Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca: Machu Picchu

woka napisał(a):Fotogeniczne to jest. W realu zapewne jeszcze bardziej tajemnicze niż na zdjęciach.

Jest znacznie piękniejsze, niż by to z moich fotek wynikało. To były moje pierwsze próby z aparatem fotograficznym. Dziesięć lat temu...

Pozdrawiam,
Wojtek

Patallaqta jest wspaniałym i zadziwiającym dziełem . Najciekawsze jest dla mnie to , że po niespełna stu latach zostało opuszczone . Wg niektórych teorii upadek religii był przyczyną odejścia ludzi z tego sanktuarium i obserwatorium astronomicznego w jednym .
Jak by nie było - to jeden z nowych siedmiu cudów świata

Wojtku , gdy robiłeś te zdjęcia ( dla mnie piękne ) - jeszcze oficjalnie cudem nie było


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Patallaqta jest wspaniałym i zadziwiającym dziełem .

Zapewne.
Intryguje mnie jednak, którędy szły Twoje myśli, że trafiły na Patallaqta...

Pozdrawiam,
Wojtek

Sporo czytałem na temat tego miejsca i z kilku publikacji dowiedziałem się , że Machu Picchu to nazwa nadana przez rzekomych odkrywców

Swoją drogą polscy archeolodzy mają spory wkład w badaniach nad tym wspaniałym miejscem .


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Sporo czytałem na temat tego miejsca i z kilku publikacji dowiedziałem się , że Machu Picchu to nazwa nadana przez rzekomych odkrywców

Wiele z tych nazw - chyba nawet większość - zostało nadane przez późniejszych odkrywców, w tym również Machu Picchu.

Nazwy Patallaqta (również Llaqta pata) występują w okolicach Machu Picchu - być może również nadane w czasach nam bliższych, tego nie wiem. Natomiast nie wiedziałem, że ktoś jakoś odkrył, iż Machu Picchu nazywało się właśnie tak. Ciekaw jestem, jaki jest stopień wiarygodności tej teorii...

Pozdrawiam,
Wojtek

W innym artykule kilku badaczy średniowiecznych dzieł stwierdziło , że potwierdzeniem dla wyników ich stwierdzeń jest fakt opisania w jednym z nich Intihuatana - świętego kamiennego słupa , który nie rzuca cienia podczas równonocy .
Nikt jednak nie jest w stanie stwierdzić nawet z dużym przybliżeniem , że Inkowie nie mieli innego obserwatorium nad Urubamba . . .


Pozdrawiam
Piotr

Franz, Piotrf ....
Właśnie ze względu na tą tajemniczość (brak logiki w stawianiu tej budowli) mam taką a nie inną opinię o tym.
..... bo po jakiego grzyba stawiać coś na zboczu góry. Wody pitnej ( ze źródła) tam zapewne nie było, żywność na kamieniu nie urosła. Polowanie na zwierza zapewne w większości w dolinie a później targaj go w górę.
Wiem, są świątynie w Tybecie też oddalone od cywilizacji .....
Brak w tym wszystkim logiki a przyjmuję, że ówcześnie żyjący byli nie mniej inteligentni od nas. W takim razie co ???
UFO jakieś, religia ( zapewne na 100 % tak) ..... to pozostawia dużo do myślenia. Ja, aby nie zgłupieć w tym wszystkim przyjmuję pozę obronną i tłumaczę sobie, że nie będę się rozwodził nad "radosną twórczością" nawiedzonych ludzi.
Ustalenia archeologów i antropologów ..... są ich ustaleniami. Prawda lub fałsz ( właściwe skreślić)

piotrf napisał(a):W innym artykule kilku badaczy średniowiecznych dzieł stwierdziło , że potwierdzeniem dla wyników ich stwierdzeń jest fakt opisania w jednym z nich Intihuatana - świętego kamiennego słupa , który nie rzuca cienia podczas równonocy .

Z tym brakiem cienia to jest lekko naciągane. To jednak nie jest równik.
A taką w przybliżeniu równonoc, to oni tam mają praktycznie przez cały rok.

Ale fakt - jeśli są dowody, że w Patallaqta znajdowała się Intihuatana, to to jest argument.

woka napisał(a):..... bo po jakiego grzyba stawiać coś na zboczu góry. Wody pitnej ( ze źródła) tam zapewne nie było, żywność na kamieniu nie urosła. Polowanie na zwierza zapewne w większości w dolinie a później targaj go w górę.

Wodę bieżącą mieli ze źródeł na górze Machu Picchcu. Zwierzyna nie urzęduje wyłącznie w dolinach, tylko grasuje dowolnie po górach, więc polowanie mogło się odbywać zarówno poniżej osiedla, jak i powyżej.
Upraw w samej dolinie i tak by się nie dało mieć z uwagi na bardzo wąski charakter tamtejszych dolin (wyłącznie erozja rzeczna). Wszystko rosło na tarasach na górskich zboczach, a gleba była w miarę urodzajna.

woka napisał(a):Brak w tym wszystkim logiki a przyjmuję, że ówcześnie żyjący byli nie mniej inteligentni od nas. W takim razie co ???

A co powiesz o wielu wioskach i miasteczkach we Francji - a jeszcze bardziej we Włoszech - które okupują górskie zbocza tuż pod samym wierzchołkiem wzniesień?

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):A co powiesz o wielu wioskach i miasteczkach we Francji - a jeszcze bardziej we Włoszech - które okupują górskie zbocza tuż pod samym wierzchołkiem wzniesień?

... i w Chorwacji (też).
Co powiem ...... nic nie powiem. Nie wiem co powiedzieć. Ot, przydarzyło mi się.

( ..... może chcieli mieć ładny widok. Wiesz, apartman w pięknym widokiem jest w cenie. Patrz, jacy zapobiegliwi, już wówczas wiedzieli, że nadejdzie taka chwila, że lub próżny będzie na wczasy jeździł)

woka napisał(a):... i w Chorwacji (też).

Jakoś z Chorwacją mi się nie skojarzyło, ale fakt - sam też przecież zwiedzałem takie miejscowości.

woka napisał(a):( ..... może chcieli mieć ładny widok. Wiesz, apartman w pięknym widokiem jest w cenie. Patrz, jacy zapobiegliwi, już wówczas wiedzieli, że nadejdzie taka chwila, że lub próżny będzie na wczasy jeździł)

Na pewno to mieli w dalekosiężnych planach.
A póki co, to oni tam słońce "przyłatali".

Pozdrawiam,
Wojtek

Schodzimy do pierwszych zabudowań - przy budce kontrolnej rejestrujemy się i podbijamy bilety. Żenia i ja zostawiamy tu plecaki na przechowanie, podczas gdy Tomek woli mieć swój plecak ze sobą.

O 8:15 zaczynamy zwiedzanie legendarnego, obrosłego mitami miasta. Wprawdzie wszystkie pomieszczenia pozbawione są zadaszeń, to jednak łatwo sobie wyobrazić, zaś zachowane, częściowo zrekonstruowane mury domostw i świątyń powodują, że czuję się przeniesiony w dawny świat Inków. Przed nami Świątynia Trzech Okien, Intihuatana, Święta Skała, Świątynia Kondora, Świątynia Słońca, Pałac Księżniczki i wiele innych, mniej ważnych zabudowań - można się pogubić w objaśnieniach, dostarczanych nam na bieżąco przez Agustina.

Na zdjęciach robi wrażenie, to mogę sobie tylko wyobrazić, jak to jest na żywo...

Pozdrawiam.

ASIULA HK napisał(a):Na zdjęciach robi wrażenie, to mogę sobie tylko wyobrazić, jak to jest na żywo...

Znacznie lepiej, bo trójwymiarowo.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Znacznie lepiej, bo trójwymiarowo.

nie wątpię

Pozdrawiam.