VIS dzień I
Ciekawe,czy ktoś na forum prowadzi ranking prowadzenia relacji pod kątem rozwlekłoooości w czasie pisania?
Muszę, zapewne być w czołówce
Ranek budzi mnie (tylko mnie, bo małżon widocznie bardziej sprawiedliwy ode mnie jest
) dźwiękiem dobrze mi znanym,
a jednak ...Z mewą obok łóżka (albo inna rybitwą), mimo ,że mieszkamy 10 minut od plaży w Tricity, nie miałam okazji..
Okno otwarte ( po kaszubsku: "odemkłe"), a te stworzenia siedzą na barierce balkonu i do mnie rozmawiają...
Najpierw przypominam sobie gdzie jestem, od razu dostrzegam piękne światło dobrze zapowiadającego się ,słonecznego dnia, mimo że słońce jeszcze dalekie od wyłonienia się zza klifów, zanim wstanę muszę ustalić plan...co nie bardzo lubię. Ale nauczona doświadczeniem pogodowym ustalam priorytety.
Sytuacja wygląda następująco: Jesteśmy tutaj na 6
dni only. Żeby zobaczyć główne punkty programu - Zelena i Modra Śpiljie, Stiniva , plaże - potrzebna jest pogoda jak drut! Zwłaszcza na groty, gdzie jak wiadomo, światło o konkretnej porze is a must. Zwiedzanie "miast' i degustacje mogą odbywać się w różnych okolicznościach , postanawiam więc..dzisiaj Zielona Grota.
Ale najpierw oswojenie się z otoczeniem w najbliższym zasięgu wzroku..
Yes, yes, yes..
To było po lewej, a teraz pogled na słynną "Jastożerę", w której jad(a)ł Malkowich aktor ,jeden z moich ulubionych!
Wszystko piękne, oprócz tego..co zaburza zacny widok na Biśevo...
...czyli niezbyt atrakcyjna jednostka, będąca magazynem szkoły nurków, która ma siedzibę nieopodal, na plaży Gusarica. Ale co tu narzekać, oto wyspa Biśevo - skoro namierzam ją z mojego apartmana, to na pewno wyśledzę odpowiedni czas pogodowy ,żeby zdobyć Błękitną!!
Jeszcze dwa ujęcia..
Mąż się budzi i ...chce do morza
Pytamy gospodyni jak dostać się na plażyczkę, która jest pod balkonem.
No.., trzeba wyjść na ulicę po drugiej stronie budynku
, obejść parę sklepików z pamiątkami , skręcić w prawo i wrócić brzegiem pod balkon..
A nie da się inaczej?
Da, da, przez moją konobę, ale nie chcę żebyście mi zamoczyli podłogę..
Być może nie wszyscy nowi Cromaniacy wiedzą,że "konoba" to nie tylko knajpa- tawerna..W Dalmacji mówi się tak na letnią kuchnię'
miejsce na parterze, lub wręcz podpiwniczone, gdzie rodzina przenosi się z górnych kondygnacji na czas upałów - tam gotują, grillują, relaksują się w chłodzie.
Tak więc..Pani pozwoliła mężowi zejść po bardzo stromych schodkach ,przejśc przez jej prywatne bardzo terytorium kuchenno-letnio-mieszkalne, wykąpać się na plazy i wrócić..Pod warunkiem, że dobrze się wysuszył
Otoczenie jest tak malownicze, że zarządzamy sesję zdjęciową przed śniadaniem..ach, te niebieskości
Za chwilę wybierzemy sie do Zielonej...