.
Po zwiedzeniu Zephyrii już jednoznacznie ruszamy w kierunku celu naszej dzisiejszej wycieczki.
Ruszamy na wschód,
tam musi być jakaś
kopalnia siarki
Trasa do kopalni siarki to kolejna z propozycji przygotowanych przez muzeum geologiczne w Adamas.
To właśnie z opisu tej trasy wiedzieliśmy, że w Zephyrii są dwa kościoły.
O miejscu gdzie można znaleźć gips krystaliczny wiemy z tego samego źródła.

Trasa jest świeżo wytyczona, ale słupki z tabliczkami są nieduże i stoją rzadko. Mamy kłopot aby znaleźć to miejsce.

W końcu się udało, kryształy gipsu błyszczały w słońcu z daleka.

Pamiątki pozyskane, możemy wracać do auta.


Powoli ruszamy dalej.

Droga jest całkiem dobra. Tędy jeżdżą ciężarówki do kopalni kaolinu.

Droga została wybrukowana w 1950 roku i nadal wygląda solidnie.

To dobrze, bo jeszcze kawałek nią pojedziemy.



Deszczu tu dawno nie było.

Widoki były typowe.



Kolejny przystanek zrobiliśmy sobie przy odkrywce kaolinu i ałunitu.



Spacerując po miloskich bezdrożach często natykaliśmy się na puste, myśliwskie naboje.
Tu jednak został pobity rekord.
Może tu sobie strzelnicę urządzili, a może tyle dzikich kóz tu się kręci.

Niewiele później pokazał się cel naszej wycieczki,

a widok niewielkiego autka dawał nadzieję, że i my dotrzemy do celu.

Początkowo zamierzałem zostawić auto tutaj.

Ale ostatecznie zjechaliśmy autem do samej kopalni. Tu pozyskałem tylko kolejne pamiątki.
Pięknie wykształcone, żółciótkie kryształy siarki.
Na szczycie widać budynek, w którym mieszkał dyrektor kopalni.

W dół toczyliśmy się z wolna podziwiając widoki.


W końcu, za kolejnym zakrętem, pojawił się cel naszej wycieczki.


Kopalnia była coraz bliżej,

a auto, mimo jazdy pełną kurzu drogą, ciągle było niebieskie jak pobliskie morze.


Wygląda na to, że w kopalni nie będziemy sami.


Już się cieszę na kolejny odcinek.
