Jestem pod wrażeniem świetnej wyprawy...
Moje wyspy muszą jeszcze 7,5 tygodnia poczekać
Pozdrawiam cieplutko
longtom napisał(a):A już w kolejnym odcinku wyjaśni się dlaczego "bulgotki" zostały tak a nie inaczej nazwane.
Joan65 napisał(a):Jestem pod wrażeniem świetnej wyprawy...
Moje wyspy muszą jeszcze 7,5 tygodnia poczekać
Lidia K napisał(a):longtom napisał(a):A już w kolejnym odcinku wyjaśni się dlaczego "bulgotki" zostały tak a nie inaczej nazwane.
Bo są bardzo skromne i robią im się dołki a nie stożki.
W Rumunii kilka lat temu obserwowaliśmy podobnie jak ty dymki bulgotki w miejscu zwanym Paclele Mari. Rumuńskie tworzyły coraz wyższe stożki i pluskały błotkiem na sporo cm.
dangol napisał(a): Ponoć czasem można trafić lepiej i zobaczyć tam nawet mini-gejzerki .
longtom napisał(a):Joan65 napisał(a):Jestem pod wrażeniem świetnej wyprawy...
Moje wyspy muszą jeszcze 7,5 tygodnia poczekać
Czyli pod koniec września relacja :
longtom napisał(a):Okazuje się więc, że ten filmik nakręciłem dla Was z narażeniem zdrowia a może i życia.
ajdadi napisał(a):
A tak serio bardzo ciekawie to wygląda
dangol napisał(a):Doceniam poświęcenie!
Całe szczęście że ucierpiał tylko kapelusik , którego oczywiście szkoda (niewątpliwie był twarzowy ).
longtom napisał(a):Okazuje się więc, że ten filmik nakręciłem dla Was z narażeniem zdrowia a może i życia.
longtom napisał(a):Ten mlasnął trzy razy i kapelusik znikł. Podchodziłem tam jeszcze kilka razy w nadziei, że może go wypluje. Ale nie. Widać smakowało mu.
Roxi napisał(a):Za to u Ciebie jak zwykle ładne kamyczki
Lidia K napisał(a):Spodziewałam się czegoś spokojniejszego a to jest gotujące się błotko.
Błotko powoduje obniżenie temperatury wrzenia tej potrawy. No ale nie do 42 stopni (tyle chyba spokojnie się odczuwa jako bardzo ciepłe a wyższą temperaturę jako gorące), wpaść do czegoś takiego grozi na pewno poparzeniem.
Vjetar napisał(a):Ło Matko jak tam wieje...