Ranek wstał ponury, prawie jak marszałek Tito, którego pomnika w Skopje zabraknąć nie mogło.

Skopje było umyte nocną ulewą.
Na początek zajrzeliśmy do dawnego karawanseraju, który dziś pełni rolę filii muzeum narodowego.
Pod arkadami dziedzińca wystawione były artystyczne arabskie kaligrafie
i współczesne obrazy. Kaligrafie podobały nam się bardziej.

A jeszcze bardziej spodobał nam się, pobliski, kącik "metaloplastyki".

Może jednak należało kupić na pamiątkę


Tym bardziej, że poznaliśmy autora tego "dzieła".
Kawałek dalej sklepik z przyprawami.
T-mobile rozpoczyna dzień herbatką.
Pojawiają się pierwsi klienci.
Przy bazarze herbatka też niezbędna.
cdn
