W zeszłym roku był jeden Milos, w 2014 kolejnych 10 wysp.

Jak w filmie na zakończenie (dnia) odpływacie ku zachodzącemu słońcu
Zacnie

MarDomi napisał(a):Jak w filmie na zakończenie (dnia) odpływacie ku zachodzącemu słońcu
Zacnie

Jak to mówi młodzież - epicko.




Pozdrawiam

MarDomi napisał(a):Jak w filmie na zakończenie (dnia) odpływacie ku zachodzącemu słońcu
Zacnie

Płyniemy dokładnie na E , ale zgadzam się, że było zacnie.

Vjetar napisał(a):

MarDomi napisał(a):Jak w filmie na zakończenie (dnia) odpływacie ku zachodzącemu słońcu
Zacnie

Jak to mówi młodzież - epicko.

Dobrze, że nie gotycko.

pzdr

O zmroku przycumowaliśmy do portu w Lipsi.





Ciemności jeszcze nie zapadły.





Nawet pan "gąbkowy" miał jeszcze otwarte.



Rena też w pełnej iluminacji.



W ouzerii rozsiadło się towarzystwo.



My jednak ruszyliśmy do naszej zatoczki. Trzeba było rozbić namiot, zjeść coś, popływać w świetle księżyca.
Po drodze czekała nas jeszcze przygoda. Siedziała na środku drogi, niechętnie podfrunęła na pobocze i poczekała aż zrobię jej zdjęcie.



Potem jeszcze spotkaliśmy stado królików wygrzewające tyłki na jeszcze ciepłym asfalcie. One jednak na fotkę nie chciały poczekać.

cdn

longtom napisał(a): poczekała aż zrobię jej zdjęcie

"Lipsiańska" modelka

longtom napisał(a):Siedziała na środku drogi, niechętnie podfrunęła na pobocze i poczekała aż zrobię jej zdjęcie.

Potem jeszcze spotkaliśmy stado królików

Komitet powitalny.

Pozdrawiam,
Wojtek

Skala jest klimatyczna - polubiłbym ją...
Tomek,Twoje zachody są rewelacyjne....

dangol napisał(a):

longtom napisał(a): poczekała aż zrobię jej zdjęcie

"Lipsiańska" modelka

Trzeba przyznać, że cierpliwa była.

Franz napisał(a):Komitet powitalny.

Tyle, że strachliwy.

CROberto napisał(a):Skala jest klimatyczna - polubiłbym ją...
Tomek,Twoje zachody są rewelacyjne....

Jakoś tak jest w tej Grecji, że zachody ładne mają.

mysza73 napisał(a):

CROberto napisał(a):Tomek,Twoje zachody są rewelacyjne....

Potwierdzam ,
nie odzywam się nawet, bo mi głos odbierają .

Ale czucia w palcach, na szczęście nie.

pzdr

Coś fmix od wczoraj szaleje, zdjęcia się słabo wgrywają.
Więc z przyczyn niezależnych od autora cd dziś nie będzie.

pzdr

Hu-hu-hu...

longtom napisał(a):Coś fmix od wczoraj szaleje, zdjęcia się słabo wgrywają.
Więc z przyczyn niezależnych od autora cd dziś nie będzie.

pzdr

A to ciekawostka , pod Operą chodzi, a pod Chromem nie
Szkoda

Vjetar napisał(a):Hu-hu-hu...

U nas spiewało się

"hu hu ha"

ASIULA HK napisał(a):

longtom napisał(a):Coś fmix od wczoraj szaleje, zdjęcia się słabo wgrywają.
Więc z przyczyn niezależnych od autora cd dziś nie będzie.

pzdr

A to ciekawostka , pod Operą chodzi, a pod Chromem nie
Szkoda

Dziś też wariuje.

pzdr

.
16.06. poniedziałek

Po porannej kąpieli i śniadanku obserwowaliśmy "wyścigi" chętnych do zdobycia miejsca w cieniu pozostałych 5 tamaryszków. Spóźnialscy mogli liczyć tylko na cień własnych parasoli.

Książka kąpanko, książka kąpanko, w końcu nam się znudziło.
Postanowiliśmy napompować kajak i wybrać się na małą wycieczkę.

Z wody nasza plaża wygląda tak:



A płynąć postanowiliśmy tam.



Lazury były w normie.





I nawet jakieś rybki pływały.



Brzegi jednak nie zachęcały do lądowania.





Za cypelkiem było podobnie.







Leniwie machaliśmy sobie wiosłami



i czekaliśmy co przyniesie nam, nasz



ulubiony cd
fmix nadal szaleje.

longtom napisał(a):Brzegi jednak nie zachęcały do lądowania.

Ale całkiem ładne są.

Pozdrawiam,
Wojtek