Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca: Machu Picchu

Nazwę Ameryki zaproponował w 1507 roku niemiecki kartograf, pochodzący z Alzacji, Martin Waldseemüller. Przypisywał on odkrycie Nowego Świata, jak wówczas określano nowo odkryty ląd, Amerigo Vespucciemu i na jego cześć nadał mu miano America. Jednym z najstarszych globusów, na którym pojawiła się nazwa Ameryka, jest Globus Jagielloński z 1508 roku.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004
Re: Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 14.11.2012 12:33

Zaintrygowały mnie też te mrożone ziemniaki ... mówisz, że smakowały.
Hmmm ... mocno były zmrożone ? ... może przeprowadzę eksperyment przy pomocy zamrażalnika ! :)
Potem jak zrozumiałem normalnie gotowane tak jak w "mundurkach"... no i ser ... tylko jaki ser ! ? :roll:

pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.11.2012 12:44

CROberto napisał(a):Czy to był jakiś" inny " rodzaj ziemniaków :?: czy mogę "nasze"zaprawić wodą i wystawić na parapet :?:

Pamiętam, że kiedyś zdarzyło mi się jeść nasze polskie przemarznięte ziemniaki. Były paskudne w smaku - słodkawe.

Czytałem kiedyś, że w dawnym Peru wyhodowano około 400 rodzajów ziemniaka.

mariusz-w napisał(a):Zaintrygowały mnie też te mrożone ziemniaki ... mówisz, że smakowały.
Hmmm ... mocno były zmrożone ? ... może przeprowadzę eksperyment przy pomocy zamrażalnika ! :)
Potem jak zrozumiałem normalnie gotowane tak jak w "mundurkach"... no i ser ... tylko jaki ser ! ? :roll:

Mariusz...
Przecież mnie menu prawie w ogóle nie interesuje. ;)
Gdybym się nie wspomagał notatkami Tomka, nie miałbym zielonego pojęcia, co myśmy tam wtedy jedli. Za wyjątkiewm jednego awokado, które mi utkwiło w pamięci i paru innych paskudztw. :lol:

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 14.11.2012 12:50

Franz napisał(a):Czytałem kiedyś, że w dawnym Peru docjowano się około 400 rodzajów ziemniaka.

.... i w tym może leżeć cały problem ! 8)

Zawsze odwiedzając targowiska w Niemczech, Austrii podziwiam ilość rodzajów ziemniaków i dokładne opisanie do czego każdy gatunek służy.

Franz napisał(a):Przecież mnie menu prawie w ogóle nie interesuje. ;)

... no chyba, że pomidory oraz tortellini ... jedno i drugie oczywiście z cebulką ! ;) :lol:

pozdrawiam.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 14.11.2012 12:59

A my, czasami, nie jesteśmy potentatem w produkcji ziemniaków?

Wydaje mi się, że i u nas jest tych odmian jak mrówków ;)

I pomyśleć, że zawdzięczamy to, podobno, jakiemuś pastuszkowi, bo pierwsze, przywiezione właśnie z okolic odwiedzanych aktualnie przez Wojtka, ziemniaki najpierw przyrządzane były jako jakieś potworne, niejadalne, świństwo, potem hodowane jako rośliny ozdobne, a dopiero Sobieski, w Wilanowie, podpatrzył jakiegoś pastuszka jak konsumuje ziemniaka prażonego w ognisku, w mundurku :)

I tak to, tradycyjną kaszę z ruskich właśnie wtedy wyparły :D
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 14.11.2012 13:08

weldon napisał(a):A my, czasami, nie jesteśmy potentatem w produkcji ziemniaków?
Wydaje mi się, że i u nas jest tych odmian jak mrówków ;)

Tylko "konia z rzędem" temu, kto od handlowca dowie się, które do czego się nadają ! :evil:
U nas dla nich to jeden miszmasz ... a właściwie jedno ... po prostu ziemniaki, pyra, kartofel, grule etc. :twisted:

pozdrawiam
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re:

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.11.2012 13:27

mariusz-w napisał(a):... no chyba, że pomidory oraz tortellini ... jedno i drugie oczywiście z cebulką ! ;) :lol:

Najlepiej z czosnkiem i cebulą. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 14.11.2012 13:32

E no, chyba nie jest tak źle :D

Ja, co prawda, wolałbym jeden rodzaj, bo mnie właśnie przeraża to, jak mi zaczynają wyjeżdżać,
że te są białe, te żółte, to od tego, te od tamtego, suche, mokre ...

Gorsze od ziemniaków jest chyba tylko to, jak mnie małżonka po mąkę wyśle i powie "weź jakąkolwiek" :mrgreen:

Tak mi się teraz przypomina, że w jakimś programie kulinarnym, ostatnio, tez słyszałem o "głębokim przemrażaniu ziemniaków", co miało podnieść ich walory smakowe, tylko kompletnie nie pamiętam gdzie i po co przemrażali :/

W każdym razie, robił to jakiś znawca tematu :D

Tak mi jeszcze przyszło do głowy, że, może, po prostu, takich co do podłoża przymarzły to nikt w nocy nie zaiwani? ;)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.11.2012 13:34

weldon napisał(a):Wydaje mi się, że i u nas jest tych odmian jak mrówków ;)

Nie wiem. Za to pamiętam, ze o tych 400 gatunkach ziemniaków wyhodowanych w Peru, autor pisał w kontekście obecnego często występującego niedożywienia w ojczyźnie ziemniaka..

mariusz-w napisał(a):Tylko "konia z rzędem" temu, kto od handlowca dowie się, które do czego się nadają ! :evil:
U nas dla nich to jeden miszmasz ... a właściwie jedno ... po prostu ziemniaki, pyra, kartofel, grule etc. :twisted:

Podchodzą do tematu, jak ja. :lol:

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.11.2012 13:42

weldon napisał(a):Tak mi się teraz przypomina, że w jakimś programie kulinarnym, ostatnio, tez słyszałem o "głębokim przemrażaniu ziemniaków", co miało podnieść ich walory smakowe, tylko kompletnie nie pamiętam gdzie i po co przemrażali :/

Może... żeby były słodkie? W końcu bataty to też ziemniaki, a są (tfu!) słodkie.

weldon napisał(a):Tak mi jeszcze przyszło do głowy, że, może, po prostu, takich co do podłoża przymarzły to nikt w nocy nie zaiwani? ;)

Rano ktoś je jednak musiał od ziemi oderwać. ;)
A w nocy - no cóż, w promieniu kilku kilometrów nikogo oprócz nas nie było. :P

Pozdrawiam,
Wojtek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 14.11.2012 14:17

Rano słońce wschodzi :lol:
A w nocy usłyszelibyście, że ktoś kuje ;)

Ojciec nie jadał bananów, bo mu rozgotowane, słodkie ziemniaki przypominały :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.11.2012 16:13

weldon napisał(a):Rano słońce wschodzi :lol:
A w nocy usłyszelibyście, że ktoś kuje ;)

Wykuli je jeszcze przed wschodem. Nawet nas obudzili jeszcze znaim słońce wtargnęło do obozowiska!

weldon napisał(a):Ojciec nie jadał bananów, bo mu rozgotowane, słodkie ziemniaki przypominały :D

:lol:
Tak właśnie i ja mówię. Znalazłem wspólny język z Twoim ojcem. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 24.11.2012 17:56

Żienia wysforował się do przodu. Idę jako drugi, ale dystans rośnie. Spoglądam za siebie - odległość do Tomka i Agustina również się stopniowo powiększa. Przystanki są coraz częstsze, ale przecież nic nas nie pogania. Przyglądam się dwom stawom u stóp ściany Salcantaya; są jak oczy kota znad jeziora Van - jedno niebieskie, drugie zielone. Długo się przyglądam... Serce tylko nieznacznie zwalnia - nic to, przełęcz już rośnie w oczach. Jeszcze dwieście metrów w pionie, jeszcze sto pięćdziesiąt, sto... Nie, chyba jeszcze nie sto, może sto dwadzieścia?..

Kolejny przystanek, kolejne kilkadziesiąt kroków podejścia i tak w kółko. Wreszcie - jest! Żienia już rozkulbaczony, swobodny, a ja sapię, stawiając ostatnie kroki. Przełęcz Incachiriasca - Miejsce, Gdzie Schładza się Inka. Zrzucam garb na ziemię - jest lekki, ale bez niego jednak lżej.

- Miało być 5000m - mówi Żienia.
- A ile jest? - pytam, widząc, że zdążył już uruchomić swój żółty GPS.
Okazuje się, że jego urządzenie pokazuje 4968m. Cóż, brakło kilkudziesięciu metrów do równej liczby. Spoglądamy obaj na wznoszącą się stromo, szeroką grań nad nami. Potem patrzymy na siebie. Widzę, jak Żienia się uśmiecha. Dobra - w górę!

Niestety, po kilku metrach teren robi się kruchy. Po kilkunastu - bardziej kruchy. Ostrożnie, powoli... sprawdzam każdy chwyt, każdy stopień. Coś się odkrusza spod stopy. Idziemy równolegle, żeby jeden drugiemu czegoś na głowę nie spuścił. Paskudnie krucho. Cholernie krucho! Może mamy już te trzydzieści metrów? Wykręcam trochę w prawo i jestem kilka metrów wyżej niż mój towarzysz, kiedy słyszę, jak woła: Jest pięć tysięcy! Wyciąga w moją stronę żółte bawidko, ale stąd i tak nie odczytam. Zatrzymuję się i sprawdzam na swoim - u mnie brakuje sześciu metrów. Ale przecież Żienia jest niżej... No cóż - kwestia dokładności urządzeń.

Obok mnie piętrzy się mały kamienny kopczyk z wystającym badylem. Domyślam się jego znaczenia - czyli nie muszę już ryzykować wyżej. Wyciągam przed siebie rękę z aparatem fotograficznym, kierując obiektyw na siebie tak, by mój GPS też się załapał. Pstryk!

PICT0020.JPG


PICT0021.JPG


PICT0022.JPG


PICT0023.JPG


PICT0024.JPG


PICT0024a.JPG
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 28.11.2012 14:01

Zanim zlezę z najwyższego punktu na tej trasie, ba! - z najwyższego punktu, na jaki się w życiu wdrapałem...

pochwalę się, jakie mam ładne oczy.

PICT0024b.JPG
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18947
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 28.11.2012 23:08

Fanz napisał(a):. . . pochwalę się, jakie mam ładne oczy.


Spora głębia . . .
Z tego co zauważyłem . . . odbierasz obraz . . . i jaki błysk 8O

W takich okolicznościach przyrody chyba też by mi tak błyszczały 8)


Pozdrawiam
Piotr
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 29.11.2012 20:27

piotrf napisał(a):Z tego co zauważyłem . . . odbierasz obraz . . . i jaki błysk 8O

Odbicie duszy...
;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ameryka Południowa

cron
Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca: Machu Picchu - strona 22
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone