Franz napisał(a):Spróbuję sobie przypomnieć
... będę trzymał kciuki ... ...
Pozdrawiam.
Franz napisał(a):Czyżby plany podlegały procesowi krystalizacji?...
kmichal napisał(a):... jeszcze na początku lutego powiedziałbym, że są na to pewne szanse i to w tym roku, jednak teraz jestem już niestety większym realistą ... ... ale cały czas wierzę ... ...
Franz napisał(a):Masz na myśli zapewne tę powódź.
Franz napisał(a):Za realizację peruwiańskich planów trzymam kciuki.
weldon napisał(a):Franz napisał(a):Reszta ekipy zdąży posprzątać miejsce pikniku, załadować wszystko na muły i wkrótce nas wyprzedzić.
Nie ma siły - na koce jechali
Kiedyś, dawno, dawno temu czytałem świetną książkę jakiegoś polskiego autora - teraz nie pomnę już ani tytułu, ani nazwiska - gdzie głównym bohaterem był biegacz, potomek Inków, któremu duchy przodków przypomniały, że kurierzy inkascy, swego czasu, w najwyższych górach przemierzali dziennie biegiem dziesiątki kilometrów, dzięki czemu zaczął wygrywać zawody w biegach.
Może też trafiłeś na takich potomków
bluesman napisał(a):dopiero niedawno zacząłem z uwagą czytać i oglądać ten wątek , Jako, że też czasem drapię się tam gdzie mnie nie swędzi ale w mikro w porównaniu do Ciebie skali więc podczytuję inne też wątki jestem właśnie przy 20 stronie tegoż .
kmichal napisał(a):Franz napisał(a):Też jestem ciekaw.
... jak doczekam się planu to poinformuję ... ...