Zdjęcia z powrotu bo wtedy nie spieszyliśmy się do busa
Ekrany chyba witające (nie pamiętam już
W końcu opuszczamy korytarze. Część ekipy wskakuje na chwilę do toalety a ja podziwiam wielki samolot za szybą
Drugi telefon od pani z busa. Już ktoś tam do niej dotarł i pyta kiedy my będziemy. Gdybym to ja wiedział …
W końcu jest wyjście a tu spory ruch. Wewnątrz i na zewnątrz stoi wiele osób z tabliczkami odbierających podróżnych. Mijamy ich, skręcamy w prawo po chwili jest parking busów. Kobieta z wypożyczalni wypatruje nas w tłumie jakimś siódmym zmysłem i macha do nas. Patrzę tylko na logo firmy Aramis zgadza się
Pakujemy się do busa i po paru minutach jesteśmy w wypożyczalni, której filia przy lotnisku mieści się tu. Załatwiamy formalności i przez najbliższe dwa tygodnie naszym bolidem staje się Suzuki Celerio. Pojazd prezentuje się tak:
Na zdjęciu może tego nie widać ale auto swoje już przeszło. Na karcie zaznaczono wiele rys i wgniotek.
Wyruszamy do Drepano z zaplanowanym przystankiem nad Kanałem Korynckim. Gdy zbliżamy się do Koryntu dzwonią z wypożyczalni z pytaniem gdzie jesteśmy
Po tej rozmowie zawiesza się telefon zapewne z przegrzania i mijamy przez to zjazd na Kanał Koryncki
Kanał Koryncki mierzy 6343 m łącząc Morze Egejskie (Zatoka Sarońska) z Morzem Jońskim (Zatoka Koryncka). Znacznie skraca żeglugę wokół Peloponezu.
Uroczyście otwarty w lipcu 1893 roku, lecz dla ruchu oddany dopiero w styczniu 1894 roku.
Z punktu widokowego można też podziwiać śmiałków skaczących na linie z platformy na moście.
Jest też na punkcie widokowym obelisk poświęcony budowniczym kanału
i zdjęcia z budowy.
Jeszcze selfie i już bez przystanków jedziemy do Drepano
CDN

.png)

.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
