Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Peru.Boliwia.Z serii wielkie cywilizacje.

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 22.06.2011 22:03

Kamienie większe,mniejsze,małe i ogromne.Wielokątne,zaginane jak z gumy.Dopasowane idealnie.Dla mnie jedynym wytłumaczeniem doskonalości takiej obrobki kamienia jest legenda,że Inkowie znali sposób by kamień zmiękczać za pomocą wywaru z kory z drzewa z Amazonii.Zagadką pozostaje jak transportowali i ustawiali te wielkie płyty nie znając koła. :wink:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 23.06.2011 10:03

AndrzejJ. napisał(a):Kamienie większe,mniejsze,małe i ogromne.Wielokątne,zaginane jak z gumy.Dopasowane idealnie.

Jak zawsze podziw ... to coś niesamowitego i niewiarygodnego!

Pozdrawiam.
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 23.06.2011 20:41

Radzono sobie z przewierceniem takich bloków.Czym?
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
W blokach ,,frezowano" rowki i łączono dwa bloki klamrami z brązu.
Dzieki temu oraz dokladnemu dopasowaniu bloków,mury z nich zbudowane przetrwaly największe trzęsienia ziemi w Peru.
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 25.06.2011 07:06

Chuquito.Świątynia płodności.Niewielkie miejsce ogrodzone inkaskim murem polożone niedaleko granicy boliwijskiej.Obok kościoł.Półtorametrowy fallus stanowi ,,ołtarz".Cały teren wypełniony fallusami rożnych wysokości.Kobiety mające kłopoty z zajściem w ciążę przychodziły do światyni i siadały na wybranym przez siebie fallusie.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Jak się spojrzy na wieżę kościoła i uważnie przypatrzy to tam też ustawiono fallusy.
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 28.06.2011 21:09

,,Pewna rodzina z Peru postanowiła stworzyć nowy światowy koncern i rzucić wyzwanie Coca-Coli. Odkryła bowiem nową niszę na rynku: ludzi biednych.

Atak na jedną z najcenniejszych marek świata został zaplanowany w szarym, niepozornym budynku fabrycznym na przedmieściach Limy. Okna są tu wyłożone lustrami, a każdy, kto zapragnie wejść do centrali marketingu koncernu Aje, produkującego napoje orzeźwiające, musi liczyć się z tym, że przez szparę przypominającą otwór strzelniczy będą obserwować go uzbrojeni ochroniarze.

Na podwórzu tego obiektu rozwieszone są plakaty, przedstawiają żołnierzy podczas szturmu na twierdzę nieprzyjaciela. To alegoria, twierdza symbolizuje Coca-Cola Company. Jej siedziba znajduje się 5 tysięcy kilometrów od Limy, w Atlancie na północy USA. Tutaj farmaceuta John S. Pemberton w 1886 roku zmieszał wynaleziony przez siebie syrop z wodą sodową i pod nazwą coca-cola wprowadził na rynek jako środek uśmierzający ból głowy. Tym samym rozpoczął historię sukcesów, która nie ma równych sobie jak głosi autoreklama koncernu.
125 lat później nie jest to już do końca prawdą. Bo sukces, jaki odniósł Aje, jest równie zadziwiający jak ten, który był dziełem Johna Pembertona. Również w tym przypadku wszystko kręci się wokół brunatnego musującego napoju, tyle że w Peru nosi on nazwę "kola real", na świecie zaś znany jest jako "big kola" i cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Południowoamerykański koncern w ciągu dwudziestu lat sprawił, że stał się on poważną konkurencją dla coca-coli i pepsi. Aje ma w tej chwili fabryki w 20 krajach, ponad 1,2 miliarda dolarów rocznego obrotu i zatrudnia ponad 12 tysięcy pracowników na świecie.

Firmę założyła w 1988 roku rodzina rolników Ananos z małego San Miguel. Jej członkowie pod koniec lat osiemdziesiątych uciekli przed terrorem organizacji terrorystycznej Świetlisty Szlak do stolicy regionu Ayacucho. Tam na podwórku zaczęli produkować tanią lemoniadę, był to dla nich po prostu sposób na przetrwanie.

Jak twierdzi noblista w dziedzinie literatury Mario Vargas Llosa, Ananosowie stanowią przykład dla całego kontynentu. Rodzina ta reprezentuje kapitalizm praktycznie nieznany lub wypierany w Ameryce Łacińskiej napisał w eseju dla hiszpańskiej gazety "El País". To kapitalizm, którego korzenie wywodzą się z prostego ludu.

W swojej ojczyźnie Ananosowie są dziś czczeni niczym bohaterowie narodowi. Dla milionów Peruwiańczyków stanowią żywy dowód na to, że awans z prowincjonalnych kramarzy na multimilionerów to rzecz jak najbardziej możliwa. Ci ludzie cieszą się opinią pracowitych, uczciwych i nieskorumpowanych mówi ekspert od gospodarki José Carlos Lumbreras.

Od polityki klan trzyma się z daleka, w ostatnich wyborach prezydenckich nie radził nikomu, jak ma głosować. A przy tym miliony Peruwiańczyków, popijających na przedmieściach i w dzielnicach nędzy produkowaną przezeń kolę, to wyborcy, o których względy najbardziej się obecnie zabiega. To właśnie oni w pierwszej turze przekreślili szanse faworyta rządzącej elity i wysłali na decydujący wyścig dwóch populistów: Ollantę Kumalę, byłego pułkownika wojska, i Keiko Fujimori, córkę eks-prezydenta Alberto Fujimoriego. To on w latach dziewięćdziesiątych wspierał kapitalizm ludowy, traktując go jako broń przeciwko lewicowej partyzantce. Rozwiązał parlament i rządził jak dyktator. Za łamanie praw człowieka w 2009 roku skazany został na 25 lat więzienia. Wielu Peruwiańczyków do dziś wielbi go jednak jako tego, który uratował naród pokonał Świetlisty Szlak i przypochlebiał się biednym swoim prostym sposobem bycia."
Der Spiegel
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 30.06.2011 20:42

Przepiękne miejsce.Wieże grobowe chullpas w Sillustani nad jeziorem Umayo.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 30.06.2011 20:51

AndrzejJ. napisał(a):Wieże grobowe chullpas w Sillustani nad jeziorem Umayo.
Przepiękne miejsce.

Zgadzam się w pełni.

Pozdrawiam,
Wojtek
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 01.07.2011 13:39

Ksiązki piszą ,że Machu Picchu to obserwatorium astronomiczne.Ja bym się skłaniał ku obserwatorium sejsmologicznemu.Misy kamienne wypełnione wodą wykonane w litej skale mogły wskazywać dzięki drganiu wody czy będzie trzesienie ziemi i skąd przyjdzie.To taka moja osobista hipoteza.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 05.07.2011 17:47

[Wyspy Uros.Dla mnie komercja.Jest Prezydent wyspy.Jest jego rodzina.Jest pokaz jak buduje się wyspę.Zapraszają do chat gdzie strasznie śmierdzi uryną i nie tylko bo na wyspie jest toaleta co wszystko z niej idzie pod tą wyspę.Jest wieża widokowa i łódż.Ale w sumie to nie zachwyca,jakiś taki kicz.Ale jak jedziemy do Boliwii to jezioro Titicaca odsłania swoje drugie oblicze.Tam gdzie płynęliśmy na wyspy Uros jezioro było zarośnięte szuwarami,woda nie była zbyt czysta.
Same pływające wyspy Uros nie są już pływające bo od paru lat są przycumowane linami do dna.Wysp jest kilkadziesiąt, na każdej z nich mieszka około 10 osób plus różne zwierzaki.Na wyspach nie ma toalet dla turystów.Zwiedzanie i pobyt na wyspie trwa około godziny.Same toalety indian na wyspach pewnie nie są zagrożeniem ekologicznym,ale olbrzymie miasto Puno leżące nad jeziorem nie ma oczyszczalni ścieków i ścieki płyną do jeziora.Jadąc brzegiem wkoło jeziora widzi się jakie jest ogromne.W jeziorze hoduje się pstrąga i widać na jeziorze mnóstwo zastawionych sieci.Na jeziorze stacjonuje też Marynarka Wojenna Boliwii.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
[IMG=http://img695.imageshack.us/img695/5682/dsc0344f800x700.jpg][/IMG]

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Ostatnio edytowano 08.07.2011 21:18 przez AndrzejJ., łącznie edytowano 1 raz
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 05.07.2011 20:40

Titicaca.Na terenie Peru i Boliwii.Na wysokości 3812 m npm.Widać hodowlę pstrąga kanadyjskiego.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 08.07.2011 21:06

Oni.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 09.07.2011 09:04

Smutna wiadomość z dziś.
,,Dwoje polskich kajakarzy, którzy zaginęli w Peru, nie żyje. Jak potwierdził polski MSZ, Jarosław Frąckiewicz i Celina Mróz zostali zamordowani, prawdopodobnie przez Indian. Małżeństwo płynęło rzeką Ukajali - informuje RMF FM.
Para ostatni raz kontaktowała się z rodziną 26 maja. Prawie miesiąc później okoliczności ich zaginięcia zaczął wyjaśniać polski konsulat w Limie.
Kilka tygodni temu wśród miejscowej ludności zaczęła krążyć opowieść o białych odpowiedzialnych za mordowanie Indian, to mogło być przyczyną zabójstwa polskiej pary.
Jarosław Frąckiewicz był filozofem, emerytowanym wykładowcą Politechniki Gdańskiej. Jego żona, Celina Mróz była emerytowaną inżynier budownictwa wodnego. Kajakami pływali razem od ponad 20 lat. Pokonali wspólnie rzeki m.in. w Egipcie, Indiach, Turcji, Kanadzie, Hiszpanii i Portugalii."
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 09.07.2011 14:33

Piękne zdjęcia...

Piękne krajobrazy...


Świat jest piękny


Dlaczego tak krótko żyjemy?
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 13.07.2011 07:38

I znów smutna wiadomość.
PAP -dziś.
,,Polski alpinista poniósł śmierć na zboczach góry Alpamayo, w Andach peruwiańskich - poinformował na swojej stronie internetowej peruwiański lokalny dziennik "Ya".

Na podstawie znalezionych rzeczy osobistych, które były rozrzucone na znacznej przestrzeni, dokonano wstępnej identyfikacji, z której wynika, że może chodzić o Marcina Jerzego S.

Zwłoki Polaka odnaleźli niemieccy alpiniści. Według dziennika, spadł on z wysokości ok. 200 metrów. W góry wyruszył samotnie najprawdopodobniej 10 lipca.


Szczyt Alpamayo, o wysokości 5.947 metrów w łańcuchu Cordillera Blanca, wchodzi w skład masywu Santa Cruz. Określany jest przez alpinistów jako "najpiękniejsza góra świata". Jest jednak wyjątkowo trudny i niebezpieczny. Zbocza o nachyleniu ok. 60 st. pokryte są przez cały rok lodem i zlodowaciałym śniegiem.

Pierwszego udanego wejścia na szczyt Alpamayo dokonali dopiero w 1957 r. niemieccy alpiniści G. Hauser, F. Knauss, B. Huhn i H. Wiedmann."
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 20.07.2011 19:29

Lima.Targ czarownic.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Peru.Boliwia.Z serii wielkie cywilizacje. - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone