witaj Plumek
ciesze sie ze spelniaja sie twoje marzenia i pensjonacik juz dziala
ja z rodzina jezdzimy w Polsce na weekendy (krotkie i dluzsze ) kilka razy do roku i do tej pory mam tylko dwa takie miejsca do ktorych chcialabym wrocic.
pierwszy to pensjonat w Miedzygorzu-ladne pokoje ,urzadzone z gustem i bez przesady,dosc przestronne,lazienka w pokoju,ladna czysta,codziennie zmieniane reczniki.sniadania smaczne i urozmaicone,restauracja i bar w budynku,mozliwosc wypozyczenia sobie rowerow.parking i internet w cenie.uwazam ze cena raczej nie mala bo 80 pln za osobe ze sniadaniem,czyli 160 za pokoj,ale male dzieci do 3 lat gratis,a takie jak moj mlody czyli okolo 10 lat na dostawce polowa ceny.uwazam ze bylo warto i nie chodzi tu o tu o miejsce otoczenie,ale sam pensjonat.bylismy dwukrotnie i zawsze go polecam.
drugi to maly hotelik 3* w Zakopanem-cenowo podobnie,parking i internet w cenie.pokoje super,lazienka takze.tam byl tez niewielki basen,3 rodzaje saun,jacuzzi i spa,korzystalismy (ale nie bylo to cos najistotniejszego).przewodniki,informacje na recepcji zawsze byly dostepne,a takze rady i pomoc samych pan tam pracujacych.za to to co najbardziej pamietam to sniadania,rewelacja
duzo miejsc odwiedzilam,duzo sniadan jadalam i do tej pory takich nie spotkalam,pieczywa kilka rodzai,chleby i bulki-jasne ciemne z ziarnami i bez,dzemy i miody w kilku smakach,tak samo jogurty czy platki do mleka,swojskie sery i wedliny,jajka gotowane i jajecznica,parowki na cieplo i pieczone kielbaski,warzyw tona pieknie podana,a do kawki po sniadaniu swierze ciasto.nie chodzi tu nawet o ilosc czy roznorodnosc a o jakosc tego jedzenia.jakbym miala pojechac do Zakopanego znowu,to tylko do tego hotelu.
wiadomo ze standard hotelu 3* jest z zalozenia inny niz pensjonatu,ale czy az taki ze niemozna go upodobnic?taka mala drobnostka jak lodoweczka czy sejf w pokoju rzadko jest spotykane w pensjonatach,a ulatwia zycie,szczegolnie jak sie jedzie z dziecmi i conieco trzeba przechowac w takiej lodowce.moje porownania sa niby roznych standardem obiektow,ale akurat dla rzeczy ktore mnie w nich zachwycily lub/i zapadly w pamiec nie ma to znaczenia.
to co mnie odrzuca od danych pensjonatow to napewno meble z bodzia,laczone lozka w " pokoju z lozkiem malzenskim"-szczegolnie jak bierzemy mloda i spi z nami to na laczeniach jest ciezko.glownie ze wzgledu na dzieci bardzo wazne sa dla mnie sniadania (potem juz jakos damy sobie rade) i niejeden pensjonat juz popadl w nielaske wlasnie ze wzgledu na nie.margaryny czy miksy zamiast masla,parowki i inne wedliny nedznej jakosci to niestety czesta przypadlosc
twoje dzielo chetnie zobacze,bardzo prosze o info na email alutka.@interia.pl