jakoś wcześniej nie dostrzegałam wszechobecnego brudu w Chorwacji. Teraz mając małe dziecko, które jest na etapie raczkowania spotykałam się z tym problemem na każdym kroku. W rączkach mojego synka znajdowałam przeogromną ilość petów i to będąc w takich miejscach jak starówka w Trogirze, skwer przed pałacem Dioklecjana w Splicie, a o samym Dubrowniku i Stradun już nie wspomnę.

magodr napisał(a):Pety to nie tylko problem na plaży. Jakoś wcześniej nie dostrzegałam wszechobecnego brudu w Chorwacji. Teraz mając małe dziecko, które jest na etapie raczkowania spotykałam się z tym problemem na każdym kroku. W rączkach mojego synka znajdowałam przeogromną ilość petów i to będąc w takich miejscach jak starówka w Trogirze, skwer przed pałacem Dioklecjana w Splicie, a o samym Dubrowniku i Stradun już nie wspomnę.

brudno w chorwacji ???
niemozliwe !!!


fontanna w splicje

moze jak wejda do uni to im tam jakis sanepid zesla albo co jeszcze gorszego[/img]

taaaa.... i będą musieli jak wszyscy w łapę dawać a i może drogi u nich będą wkońcu takie jak u nas, bo u nas przecież czysto bo uniji my som a za przeproszeniem do sracza nad bałtykiem na polach namiotowych to się w gaz masce wchodzi no i petów oczywiście na plaży nie ma . Kultura i teoretycznie związana z nią czystość to bajka - jeśli nie będziemy zwracać innym uwagi (żeby mieli świadomość niewłaściwego postępowania) i nie stworzy się podstaw prawnych i nie zacznie ich egzekwować (przykład z Niemiec - facet ukarany mandatem 500 DM za wrzucenie reklamówki ze śmieciami do rowu bo wujaszek widząc postępowanie zadzwonił na policję która zjawiła się w ciągu 5 minut bo o dziwo mieli paliwo w radiowozie) to syf będzie nadal. Ja osobiście - palacz (łażący na plaże z puszką po piwie coli lub innym płynie) zwróciłem uwagę starej babie (czeszka) dłubiącej dziadkowi pamarańczki orzeszki i inne specjały aby nie zapomniała pozbierać spomiędzy kamieni łupin i skórek - o dziwo z efektem zadziałało i pozbierała. Bo równie wk......e jak pety są dla mnie patyczki po lodach wspomniane wcześniej skórki łupinki i inne badziewie.

Nie nerwuj się Rich....szkoda pikawy...kijem nie zawrócisz Wisły, czy innego strumyka...

slapol - ja jestem człowiek wyjątkowo spokojny i anie kipy ani patyczki ani nasze drogi (bo mam blisko do granicy) z równowagi mnie nie wyprowadzają a czasem jakąś złą buźkę też trza wstawić. A jakby mi coś bardzo na serduchu ciążyło to zawsze można złe emocję jakimś browarkiem z człeka wykurzyć K.....a ale zazdroszczę Karolowi z rodzinką i Jurasowi a tam - już niedługo coraz bliżej .... i znów ruszymy na południowe szlaki