Wszystko co dobre szybko się kończy.
Było trzeba wracać.
"Pamiątki" zapakowane, możemy płynąć.
Z wody klify wydają się jeszcze bardziej kolorowe.
Jeszcze ostatni rzut okiem na "dziuplę"
i wejście do pełnego kolorów wąwozu.
Dawno temu byłem na wystawie malarstwa Tadeusza Brzozowskiego.
Wystawa bardzo mi się podobała. A najbardziej zapamiętałem widok kilku obrazów od tyłu. (Na sztalugach stały.)
Wszystkie były opisane:
down side,
up side.
A obrazy, od frontu, wyglądały mniej więcej tak:
Środkowa część plaży.
Detal z pieskiem.
Jeden ssak.
A tu już żadnego zwierzątka nie widzę.
Za tym klamotem zaczyna się najbardziej ludna część plaży.
A kawałek za tym białym domkiem wylądowaliśmy.
Cd ma ostatnio spadek formy (może trenera powinien zmienić ), ale się stara i niewątpliwie nastąpi.