Taka pogoda w maju to jeszcze nie jakaś tragedia, choć faktycznie, w tym roku nad Bałtykiem było słonecznie:)
Co do komórek to ja w zeszłym roku zorientowałem się jakieś 150 km za granicą że mi roaming nie działa (operator ten sam:)). Ale nie chciało mi się już wracać, więc zatrzymałem się Poysdorf, kupiłem na stacji najtańszy starter i załatwiłem w trakcie jazdy. Co ciekawe, w Czechach na stacjach nie było żadnych starterów.