napisał(a) Darkos » 23.02.2015 10:12
-
Do góry jeszcze daleko:
Schody, schody, schody - trzeba się tam z nimi liczyć:
Jest ich podobno 857, a może 1000?
Próbowaliśmy liczyć w drodze powrotnej.
Ktoś liczył tysiąc i później ktoś następny, ale co wyszło nie wiem
W każdym razie około tysiąca.
I tu każdy sam może sobie odpowiedzieć w jakim czasie to zrobi.
I w jakim pozwiedza resztę, żeby pot nie zalał oczu.
Młodzi zazwyczaj mają więcej energii:
My nie pozwolimy się wyprzedzić, a nawet dogonić:
Z tego co pamiętam, na końcu schodów był Pan/Pani i tam kupiliśmy bilety.
Chyba po 6 euro od osoby dorosłej.
Było nas dwóch "starych".
Reszta poniżej 18 - free.
Czyli za całą naszą 6 zapłaciliśmy 12 euro