O jaaaa, pięknie
Ciekawe, czy ślubny się zgodzi na taki "spacerek" w tym roku... Może być ciężko - w przenośni i dosłownie, bo pewnie jemu w udziale przypadnie zniesienie i (co pewnie gorsze!) wniesienie ok. 8-9 kilo naszego szczęścia w nosidle na plecach, hmmmm...
Czekam na drugie jezioro