Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca: Machu Picchu

Nazwę Ameryki zaproponował w 1507 roku niemiecki kartograf, pochodzący z Alzacji, Martin Waldseemüller. Przypisywał on odkrycie Nowego Świata, jak wówczas określano nowo odkryty ląd, Amerigo Vespucciemu i na jego cześć nadał mu miano America. Jednym z najstarszych globusów, na którym pojawiła się nazwa Ameryka, jest Globus Jagielloński z 1508 roku.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 21.03.2012 12:47

Crayfish napisał(a):... i znowu kawałek doskonale przyciętego i idealnie spasowanego starego muru
... w porównaniu do szczegółów innych budowli, które - jak mniemam - niedawno powstały jest ARCYDZIEŁEM.

Zgadza się. :)

Crayfish napisał(a):A takie prostopadłe do muru, wystające stopnie pokazywał Cejrowski niedawno w TV też gdzieś w Am. Płd. - doskonale zastępują schody na mury czy do domu.

Najwyżej po takich stopniach właziliśmy w Rumicolca.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 28.03.2012 19:50

Tomek od razu odwdzięcza się Agustinowi pierwszą lekcją języka polskiego. Jakie słowo na tapecie? Dokładnie to samo: chodźmy! Już po drugiej próbie Agustin opanowuje nieznany mu język i będziemy czasami słyszeć najpierw "haku", a zaraz potem "hoczmy". Nasz przewodnik dokonuje jeszcze zakupu niezbędnej przegryzki - woreczka liści koki - po czym przechodzimy do cienia, gdzie słuchamy kolejnych ciekawostek, jak na przykład różnic pomiędzy agawą peruwiańską i amerykańską. Mija nas znajoma kawalkada - to nasi arrieros z ekipą kucharską wyruszają naprzód. My im dajemy fory, podczas których Agustin zagaduje każdego, kto przechodzi w pobliżu. Zna, nie zna? Nie wiemy - może po prostu jest aż taki towarzyski. My tylko pozdrawiamy, spotykając się z życzliwą odpowiedzią.

Obrazek

Wreszcie startujemy. Mimo iż droga wznosi się łagodnie, upał daje się mocno we znaki, korzystamy więc z przyjemnością z cienia z rzadka rzucanego przez jakieś większe drzewo rosnące przy drodze. Agustin nie rozstaje się z lornetką i od czasu do czasu wskazuje na kolejnego ciekawego ptaka, zauważonego w pobliżu. Tempo mamy niezbyt szybkie i w pewnym momencie nieco się rozdzielamy - Żienia i ja idziemy trochę szybciej, podczas gdy Tomek dotrzymuje w tyle towarzystwa naszemu rozgadanemu przewodnikowi. Kiedy na dłuższej prostej nie widzimy za sobą naszej ekipy, postanawiamy czekać, gdy jednak postój się przedłuża, ruszamy w dalszą trasę. Przecież się nie zgubimy - to tylko Andy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 28.03.2012 19:51

W efekcie docieramy we dwójkę do miejsca, gdzie już ustawione zostały dwa namioty - kuchnia oraz jadalnia. To nasz ekipa przygotowuje obiad. Po jakimś czasie dochodzi Agustin z Tomkiem i wkrótce obiad ląduje na stole. Ponadto mamy do dyspozycji miskę z wodą, małe mydełka i ręczniki - pełen luksus. W końcu zasiadamy do pokrzepiającego, dwudaniowego posiłku, a gdy kończymy, mija nas akurat kilkoro wracających ze szkoły dzieci. Agustin daje im bułki, które zostały po obiedzie. Najstarsza dziewczynka skrzętnie dzieli dary na równe części tak, by starczyło dla każdego. Dzieciaki ruszają do swoich domów, arrieros pakują graty, a my zapuszczamy sadełko na łące.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4929
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 28.03.2012 22:10

Coś to dłuuugo trwa!
A miało być pół godzinki dla słoninki... :wink:
Jest pięknie,jest klimat,a Wy drzemiecie...
Uprzejmie proszę HAKUJCIE! :)
Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 28.03.2012 23:12

CROberto napisał(a):Coś to dłuuugo trwa!

Miło, że zajrzałeś do Peru. :)
Ale na poganianie - to jednak stanowczo zbyt wcześnie. Przecież akurat zamieściłem nowy odcinek. :roll:

Pozdrawiam,
Wojtek
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 29.03.2012 06:51

Franz napisał(a):(...)Nasz przewodnik dokonuje jeszcze zakupu niezbędnej przegryzki - woreczka liści koki - po czym przechodzimy do cienia, gdzie słuchamy kolejnych ciekawostek(...)


Taaaaaa

:wink:


Pozdrawiam
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 29.03.2012 06:58

Franz napisał(a):(...)Nasz przewodnik dokonuje jeszcze zakupu niezbędnej przegryzki - woreczka liści koki

Obrazek

Koka, Cocoa, Coca-Cola ... dość monotonnie się tam odżywiają ;)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 29.03.2012 11:29

Jacek S napisał(a):
Franz napisał(a):(...)Nasz przewodnik dokonuje jeszcze zakupu niezbędnej przegryzki - woreczka liści koki - po czym przechodzimy do cienia, gdzie słuchamy kolejnych ciekawostek(...)

Taaaaaa

:wink:

weldon napisał(a):Koka, Cocoa, Coca-Cola ... dość monotonnie się tam odżywiają ;)

No cóż - kraj niezbyt bogaty, to i dieta uboga. Ograniczają się do jednej litery alfabetu...

;)

Pozdrawiam,
Wojtek
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4929
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 29.03.2012 14:06

Franz napisał(a):
CROberto napisał(a):Coś to dłuuugo trwa!

Miło, że zajrzałeś do Peru. :)
Ale na poganianie - to jednak stanowczo zbyt wcześnie. Przecież akurat zamieściłem nowy odcinek. :roll:

Pozdrawiam,
Wojtek


Sorki :)
Myślałem że to jednak krótka sjesta,a za moment zryw przed rozleniwieniem...
Jest magia ,jest przygoda - dlatego ta moja niecierpliwa i zachłanna natura na nieznane wyskoczyła :)
Czy wszystko na C było kompatybilne?
Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 29.03.2012 18:10

CROberto napisał(a):Czy wszystko na C było kompatybilne?

Nie wiem. Koka nie figuruje w moim jadłospisie, nawet jeśli ktoś do niej ogon przyczepi ("ogon" po hiszpańsku, to "cola"). Jedynie kakao lubię. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 29.03.2012 18:21

Franz napisał(a):Koka nie figuruje w moim jadłospisie ...

Myślałem, że tam, ze względu na rozrzedzone powietrze, to standard żucie tych liści.

Nie wychodziliście tak wysoko, czy jesteś przyzwyczajony?
A może jakoś inaczej sobie radzisz?
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4929
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 29.03.2012 19:01

weldon napisał(a):
Franz napisał(a):Koka nie figuruje w moim jadłospisie ...

Myślałem, że tam, ze względu na rozrzedzone powietrze, to standard żucie tych liści.

Nie wychodziliście tak wysoko, czy jesteś przyzwyczajony?
A może jakoś inaczej sobie radzisz?


Czytałem jakiś czas temu że tylko wysuszona i sproszkowana jest narkotykiem,natomiast faktycznie w celach leczniczych się żuje lub parzy liście koki.
Zresztą tych pozytywnych walorów jest więcej,zwiększa odporność ,działa jak napój energetyzujący.
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4929
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 29.03.2012 20:19

Franz napisał(a):
CROberto napisał(a):


Jedynie kakao lubię. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek


Jak w tej piosence :
" Hulali po polu i pili kakao "

I tak jest cool ! :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 29.03.2012 20:55

weldon napisał(a):Myślałem, że tam, ze względu na rozrzedzone powietrze, to standard żucie tych liści.

Tak, tam jest to standardem.

weldon napisał(a):Nie wychodziliście tak wysoko, czy jesteś przyzwyczajony?
A może jakoś inaczej sobie radzisz?

Wychodziliśmy trochę wyżej, niż najwyżej położone wioski. Ale moje kubki smakowe nie są ciekawe świata.
Mount Everest sięga wyżej, a himalaiści raczej nie żują koki - to i ja postanowiłem sobie dać radę bez tego wątpliwego przysmaku.

CROberto napisał(a):Czytałem jakiś czas temu że tylko wysuszona i sproszkowana jest narkotykiem,natomiast faktycznie w celach leczniczych się żuje lub parzy liście koki.
Zresztą tych pozytywnych walorów jest więcej,zwiększa odporność ,działa jak napój energetyzujący.

Ja nawet nie wiem, jak Red Bull smakuje. Radzę sobie bez skrzydeł. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59670
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 04.04.2012 13:34

Do ostatnio zamieszczonego odcinka krótki filmik.

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ameryka Południowa

cron
Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca: Machu Picchu - strona 17
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone