W środę po "śniadaniu" wyruszamy z Plitvic w kierunku Wiednia. Jadąc drogą krajową w kierunku Zagrzebia oglądamy z przykrością ślady po działaniach wojennych.
W Słowenii na stacji benzynowej przesympatyczny widok - starsza para w staruszku, ale jak odpicowanym - first class
Tuż pod Wiedniem, na zjeździe z autostrady nr 9 kierujemy się na Achau. Krótka konsternacja, ale dzięki sympatycznym miejscowym trafiamy na miejsce - rodzinny hotel Winzerhof z własną winnicą. Miejsce na trasie bardzo dogodne do przenocowania.
Część hotelowa składa się ze starszej części i nowszej ciągle jeszcze w zagospodarowaniu ale można to wybaczyć właścicielom, pokoje czyste, łóżka wygodne. Rewelacyjna kuchnia. Hotelik ma patio ze stolikami, tam zjedliśmy obiad podany przez przesympatycznego kelnera z rozbrajającym uśmiechem i tym śpiewnym akcentem, który tak lubię -nie potrafimy powtórzyć jego specyficznego bite sziiiejjjjjjjjjn -znakomity!
Podczas posiłku towarzyszyła nam kaczucha
Deser, który tam podają- zgodnie stwierdziliśmy, to najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek jedliśmy. To jakby zamrożona kula z masy śmietanowej, w środku której znajdują się maliny, i to wszystko obsypane -tu były spory drobnym makiem lub drobniutkimi ziarenkami kawy (wbrew pozorom nie było to łatwe do rozszyfrowania) niebo w gębie. Oczywiście można było kupić wino na miejscu polecam znakomite grüner veltliner - białe super, po mocnym schłodzeniu i czerwone zweigelt i st. laurent; przy śniadaniu na stoliku obok nas goście zostawili kartkę prosimy o 18 butelek st. laurent
, my tylko 4. Przedwieczorny spacer po miasteczku, które wyglądało sennie. Nasz łoś wystawił..
wejście do heurige czyli winiarni, gdzie serwuje się lokalne wina koniecznie z wiszącą gałązką sosnową
I tak dobiegły końca nasze wakacje. Teraz już tylko wspomnienia.
Miło mi było gościć Was w tym wątku, który przyznam bez bicia bardzo odświeżył mi nasze przeżycia.
Dobrze, że są tacy na forum, którzy dopiero wracają, mogę teraz spokojnie brać się za czytanie
A jak dożyjemy, to kto wie w przyszłym roku -Jadran czeka..
Pozdrav!!