Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Peljeśac - Trpanj

Dla miłośników namiotów, przyczep i biwakowania. Standardy, ceny, ciekawe miejsca do zwiedzenia przez trampingowców.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
buri
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 47
Dołączył(a): 18.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) buri » 31.08.2006 11:12

Pawel67 napisał(a):Buri - napisz gdzie można obejrzeć więcej zdjęć z kampu. Czy jest on na tyle przestronny że wjadę z przyczepą ?


Myślę że nie będziesz miał większego problemu z wjazdem na camp bo są aż 3 a nawet chyba 4 wjazdy, ale dla ciebie najbardziej odpowiedni będzie od góry! Więcej fotek niż te tutaj nie widziałem http://www.tzo-trpanj.hr/album/_Imager1 ... ng%2Dvrila
buri
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 47
Dołączył(a): 18.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) buri » 31.08.2006 11:14

mnich63 napisał(a):buri, dzięki za info... :D
Japona, napisałem, że Ty bo jakoś tak przez cały czas miałem wrażenie, że z cro nadajesz - tak zapraszałaś na tą plażę topless :devil: :devil:
a co do morza... raczej się nie obawiam tych 15 stopni - byłem w ub.r. i było git, teraz też mam nadzieją, że nie będzie gorzej :?
a z ciepłą wodą to spox... lata Jarocinów i Brodnic robią swoje - wytrzymam :devil: :devil: :devil: a jak będzie źle to i w zimnej się mogę wykąpać, bo czemu nie?
Pozdrófka dla wszystkich po i tych co w ogóle nie... ja stąd spadam :devil: :devil: :papa:


Pozdrów szakale :-)
Malinka
Plażowicz
Avatar użytkownika
Posty: 8
Dołączył(a): 28.08.2006
trpanj - vrila

Nieprzeczytany postnapisał(a) Malinka » 19.09.2006 14:30

Witam,
Wlasnie wrocilsimy z chorwacji - bylismy na kempingu Vrila. Moim zdaniem pierwsza klasa - kameralny, przy samej wodzie, duzo cienia, no i te szakale koncerty co noc! Osobiscie przy samym wejsciu do kempingu widzielmy dwa szakalatka - faje to stworzenia! Jesli chodzi o warunki to bylsimy poza sezonem (wrzesien) wiec bylo pusto - duzo miejsca, woda ciepla o kazdej porze i z cisnieniem jak sie patrzy, jedyna niespodzianka w lazience byly te smieszne myszo-wiewiorki, jak sie wpatrywaly swoimi ogromnymi oczami.... do miasta niedaleko, spoko nawet bez skuterkow - do "centrum" jakies 10 minut drogi maks. Knajpki mile, panowie kelnerzy super (Przystojniak z kanpy kolo portu mieszka w przyczepie zaraz za kampingiem! razem z... psem) :) zaprzyjaznilismy sie z nimi natychmiast. Oprocz knajp w "centrum" TRZEBA pojsc do Czerownego Jablka - jak juz sie tam trafi (a nie jest to latwe, trzeb przejsc troche tymi boskimi kretymi waskimi uliczkami, albo skrotem - idac w strone partu PRZED kosciólkiem w lewo) to sie nie chce wysjc. Muzyka rockowa, duzo bylo tez Boba Marleya (mam wrazenie ze w kazdje knajpie praiwe, ale nam akurat to odpowiadalo), wodka za 5 kun chyba? taniocha (ino daja z cytryna i lodem , ale "idzie przywyknac"), na specjalne zamowienie dadza nawetr smirnoffa. w kafejce INTERNET (8 kun 15 min), ale jak sie nie zaplaci to luz, nikt cie nie goni z pretensjami. nam osobiscie pare raze zdarzylo sie zapomniec (pijacki wid) i nie bylo problemu. Czasem wystawiali projektor na zawnatrz i na przyklad puszczali.... "rozowa pantere", rysunkowa, czad!
A i wracajac do kempingo Vrila, wlasiciel jak sie dowiedzial zesmy Poliaki nie wzial ani grosza za przyczepki i motory. :)
Achas i info dla chlopakow - prawie wszystkie babki opalaja sie topless :) (no ale moze to tak w ogole w chorwacji)...
Polecam goraco!
Pozdrawiam,
Malinka
mnich63
Croentuzjasta
Posty: 154
Dołączył(a): 03.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mnich63 » 20.09.2006 09:09

Aaa to wy tam byliście z tymi motorami Malinka? Przyjechałem na ten kamp 5.09 i faktycznie widziałem Polaków z motorami.... to Wy? - jak wjeżdżałem siedzieliście akurat przed namiotami, myślałem że później będzie czas żeby zagadnąć, niestety nie udało się - zatrzymałem się koło sanitariatów ale zaraz przeniosłem trochę dalej w bardziej ustronne miejsce. Niestety nie dane mi było dłużej tam zasiedzieć, przyjechałem po południu, rano tylko do Trpanj na śniadanko i koło południa wyjazd...
Trochę mnie to wkurzyło, bo nie lubię na wakacjach "pracować" a przez tą szybką akcję dwa dni spędziłem w samochodzie i rozkładając tylko i składając namiot.. Ale szakale zdążyłem usłyszeć :D :D .. no i na kamp się wkurzyć - taki śliczny pniaczek zostawili koło drzewka zarośnięty trawą - robiłem slalom między drzewami... drzewko ominąłem, ale pniaczka (a może korzenia?) w trawie nie zauważyłem a jak go poczułem było już po progu i obejmie przewodów hamulcowych - na szczęście ich nie przebiło, więc można było jechać dalej. No a poza tym przyjechali zaraz po mnie litwini i ustronne miejsce zamieniło się w gwarne śpiewną mową - to jeszcze było ok- ale pompowany co dwie godziny w nocy materac już mnie nieziemsko wk... Ta cholerna wiewiórka też była - w kiblu pływała a najlepszy miałem ubaw jak ją ta dziewczyna z kampu wyganiała z kibla i mówi że mysz... a mysz na drzewo 8O. Miejscowość fajna i malutka, kamp rzeczywiście położony malowniczo, choć ten socjal... :evil: Najbardziej wkurzyły mnie lodówki, nawet nie tyle "zapach" co brak miejsca i kawałka choćby zamrażalnika, którego niestety potrzebowałem. No ale jak wyremontują to, to kto wie... w przyszłym roku pewnie zawitam sprawdzić jak tam jest i może będzie mozna trochę dłużej zostać :?:
No i najważniejsze... cena - ta faktycznie rekompensowała wszystko - 74 kuny za samochód, namiot dwie osoby i psa (choć nie wiem czy w ogóle za niego liczyli). A co do psa... też swoje dołożył do decyzji o wyjeździe... niedaleko byli czesi z jakimś terierem. Piesek może i fajny, tylko dlaczego zaraz jak wysiadłem z samochodu przyleciał z jazgotem? Czech zadowolony z życia, nawet nie próbował go wołać, a jego wynalazek ujada mi koło nogi. Otworzyłem więc drzwi z tyłu i mój nad wyraz spokojny piesek (chowany zresztą z drugim w domu, więc przyjazny zwierzętom), musiał zareagować - bo nie można przecież na pana szczekać i warczeć ;) Dopiero wtedy czech raczył zawołać swojego (nawet dosyć szybko mu poszło przybiegnięcie po swojego pupila zważywszy na jego tuszę). Mimo tego dalej nie raczył zapiąć go na smyczy i kilka razy jeszcze ten wynalazek próbował podjeżdżać do nas, a potem do tycgh litwinów (w pewnym momencie myślałem że z buta dostanie jak zaczął ujadać na litwina nie dając mu dojść do namiotu) - ludzie jednak są najgłupszymi ze zwierząt. (chodzi mi o właściciela nie o litwina )
Malinka.. a jak się zakończyła kontrola? - jak wyjeżdżałem właśnie przyjechali jacyś inspektorzy i dziewczyna wyglądała na strasznie wystraszoną...
Zaraz po Trpanj z jego przyjazną ceną dostałem po łbie noclegami za 300 kun w Orebicu :evil: ... choć szczerze mówiąc nie żałuję, do tego stopnia było fajnie, że zamiast planowanych pierwotnie 4 dni zostałem tam cały tydzień - już do końca pobytu w Cro... ale to już osobna historia :wink:
nooo, tom się rozpisał ;)
to ja przepraszam... i znikł
petris
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2590
Dołączył(a): 06.12.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) petris » 05.12.2006 20:12

Jeśli ktos ma cierpliwosc i chciałby zobaczyc wybrzeze Peleśaca,jego plaze od Orebića po Loviste to zapraszam do
http://httppetris.dobrebopolskie.fajnaf ... afotka.pl/
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 06.12.2006 09:04

Petris :D
Piękne zdjęcia, zresztą jak zwykle... 8)
Cerpliwość się przydala bo mam w pracy dość wolny komputer :?
Pozdrawiam,
Kulka
megi_96
Autostopowicz
Posty: 3
Dołączył(a): 06.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) megi_96 » 06.01.2007 15:31

Czy ktos sie orientuje jakie sa warunki wiatrowe na polnocnej stronie polwyspu Peljesac a dokladniej w okolicach kampow Vrilla i Divna ewentualnie Luka k. Duba?

Czy da sie tam poplywac na desce z zaglem, czy trzeba bedzie jezdzic na druga strone do Perny?

pzdr,
Megi
Malinka
Plażowicz
Avatar użytkownika
Posty: 8
Dołączył(a): 28.08.2006
do: Mnich63

Nieprzeczytany postnapisał(a) Malinka » 07.01.2007 11:39

Saluto!
teraz dopiero zobaczylam, ze pisales do mnie :)
rychlo w czas
z tymi motorami - to chyba my (chociaz motor jako taki byl jednen i dwa skutery),
ale chyba leposzy znak rozpoznawczy to 3 stare transportery kempingowe (jeden bialy i dwa czerwone). To jak - to my czy nie my? ;)
Wiewiorkomyszy faktycznie byly niezle...
czeskiego terierka tez pamietam - ciagle chcial wlazic na palme i na nia szczekal.
Oj faaajnie teraz tak w sordku zimy... (hyhy, powiedzmy) powspominac cieplo slonce i morze
i winko
i luuuz
i w ogole
ehhh
no sie rozmazylam
ok, mam nadzieje, ze kiedys moze spotakmy sie jeszcze gdzies na trasie - - planujesz jakis wyjazd na ten rok?
Pozdrawiam saerdecznie!
Malinka
Poprzednia strona

Powrót do Kempingi



cron
Peljeśac - Trpanj - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone