Dzień powoli skłaniał się ku końcowi, nadeszła więc pora na powrót do Trpanj. Ten odbył się bez większych zakłóceń. Po powrocie spacerek do konoby, jedzonko, zakupy i jeszcze troszkę szwendactwa. Wieczorkiem odpoczynek na tarasie, oczywiście małe… co nieco i spanko.
Rano krajobraz jak po burzy Być może spowodowane to było burzą która przeszła w nocy Słońce o poranku wprawdzie wzeszło i było nawet, tyko że… za chmurami. W związku z zaistniałą sytuacją, należy opracować szybko jakąś strategię działań Rzucam więc hasło – Sv.Ilija Jest ciepło ale nie upalnie, chmury są ale wysoko, drugi raz takie warunki mogą się nie trafić.