Teraz wzdłuż wybrzeża do Ploce, bowiem nasz – w sensie mój
- plan zakładał przeprawę promową do Trpanj. Dlaczego promem, bo szybciej, bo inaczej, bo samochodem to daleko i że promem nawet taniej
Tymi argumentami przekonałem pozostałych podróżników do mojego rozwiązania. Wszystko idzie dobrze… do czasu… podejścia do kasy Jadroliniji w Ploce
Okazało się, że na 12:45 biletów brak
, na 15:15 biletów brak
, na 17:45 jest szansa, taki urok… soboty
. Możemy wprawdzie pozwiedzać Ploce, tylko co zwiedzać w tym… Ploce
które już na pierwszy rzut oka nie powala na kolana, na drugi… też nie
. Wracam do reszty z radosną informacją o możliwości „zwiedzania”. Jako, że entuzjazmu specjalnego ta wiadomość nie wywołała, zaczynam odwracać „kota ogonem”
Przecież możemy jechać samochodem, w sumie to nie jest tak… daleko
i jak tak jeszcze raz przeliczam to nawet… taniej
a z tymi promami to też nie wiadomo, może nam się trafi… dziurawy jakiś
Ostatni argument zadziałał
Jedziemy samochodami
Lekka nerwówka przed granicą, przecież nie mamy paszportów
No tak ale mamy… naklejkę
Ta zasada, jak się okazało, obowiązuje również w BiH, ba tu nawet większa „promocja”. Nawet szyby nie zdążyłem otworzyć
Znaczy to, że jak się ma naklejkę to ani paszporty, ani dowody nie potrzebne
Zastanawiało mnie tylko skąd wiedzą o ów naklejce skoro jest z tyłu a celnik z przodu
, ale co tam, pewnie mają swoje sposoby
Wreszcie docieramy na Peljesac.