Jeżdżę autostradą ze względu na moją Renatę i męki jakie przeżywa w podróży Te 11-12 h mocno jej doskwierają i woli jechać droga jak stół nawet 150 km/h niż 90 km/h Przez BiH. Ja na odwrót, choć też doceniam walory autocesty. Dla mnie taka droga jak przez BiH to kwintesencja bycia kierowcą Wjazd na sv. Jura... Bajka Jest jeszcze kwestia frendów co z nami często jeździli, mają mała z chorobą lokomocyjną i na zakrętach paw za pawiem, nawet przy Lokomotivie A tak autostradą się leci prosto... Ale na pewno jeszcze zmienię trasę. Myślę o Postojnej, potem może Hvar, potem do Bobo na kila dni i powrót przez BiH i jeszcze coś po drodze...
Na Korčuli byłem za każdym razem jak byliśmy na Pelješcu ale tylko w mieście. Lubię odwiedzać miejsca gdzie już byłem i odkrywać coś nowego lub widzieć zmiany jakie zaszły. Korčula trochę za mała na pobyt i poza tym jeśli miałbym być w tym rejonie to wolę Dingač, tylko po to żeby spotkać się i pobyć tam z ludźmi. Dlatego myślę o Hvarze, a Renata o lawendzie :)