Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca: Machu Picchu

Nazwę Ameryki zaproponował w 1507 roku niemiecki kartograf, pochodzący z Alzacji, Martin Waldseemüller. Przypisywał on odkrycie Nowego Świata, jak wówczas określano nowo odkryty ląd, Amerigo Vespucciemu i na jego cześć nadał mu miano America. Jednym z najstarszych globusów, na którym pojawiła się nazwa Ameryka, jest Globus Jagielloński z 1508 roku.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 05.05.2011 19:50

Kolejna niepisana jeszcze relacja, której fragment miałem okazję usłyszeć na żywo... :lol:

Witaj Wojtku. :)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 05.05.2011 20:33

Crayfish napisał(a):Czekam z apetytem na relacje. :D

Z przyczyn wymienionych na początku relacja krótką będzie.

Interseal napisał(a):Kolejna niepisana jeszcze relacja, której fragment miałem okazję usłyszeć na żywo... :lol:

No tak, Ty wiesz najwięcej. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
gewaina
Odkrywca
Posty: 98
Dołączył(a): 12.12.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) gewaina » 06.05.2011 06:06

Mimo że ma być krótko
to pięknie poproszę,
byś czekać nie kazał zbyt długo,
bo tego nie znoszę :cry:
Czytanie Twych relacji
jest jak dotyk wakacji,
jak świata oglądanie,
choć noga tam nie postanie...

Ech, próżne to rymowanie - pisz Wojtku, niech COŚ zostanie z Twych wrażeń, spotkań, wypraw - o dreszcz przygody nas przypraw :D

Ps. Częstochowski rym pewnie mało ciekawy, lecz jeszcze nie piłam kawy :roll:

Pozdrowienia z Bydzi - zero stopni tu mamy i na słonko czekamy!

Marta


[url][/url]
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 06.05.2011 07:20

Ale nam się tutaj talenty rozwijają ;)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.05.2011 11:04

Roxi napisał(a):Ale nam się tutaj talenty rozwijają ;)

Prawda? :D

Dziękuję za wniesienie odrobiny poezji w prozę moich wędrówek. :)
A w mojej aktualnej czasoprzestrzenii słoneczko nagrzało już do kilkunastu stopni. 8)

gewaina napisał(a):byś czekać nie kazał zbyt długo,
bo tego nie znoszę :(

Będę się starał, oczywiście - nie zaniedbując pozostałych relacji.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 09.05.2011 12:52

Tomek kontynuował więc załatwianie wspólnych spraw, a ja się zająłem zaplanowaniem mojego późniejszego, samotnego już zwiedzenia kilku najciekawszych atrakcji.
Kupiłem przewodnik, wygrzebywałem potrzebne informacje, zapoznawałem się z zupełnie obcą mi kulturą. Dorwałem ponownie przykurzoną książkę do nauki języka i zacząłem sobie intensywnie przypominać bardziej jeszcze niż książka przykurzony, bo leżący kilka lat odłogiem język hiszpański.

Zacząłem szukać jakichś kontaktów w tym dalekim kraju. Kogoś, kto by mi przybliżył najlepiej aktualną rzeczywistość, ewentualnie pomógł w znalezieniu przyzwoitych noclegów. Przyzwoitych - to znaczy bez robactwa, ale bez przepłacania. Korzystałem wtedy z popularnego komunikatora - ICQ. Zacząłem w grzeczny sposób zaczepiać ludzi w miastach, o które miałem zamiar zahaczyć.

Reakcje były różne - mężczyźni tracili zainteresowanie, gdy się okazywało, że jestem facetem. Kobiety z grubsza dzieliły się na dwie grupy. Jedne równie grzecznie odsyłały mnie do diabła, inne wysławiały się w taki sposób, że nijak nie mogłem pojąć, o co chodzi. I nie była to kwestia słabej znajomości języka - przynajmniej, z mojej strony. Cóż, niektórzy już tak mają, że dużo mówią, ale nic nie powiedzą...

Czas mijał i trochę traciłem już nadzieję na sensowny kontakt, kiedy trafiłem na Jois. Właściwie na imię miała Yohana, ale zdrobnienie od tego imienia brzmiało Jois [hois]. Zaczęły się prawie codzienne rozmowy między nami i stopniowo zapoznawałem się nieco z bieżącą sytuacją, z aktualnymi cenami, ze sprawami, o których w przewodnikach w zasadzie się nie wspomina. Jois pomogła mi też w znalezieniu noclegów dwóch kolejnych miastach, do których miałem zamiar zawitać po rozstaniu z Tomkiem. Co z pozostałymi? Założyłem, że resztę znajdę już sobie na miejscu.

W tym czasie Tomek dograł kwestię trekingu z firmą Q'ente. Korespondował w tej sprawie z Ambarem - tak sobie odmienialiśmy imię człowieka po drugiej stronie internetowego kabelka. Ustaliliśmy, że trzy dni powłóczymy się po okolicy, potem idziemy na tygodniowy treking, po czym jeszcze dwa dni spędzimy wspólnie. Następnie Tomek wróci do kraju, a ja już wyruszę własnymi ścieżkami.
Wtedy właśnie kumple nacisnęli na mnie.

- Zróbże raz wreszcie jakieś zdjęcia z Twoich wypraw!
- Przecież zawsze kręcę filmy kamerą i w każdej chwili możecie wpaść i zobaczyć.
- To nie to samo. Trzeba się umówić, znaleźć czas, przyjechać, a tak wrzucisz fotki na dysk, udostępnisz, to każdy w dowolnej chwili będzie mógł sobie pooglądać.

Kupiłem więc na Allegro malutką, używaną Minoltę i stałem się posiadaczem pierwszego w życiu cyfrowego pstrykacza. Przekartkowałem instrukcję i z grubsza wiedziałem już, gdzie trzeba nacisnąć i skąd wylatuje ptaszek. Oczywiście, kamerę również ze sobą zabrałem - jej obsługę znałem odrobinę lepiej.
Dokupiłem drugą ćwierćmegową kartę SD i dwa dodatkowe akumulatorki do aparatu. Jako że do wyjazdu zostało kilka dni, postanowiłem wyskoczyć na pierwszomajowy weekend w Niżne Tatry i zobaczyć, jak się sprawuje aparacik.

Po powrocie już tylko kompletowanie reszty drobiazgów, trochę żarełka ze sobą i 6 maja po południu wyjeżdżam do Warszawy. Tam nocleg, a na drugi dzień wczesna pobudka. Samolot do Amsterdamu odlatuje z Okęcia o 6:45. Czyli przed piątą muszę być na lotnisku. Tu następuje pierwsze spotkanie z Tomkiem. Dwóch obcych facetów. Wytrzymamy ze sobą? Dopasujemy się wzajemnie? Unikniemy zgrzytów i nieporozumień? Każdy z nas ma taką nadzieję.
Jacek 206
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2823
Dołączył(a): 30.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek 206 » 10.05.2011 09:20

Wojtek, jak na razie pociąg stoi, przesiadam się na samolot. :lol:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.05.2011 12:16

Jacek 206 napisał(a):Wojtek, jak na razie pociąg stoi, przesiadam się na samolot. :lol:

Fakt, tu już szczęśliwie udało się na lotnisko dotrzeć. :)

Witam Cię i w tym kawałku moich wspomnień.

Pozdrawiam,
Wojtek
stratos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 613
Dołączył(a): 16.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) stratos » 10.05.2011 23:35

Daleko ale jadę :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.05.2011 00:12

stratos napisał(a):Daleko ale jadę :D

Wiesz... globalna wioska.
Warszawa - wsiadasz.
Wysiadasz - Nowy Świat...
;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 11.05.2011 12:54

Crayfish napisał(a):
Franz napisał(a):
Crayfish napisał(a)::D :hut:

Jak Cię znam, to Ty już wiesz, jak ta trzcinowa łódź wygląda. :lol:


No na żywo nie widziałem niestety, ale z jakichś zdjęć kojarzę ją jak taką indiańską gondolę w kolorze żółtym.


A jak przejrzałem sobie wątek o górskich lusterkach i siklawach to mi się nawet przypomniało na czyim zdjęciu taką żółtą gondolę widziałem. 8) :D

PZDR.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.05.2011 16:37

Crayfish napisał(a):A jak przejrzałem sobie wątek o górskich lusterkach i siklawach to mi się nawet przypomniało na czyim zdjęciu taką żółtą gondolę widziałem. 8) :D

:lol:
Bardzo różnorodne to chorwackie forum.
Czegóż to nie dałoby się tu znaleźć...

Pozdrawiam,
Wojtek
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 11.05.2011 16:47

ujawniłam się w C, to i w P wypada ;)
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 11.05.2011 18:33

Jak lecimy do Peru, to ja też jestem chętny. :D

Ciekawi mnie, w którym to było roku, bo jakoś nie mogę znaleźć.
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 11.05.2011 18:53

jan_s1 napisał(a):Jak lecimy do Peru, to ja też jestem chętny. :D

Ciekawi mnie, w którym to było roku, bo jakoś nie mogę znaleźć.


Mnie z fusów wyszedł maj 2004 :D :D 8)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ameryka Południowa

cron
Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca: Machu Picchu - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone